reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Styczen 2011

Giovannessa - Zaczynam wierzyć, że za imieniem idzie też usposobienie, bo podobne te nasze Wojtki do siebie;) też myślałam o zagęszczaniu mleka z tym, że Wojtek nawet nie ulewa dużo i dość dobrze przybiera na wadze. Poradzę się lekarza na wizycie, bo dla mnie to nie problem zagęścić mleko - przynajmniej na noc, byle tylko małemu nie zaszkodzić.

Malta - mój też jak się przyssa do butli to jakby był głodzony od wieków. I dokładnie najpierw ssa łapczywie, aż się ksztusi a potem to już go muszę zmuszać, żeby wypił do tych 90 ml. A jak chce mu dać więcej to pluje, leje mu się mleko po brodzie, więc go odbijam i do spania. I za niedługo ta sama akcja. Śmietanki mi sie na tym moim mleku w lodówce zbiera sporo, więc myślę, że jest tłuste. Dałam mu kiedyś bebiko 1 - przyznaję bez bicia, że mały dostał dodatkową miarkę gratis (tak jak dla dzieci 2 - miesięcznych). I bez efektu.
 
reklama
Sylvi81 - ta moja mąka kukurydziana też generalnie była stosowana na ulewanie, bo mi to wtedy pediatrzy tak tłumaczyli, ale przy okazji "zakleja" brzuszek, coś w guście sama zupa a zupa ze śmietaną i mąką :-) Więc pewnie zagęszczacze na tej samej zasadzie działają, ale wiadomo, że najlepiej zapytać osoby kompetentnej. Nam mąka poprawiła wtedy przerwy między karmieniami o jakąś godzinę mniej więcej - czyli zawsze to coś :-)

Dziewczyny, ja nie czytałam jeszcze tej książki, bo nie jakoś mogę się zebrać, żeby do niej dotrzeć - ale coś mi nie pasuje w tym, co piszecie, że po jedzeniu ma być aktywność - tylko nie wiem, czy ja dobrze rozumiem. Bo jak na mój prosty rozumek, to u niemowlaka powinno być aktywność - karmienie - sen, inaczej rozwali się mu cały rytm, jak będzie aktywny po jedzeniu, to już nie zaśnie, czasem wystarczy samo przewinięcie i jest "po ptokach"... ale może ja coś źle zrozumiałam?

Ulkan
- to, co na górze pisałam, to i w sumie do Ciebie, bo mi się nie odświeżyło :-) Ale pewnie, że zapytaj lekarza, bo ja wszechwiedząca nie jestem, a poza tym moje doświadczenia są sprzed wieków i mogą być nieaktualne :-)
No i Wojtki pewnie podobne, ale może nie będę Cię straszyć, jak to wygląda z nim teraz, po prawie 17 latach :-D :-D :-D
 
Ostatnia edycja:
aniwar - tak to bywa z tymi poradnikami...
chociaż ogólnie wydaje się, że babka sensownie pisze. Jak zdążę, to pewnie ją przeczytam do końca (jak zdążę, bo jestem w połowie), ale co z tego sprawdzi się w praktyce...?

Chyba więcej pożytku z komiksu Baby Blues, który Waldek kupił dla żartu - więcej w tym prawdy, a przynajmniej się człowiek uśmieje :-D
 
Hej mamusie. Mam chyba chwilę. Nie dam rady was doczytać niestety, więc napiszcie mi tylko czy już wszystkie się rozpakowały :-) Ja się ogarniam. Na szczęście mam męża i mamę w domu. Mała mało płacze ale jak zacznie to ma gardełko. Śpi w nocy pięknie. Dziś karmiłam tylko trzy razy i śpi po trzy godziny. Ma takie dwu godzinne drzemki a potem daje nam przez dwie godziny albo się cieszy albo je albo płacze. Karmię piersią, mała je raz co 20 minut, raz co 10 a czasem co godzinę. Nie lubi się kąpać, ale już nie płacze przy zmianie pieluchy. Dziś jak byliśmy sami z mężem to tak waliła w pieluchę że nie nadążaliśmy zbierać :-) Szok ale daliśmy radę. Ale dużo śpi i to najważniejsze.
Czekam na położną, akurat trafi na porę pobudki. Ja ogólnie obolała ale wydaje mi się że i tak śmigam dobrze. Tylko piersi bolą. Uciekam i idę dalej się uczyć życia z noworodkiem.
 
