martusia - to takie proste obrazy skopiowane z czasopisma "moje atelier" - tam jest wszystko krok po kroku opisane a i teściowej się podobały. Bo tak osobiście wolę inne malować


ten drugi jeszcze nie jest dokończony - ale to też właśnie maki
Czasami robię coś z moją córką i wtedy powstaje np taka biedronka którą zrobiłyśmy dla przedszkola

Wracając do porodów - ja się najmniej boję porodu, choć mój nie należał do najprzyjemniejszych
Ja się tylko boję jakiś powikłań okołoporodowych, niedotlenienia maluszka. Ja rodziłam 10 godzin, na porodówce leżałam od 1 w nocy do godziny 16. 30 i cały czas promieniałam dobrym humorem , rozmawiałam z położną i studentkami. Pomimo bólu czułam olbrzymią radość że już za chwilę będę trzymać w ramionach najpiękniejszy cud. Nie pamiętam nic z porodu oprócz olbrzymiej radości gdy pan doktor położył na mojej piersi oddychające, zdrowe maleństwo. I chciałam to przeżyć jeszcze raz 


ten drugi jeszcze nie jest dokończony - ale to też właśnie maki
Czasami robię coś z moją córką i wtedy powstaje np taka biedronka którą zrobiłyśmy dla przedszkola

Wracając do porodów - ja się najmniej boję porodu, choć mój nie należał do najprzyjemniejszych