reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Styczen 2011

claudia, tak :tak:

U nas w sypialni (gdzie stoi też łóżeczko) ściany są zielone a sufit żółty, ale nie powiedziałabym, że zielony jest zimny, niebieski gorszy... Nasza zieleń to taka soczysta trawka :-) A w dużym pokoju czerwień na ścianach i pomarańcz na suficie, więc ogólnie kolorowe życie będzie Tosia miała ;-)
 
reklama
dalej myślę o tym kolorze, bo myślałam o zieleni typu "alpejska łąka". Ale może faktycznie zostawię żółty....

Panowie z ekipy już poszli, dużo zrobili ale mówią, że remont skończą raczej w poniedziałek....Najważniejsze żeby było cieplo.

damquell ja z przyjemnością zobacze ten Twój autoportret....pewnie będzie super jak wszystkie Twoje prace.

Słuchajcie właśnie sobie oglądałam żłobki i kryteria przyjęć i jest szansa że się jednak dostanę do poństwowego:) ale zobaczymy w kwietniu jak zacznie się rekrutacja.
 
claudia, tak :tak:

U nas w sypialni (gdzie stoi też łóżeczko) ściany są zielone a sufit żółty, ale nie powiedziałabym, że zielony jest zimny, niebieski gorszy... Nasza zieleń to taka soczysta trawka :-) A w dużym pokoju czerwień na ścianach i pomarańcz na suficie, więc ogólnie kolorowe życie będzie Tosia miała ;-)
racja- niebieski typowo zimny- bo jako nastolatka mialam!!!
my mamy zimna sypialnie(najchlodniejszy pokoj) i do tego jak byla zielen to nas wykanczalo:)

ale ogolnie tez mam bzika jak damqelle na zielen! kiedys tego nie mialam!
 
racja- niebieski typowo zimny- bo jako nastolatka mialam!!!
my mamy zimna sypialnie(najchlodniejszy pokoj) i do tego jak byla zielen to nas wykanczalo:)

ale ogolnie tez mam bzika jak damqelle na zielen! kiedys tego nie mialam!

ja tez uwiielbiam zielony....mam dużo zielonych ciuszków....lubię też róż, czerń...ale zieleń i kolory ziemi to mój konik:)

ja póki co mam niebieską(granatowo-niebieską) sypialnie i będziemy ja przemalowywać na blady róż. Bo ten niebieski miał być taki szary a wyszedl niebieski....i tak nie bardzo wygląda
 
Dziewczyny a tak z innej beczki - orientuje się któraś czy ta położna środowiskowa która ma przyjść po porodzie jest z przychodni naszego lekarza rodzinnego czy tam gdzie dziecko będzie? Bo mam tak że ja jestem w jednej przychodni ale tu nie ma pediatry to dziecko zapisuję do innej. I w tej przychodni co będzie mała chodzę do gina i znam położną super babka tylko że poinformowano mnie że aby ona była tą położną to muszę zmienić lekarza rodzinnego mojego :/

A niby mówią że położną wybieramy sobie jaką chcemy a tu mi gadają że położne do lekarza są przypisane

Ariska ja miałam taka sama sytuację. Ja należę do innej przychodni, a małego zapisałam do innej i tez robili mi problemy, że mam sie przepisac tam gdzie mały, bo jak ja to sobie wyobarażam że dwie połozne będą do mnie chodzić ? Głupie baby. Ogólnie to chodzi o kasę , bo one za każde przyjście dostają jakieś pieniądze. Na pierwszą wizyte przyszła połozna ode mnie z przychodni, a na druga połozna z przychodni Piotrusia i więcej żadnej nie zobaczyłam.

ja posprzatalam- nawet wiecej niz chcialam, ale teraz zaluje!! brzuch i krocze napierdziela! czuje jakby od pepka w dol ta falda mialaby odpasc:szok:
ale: wysprzatalam cala toalete czyli: dokladnie kibelek (ale to dokladnie, na kuckach- juz naeet nie moglam wstac), pod i za pralka odkurzylam umylam.. kafelki i wanne zdezynfekowalam i odkamienilam, lustro (na calosc sciany) wyczyscilam, bateria- błyszczą:) odkurzylam mieszkanko, zmienilam posciel (teraz sie pierze) i tak sie zmachalam ze wyszlam z psem- ale do cholery isc nie moglam, nie moglam normalnie kroku zrobic.. ale coz.. kupsko walnela:wściekła/y: trzeba bylo sie schylic i sprzatnac.. a kolo mojego bloku facet krzyczy na mnie ze mam zabrac psa- a ja mu krzycze ze nie zrobi ani siku ani kupy wiec spokojnie ( jestem wyczulona jak psy sraja za przeproszeniem pod balkonami) a on ironicznie ze co moze w domu zrobila? stwierdzilam ze nie bede z frajerem dyskutowac i powiedzialam ze niech zajmie sie soba! wrrrr:wściekła/y:
Klaudoos Kochana Ty nie przesadzaj z tym sprzataniem, bo sie zmęczysz i będzie Cie wszystko bolało.

Ja dzisiaj wyszłam z Piotrkiem na spacer i miałam juz dosyc, cała spocona, więcej nie wyjdę. Szkoda,że to nie lato, bo wtedy miej ciuchów trzeba zakładac. dziecko pod pache i wio na dwór :)
Zrobiłam też pranie kołdry i poduszki dla malutkiej i poduszka tak sie zniekształciła, że ma góry i doliny :wściekła/y:
No i wkońcu spakowałam torbę, ale zostały mi jeszcze kosmetyki dla mnie i pampersy i nie wiem gdzie ja to wsadzę, bo w torbie już nie ma miejsca. Kurcze a to ta sama torba co przy Piotrku tyle tylko, że wtedy nie musialam zabierac ze soba pampersów.
 
Byłam dzisiaj na spacerze i myślałam że umrę.
Po kilkunastu minutach zrobiło mi się słabo i duszno :-( A podkreślam że szłam bardzo powoli i spacerek też był krótki - ok 20'. byłam z mężem i psiaczkiem. Wczoraj miałam podobną sytuację. Już mi chyba coraz ciężej, brzusio się chyba obniżył bo niewygodnie się siedzi a golić nie wiem jak się ogolę bo już nic kompletnie tam nie widzę :zawstydzona/y:
 
cześć dziewczynki popołudniowo (a może wieczornie) :-)

tak leżałam że aż zasnęłam... mąż dał mi pod nogi mega ogromna podusię i choć dłonie drętwiały to nie bolały :-D choć trochę nadrobiłam spanko z nocki...

a wcześniej próbowałam poukładać te wszystkie zdjęcia wywołane ale hmmm....zapakowałam 3 duże albumy i zabrakło miejsca...jutro małżon musi pojechać kupić jakiś nowy dodatkowy album :-)

modlicha - to mówisz, że roztargnienie pełną parą widoczne również u ciebie :-D

ariska - nie przejmuj sie wynikami moczu - po kuracji będą lepsze...

ribi - ja chyba bym pomalowała na żółciutko :-)
 
reklama
Damqelle -kącik bardzo milutki :-)
Dziewczyny w biedronie są mandarynki i banany po niecałe 2 zł :-)Zawsze to taniej i można nasycić nasze brzuszki hi hi.
Jak Wam twardnieją brzuchy to leżcie,leżcie i jeszcze raz leżcie to najlepsze lekarstwo, bo przecież nie chcemy żeby nasze skarby urodziły się za wcześnie.
 
Do góry