reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Styczen 2011

hej dziewczynki

tak się ostatnio chwaliłam, że u mnie cisza. A dziś od 1 nie było spania, tylko skurczybyki, co 15 min, co 8, co 5, co 20, co 8, co 16. Normalnie myślałam, że mnie cholerka trzaśnie. Uspokoiło się ok 4 ale i tak spania nie było. Wstałam, zjadłam kanapkę, poczytałam książkę i dopiero ok. 6 zasnęłam. :crazy:

Nadal się dziwnie czuję, nic nie boli ale brzchol twardy jak kamień.

Dobrze, że claudia się odezwała bo też się martwiłam tym jej milczeniem.

A i damqelle dziś wychodzi ze szpitala z Marianką. :happy:
 
reklama
Cześć kochane:)
Co do szwów to miałam po urodzeniu Nicole 3 rozpuszczalne i położna jak przyszła mnie obejrzeć to je zdjęła bo twierdziła, że szybciej się tak zgoję. Po urodzeniu Madzi miałam 16 i też położna mi zdjęła te na zewnątrz jak już rana była w dobrym stanie, mimo że również wszystkie miałam rozpuszczalne :)
Wiem, że kiedyś zakładali wewnątrz rozpuszczalne a na zewnątrz zwykłe i wtedy trzeba było je zdejmować. Teraz u nas bynajmniej zakładają wszystkie rozpuszczalne ale nasze położne i tak zdejmują to co widać bo lepiej się goi :)

Też się martwiłam o claudię i pisałam do niej. Jakaś taka małomówna była wczoraj... Może szok, że już ma Miśka :) Smsy były od niej takie trochę suche, bałam się, że coś nie tak jest ale wszystko jest ok.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Hej witam się i ja:)

Monciaa - Ty jeszcze z nami?

Giovanessa - ostatnia, to będę raczej ja:) Ale teraz jakbym miała sie zarazić, to wolę jeszcze poczekać ten tydzień, żeby nie jechać zakatarzona:(

Ribi - oby tylko Cie jakieś przeziębienie nie złapało...

A ja jestem zla, mój m właśnie znowu przeziębiony:( W zasadzie, to wszyscy w domu:(
A teraz się martwie, bo w razie godz. "O", to nie wpuszcza go na porodówkę:((
Jak nie sr.., to urok, za przeproszeniem:(
 
A ja jestem zla, mój m właśnie znowu przeziębiony:( W zasadzie, to wszyscy w domu:(
A teraz się martwie, bo w razie godz. "O", to nie wpuszcza go na porodówkę:((
Jak nie sr.., to urok, za przeproszeniem:(
Nie martw się, maluszek poczeka. Ja tez się tak martwiłam, jak mój leżał w szpitalu prawie 3 tygodnie. Aż skurcze miałam i brzuch ciągle bolał. Jednak mały poczekał i mało tego jeszcze w buniu siedzi a tatuś już od 31 grudnia z nami w domku na rekonwalescencji i czeka cierpliwie na syneczka :) Za tydzień wraca do pracy więc mam nadzieję, że do tego czasu już będziemy mieli małego :)
 
o Ribi mnie wyprzedziła. :happy: A jak ty się czujesz kochana? To tylko gorszy dzień czy COŚ się zapowiada? I jak z tym Twoim swędzeniem? bo u mnie ewidentnie sytuacja się rozwija. Najpierw tylko swędziała mnie skóra na brzuchu i piersiach, a od wczoraj już i ręce i nogi. Jutro idę na badania, zobaczymy co się dzieje.
 
o Ribi mnie wyprzedziła. :happy: A jak ty się czujesz kochana? To tylko gorszy dzień czy COŚ się zapowiada? I jak z tym Twoim swędzeniem? bo u mnie ewidentnie sytuacja się rozwija. Najpierw tylko swędziała mnie skóra na brzuchu i piersiach, a od wczoraj już i ręce i nogi. Jutro idę na badania, zobaczymy co się dzieje.

Kochana swędzi przede wszystkim wieczorem....brzuch, piersi ręce i nogi....i rano jak wstaje ręce bardzo....ale staram się o tym nie myśleć:)

Drugi dzień z rzędu ciężko mi się dycha....normalnie jakby ktoś mi usiadł na klatce piersiowej ale to pewnie dziecko gdzieś uciska i stąd takie uczucie....ja póki co nie będę rodzić bo nie mam siły....zmęczona jestem...nie na przeziębienie poprostu jakoś tak się kijowo czuję...
 
Hej witam się i ja:)

Monciaa - Ty jeszcze z nami?

kochana - mąż się śmieje że jestem w najbardziej zaawansowanej ciąży w Polsce:-D a najśmieszniejsze że u mnie cały czas cisza... żadnego czopa, żadnych skurczy... nic... kompletnie nic... a jeszcze 3 tygodnie temu miałam wszystko (n oprócz czopa który siedzi i nie chce się odczepić )... :-)
 
o Ribi mnie wyprzedziła. :happy: A jak ty się czujesz kochana? To tylko gorszy dzień czy COŚ się zapowiada? I jak z tym Twoim swędzeniem? bo u mnie ewidentnie sytuacja się rozwija. Najpierw tylko swędziała mnie skóra na brzuchu i piersiach, a od wczoraj już i ręce i nogi. Jutro idę na badania, zobaczymy co się dzieje.


Hej Kochana

... a gdzie dokładnie swędzą Cię ręce i nogi ??? ... bo swędzenie to może być objaw cholestazy ... zrób sobie próby wątrobowe, aspat i alat ew. bilirubinę całkowitą i fosfatazę :tak:
 
Giovanessa - ostatnia, to będę raczej ja:) Ale teraz jakbym miała sie zarazić, to wolę jeszcze poczekać ten tydzień, żeby nie jechać zakatarzona:(
Ja jestem zakatarzona, ale jakoś nie mam ochoty jeszcze tydzień czekać... może jednak mi się coś wykluje wcześniej... :-)

A ja jestem zla, mój m właśnie znowu przeziębiony:( W zasadzie, to wszyscy w domu:(
A teraz się martwie, bo w razie godz. "O", to nie wpuszcza go na porodówkę:((
Jak nie sr.., to urok, za przeproszeniem:(
U mnie nikt nie choruje, tylko ja z tym katarem gonię. Mam nadzieję, że mnie wpuszczą, jakby co ;-) :-D :-D
 
reklama
Ribi to powrotu sił Ci życzę. Odpoczywaj najwięcej ile się tylko da.
batonik swędzą mnie dłonie, stopy i łydki. A powiedz mi czy w zwykłej morfologii/moczu wyjdzie? Muszę i tak zrobić te badania przed czwartkową wizytą, a w piątek mam się kłaść do szpitala to może już mi dokładnie sprawdzą od czego to swędzenie.
monciaa może to cisza przed burzą?;-)
 
Do góry