Kate - Jeszcze nas kilka nierozpakowanych zostało. Oprócz mnie jeszcze joasienka, zlotko (jak pisze jest w szpitalu), malutk_a, samantaa, szalom, martusionek :-)

giovanessa - no właśnie w książce proponują "na opak" trochę ta kolejność, ale jest sporo innych ciekawych rzeczy, więc przeczytać chyba warto
 
Witam się i ja... moje dziecko dało mi chwile odetchnąć. Mam problem bo mój synuś non stop wisi na cycu...a ja nie daję rady. Pokarmu już chyba nie mam bo czuję że cycki puste....a on wisi po 2-3 godziny i jak cyc wypadnie to rozżalenie....Wczoraj wypiłam Karmi za chwilę chyba wypije kolejne może uda sie pobudzic laktację....bo mam podobnie jak niektóre z Was....było dużo a teraz mało....
Mam od wczoraj Baby bluesa masakra....chodze i placzę. A do mnie jeszcze przyjechała mama i mnie denerwuje....
 
kate1980-ja nie urodziłam jeszcze i monia-t i jeszcze kilka dziewczynek :-)
mam do Was prośbę-wątek styczeń zrobił się wątkiem o karmieniu-możecie pisać w odpowiednim wątku? za jakiś czas pewnie będę korzystać z Waszych rad i ciężko będzie znaleźć a przecież o karmieniu mamy specjalny wątek :zawstydzona/y:
ja spadam na zakupy, potem odkurzę i ogarnę łazienkę bo mama ma wpaść.
 
Kate - Jeszcze nas kilka nierozpakowanych zostało. Oprócz mnie jeszcze joasienka, zlotko (jak pisze jest w szpitalu), malutk_a, samantaa, szalom, martusionek :-)
Tylko nie próbujcie się do lutówek przenosić!!! Mimo że wasze dzieci urodzą się w lutym to jesteśmy razem od paru miesięcy i tu jest wasze miejsce!!!
A co u malutkiej? Nie poszła rodzić - coś jej dziś jeszcze nie było
 
Witam się i ja... moje dziecko dało mi chwile odetchnąć. Mam problem bo mój synuś non stop wisi na cycu...a ja nie daję rady. Pokarmu już chyba nie mam bo czuję że cycki puste....a on wisi po 2-3 godziny i jak cyc wypadnie to rozżalenie....Wczoraj wypiłam Karmi za chwilę chyba wypije kolejne może uda sie pobudzic laktację....bo mam podobnie jak niektóre z Was....było dużo a teraz mało....
Mam od wczoraj Baby bluesa masakra....chodze i placzę. A do mnie jeszcze przyjechała mama i mnie denerwuje....
oj, ja cię przytulę ;-)
Ale się nie martw - to przejdzie. A z pustymi cycami to ja też miałam. Też przejdzie. Choć z tym darciem cyca to już chyba nie tak szybko.
Joasieńka - trudno pisać o czym innym skoro karmienie to nasza jedyna aktywność teraz ;)
 
reklama
A moja wlasnie tak ma: karmienie- aktywnosc-sen (choc czasem sen-karmienie -sen :-)).
Po prostu czasem po jedzeniu jej sie kompletnie nie che spac (przysnie na minute a potem jest rozbudzona), a z kolei jak sie obudzi to chce jesc natychmiast. Wrzask jest od razu nieprzecietny. Wiec przewijam ja z regoly po bo nie moge znesc jej placzu. Nawet jak sie odbudzi nie z glodu tylko np. na kupke to tak ma, ze poki ja robi to nie je, a jak zrobi to od razu jest wrzask, ze glodna. W ogole zdecydowana jest: ja chce teraz, natychmiast a nie 5 minut wczesniej lub pozniej. Coz, kazde dziecko jest inne.
U nas chyba cos w rodzaju kryzysu laktacyjnego- spala juz w nocy 4h a dzis co 2,5, wczoraj tez. W dzien takze czesto ssie.
 
Do góry