reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Styczen 2011

Cześć dziewczyny!
u mnie bez zmian, czekamy, aż się ruszy :-) Czuję się lepiej, ale całkiem zdrowa jeszcze nie jestem, bo jeszcze kaszlę. Wczoraj mało sie odzywałam, bo chciałam jeszcze wyleżeć choróbsko i nabrać sił.
Na gorącej wieści brak, co tam z dzieciaczkami, może później dziewczyny się odezwą.

Piszecie, że dzieci płaczą w czasie karmienia... Ja jestem zielona, ale czytam teraz "Język niemowląt" i podobno czasami pomaga, jak zrobi się przerwę w karmieniu i dziecku odbije się, bo mogło się nałykać powietrza. Potem można przystawić jeszcze raz.

Idę na śniadanko.
------
i cieszę się, że wróciłyście dziewczyny na forum, bo tak już cicho było :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam się i ja :) Właśnie moja księżniczka "odpadła" z cyca i mam jakąś chwilę dla siebie zanim się zorientuje że nie tkwię w jej buzi. To też taki ssaczek straszny - przeważnie po jedzeniu muszę odhaczać palcem bo sama tego sutka nie puści za chiny i ciągnie, ciągnie... aż wątrobe ze mnie wyciągnie :)
Mam nadzieję że nowy dzień przyniósł poprawę u Michasia - bardzo się martwię o tego maluszka i biedną Claudię.
Pisałam wczoraj z Ariską - u Michasi poprawa, ale jeszcze w szpitalu.

he,he,he... musiałam edytować bo teraz doczytałam że giovanessa też ma takie wrażenie z tą wątrobą ;))))
 
i ja się witam, oczywiście 2w1.
nie wiem co dziś będę robić bo już mi pomysłów brakuje, mam nadzieję że coś się ruszy, chociaż nic nie zapowiada tej wiekopomnej chwili :szok:
miłego dnia
 
he,he,he... musiałam edytować bo teraz doczytałam że giovanessa też ma takie wrażenie z tą wątrobą ;))))
No to widocznie jest to jakoś u wszystkich połączone :-D :-D :-D

Cieszę się, że u Ariski i Michasi już lepiej :-) Kashyaa też miała wczoraj lepsze wiadomości. Ale o Michasiu i Claudii myślałam przez pół nocy, takie to dla mnie zaskakujące i smutne...
 
Ostatnia edycja:
Tośka niestety bez smoka nie funkcjonuje, ma go w buźce prawie cały czas, kiedy u cyca nie wisi i cały czas go dziamka... Nie uśnie bez niego, chyba, że zaśnie twardo przy cycu i nie wybudzi się przy odkładaniu do łóżeczka...

W ogóle nasz model jest wyjątkowo rozrywkowy. Kąpiemy ją już o 21.30. Później wstaje koło 2 i koło 6-7, po czym olewa system i nie śpi. A w ciągu dnia jedynie krótkie drzemki po pół godzinki max. Dobrze, że jesteśmy z małżem oboje w domu, bo możemy się nią zajmować na zmianę. Gorzej, jak się semestr na uczelni zacznie...
 
Czesc Dziewczyny:-)
Moj Bąbel wlaśnie sobie słodko spi:-) Od kiedy zmieniliśmy mu mleczko na bebilon AR zrobil sie spokojny, oby juz tak zostalo:-) jego wczesniejsze placze na bank byly spowodowane tym ze nie mogl zrobic kupki i brzuszek Go bolal.

Ja tez caly czas mysle o Claudi, wierze ze bedzie u nich dobrze i okarze sie ze z Michas bedzie zdrowym chlopcem..
 
Mój też to typowy model smoczkowy - dostaje go od ok tygodnia, ale wcześniej zaliczyliśmy dwa razy wymioty z przejedzenia;) Tez myślałam, że bez smoczka się obejdzie, ale jak mi przyszło siedzieć w nocy 3 godziny to zwątpiłam ;). Smoka daję po jedzeniu, jak mały siedziałby przy piersi, ale się wkurza, że mu mleko leci oraz przed spaniem. Jak Wojtek zaśnie to smoczek wypluwa i jest ok. Tylko u nas te karmienia są jakieś takie dziwne, bo wam dzieci pośpią w nocy 4 czy 5 godzin a mi Wojtek się budzi co 2,5 czasem 3 godziny. Daję mu butelkę, wypije 80 - 90 ml (więc w normie) więcej nie chce bo pluje, a za niedługo znowu chce jeść. Już liczyłam, że na 4 tygodnie się coś zmieni, ale dalej nic.... Myślałam, że za szybko trawi moje mleko, więc kiedyś dostał mieszankę, ale efekt był ten sam...A ja już bym się chciała wyspać w nocy, bo w dzień jakoś nie mam czasu i nie umiem, a nocą wypada mi, że karmię go 3 razy, 2 razy muszę odciągać mleko laktatorem, potem Wojtka nosze do odbicia, sterylizuję laktator i tak mi schodzi godzina.......
 
Mam do was pytanko. Pamiętam, że jakiś czas temu któraś pisała, że czyta "Język niemowląt" Tracy Hogg. Jak się mają jej uwagi do praktyki? Czy Łatwy Plan (Karmienie-Aktywność-Sen-Odpoczynek mamy) jest do zrealizowania?
 
reklama
Ulkan - ja nie wiem, jak jest teraz, ale jak mój Wojtek tak robił, tzn, wypijał mało, bo mu się więcej nie mieściło, ale za chwilę był głodny, to kazali mi zagęszczać mleko mąką kukurydzianą. Z tym, że to było dawno, a teraz słyszałam, że są specjalne zagęszczacze do takich celów. Tylko, że to wiąże się z podawaniem mleka z butli, no bo jakoś zagęszczać musisz, a do cyca zagęszczacza nie wlejesz :-) To nie wiem, co lepsze - ale wydaje mi się, że 2,5-3 godziny to wcale nie tak krótko, widocznie taka jego uroda, z kolei mój średni też tak w nocy robił, nie spał długo... czasem ciężko rozszyfrować każdego dzidźka z osobna, bo reguły się w tym wypadku wcale nie sprawdzają :-)
 
Do góry