reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2013 :))

witam z rana :-)
znowu niespodzianka -kolejna stycznioweczka juz urodzila
Mamaaga serdeczne gratulacje i przede wszystkim zdrowka dla Was:-) niech lilianka szybko rosnie

ja wczoraj bylam na malych zakupach i jakis dziwny bol mnie zlapal w dole brzucha wiec jak tylko wrocilam to sie polozylam,dzis juz jest lepiej ale jak sie przewracalam z boku na bok to jeszcze cos tam kłuło
i znowu piateczek...milego dnia:-)
 
reklama
Witam się i ja ;)

MAMAAGA Gratulacje córy :) Na szczęście jest już z Wami po tej stronie :) Także dużo zdrówka dla Ciebie i Lilianki:)*

Aninek Wiesz ja na mieszkanie takich pierdółek nie kupowałam :p Bo zawsze jakoś na te święta zjeżdżaliśmy i było to zbędne:) A teraz nie mam na to siły, ani głowy, a kasy mi trochę szkoda- zobaczę ile mi zostanie po tych ostatnich zakupach ;) Może jakąś małą ubraną choineczkę dla klimatu kupię :p I dobrze, że je brałaś, bo po co miałaś kolejny raz na to samo kasę wydawać? szczególnie teraz jak są inne wydatki na głowie ;) Z tą no-spą jest tak, że można, mi w szpitalu powiedzieli, że jak chcę, mogę brać ale nie muszę- niestety muszę, bo bez niej już w ogóle jak inwalidka jestem :/ Także ja mam dawkę trzy tabletki dziennie ;) w sytuacjach kryzysowych i jak wcześnie jestem na nogach to pozwalam sobie na czwartą ;)

Emilia Zdrówka dla synka i obyś się nie zaraziła niczym :/

Madga Ja pamiętam jak się cieszyłam tym, że prezenty były tak ładnie zapakowane i leżały pod choinką :p a co to było- to była mniej istotna sprawa ;) od ciotki jakaś opaska, od babci książeczka ;) Jakiś ciuszek bardziej "odświętny", ale to chyba inne czasy były i rzeczywiście dzieci teraz mają wszystko więc jest problem co dać :/ Ja dla swojego mam problem co mu pod choinkę włożyć :p Także kombinuj :p

Ada W sumie fajnie, że sprawa ze szwagrem się sama rozwiązała :) Oczywiście współczucia za poparzenie, ale poza tym dobrze, że myśli racjonalnie :) Kurcze, żeby Konradowi pomogły te specyfiki....

Januarka Ja dzisiaj też miałam straszną noc, młoda się położyła na pęcherzu i już sama nie wiedziałam co bardziej bolało- uczucie pełnego pęcherze, czy podnoszenie się z tego łóżka i chód do łazienki... Ja na całe mieszkanie mam odkręcony jeden kaloryfer na 5 i w nocy stwierdziłam, że chyba trzeba przykręcić :p Na mieszkaniu temp niby odpowiednia 20-22 st. C ale dla mnie to teraz za dużo :D

Czarni Ty masz chyba jakieś silniczek w czterech literach, że zamiast cieszyć się odpoczynkiem to planujesz już co zrobisz więcej za ten dzień lenistwa :p

Mój się buntuje, że tyle w łóżku spędzam i że tak późno wstaje, to budzi mnie światłem ostrym :/ Może to przez to, że nie wie o tym, że zdecydowałam zostać z nim na Wigilię, bo przez te bezsenne noce tak leżę i patrzę na niego i nie jestem w stanie go tu samego zostawić :/ Się zmobilizuję i w przyszłym tygodniu przygotuję jakieś pierogi itp sprawy- nawet menu obmyśliłam :p I pojadę dopiero do domu na pierwszy dzień świąt- ze stacji mnie mama odbierze i będę miała czyste sumienie, że nikt się nie zawiódł ;) Dzisiaj w nocy aż się popłakałam, bo sobie przypomniałam jego reakcję jak mu ten prezent przywiozłam niby takie nic, a dalej sobie słodkości wydziela i tak co chwilę coś o nim wspomina, poza tym przypomniałam sobie jeszcze, że powiedział, że jakby to od niego zależało to bym nigdzie nie jechała- nie wiem czemu mi to z głowy wcześniej uciekło :/ Także na święta trochę w rozjazdach będę, ale samego go nie zostawię :) Później i tak on do pracy, więc byśmy osobno byli, a tak zaliczę rodzinkę i zdążę do niego wrócić, żeby się samotny nie czuł :)

Miłego dnia Styczniówki ;)
 
Mamaaga ogromne gratulacje!!!:-):-)
wyobrażam sobie jak się cieszycie i jak Tobie ulżyło
:tak: cudownie że z wszystko z Wami w porządku, a mała szybko nadrobi wagę i całą resztę:tak: buziaki

aninek mi lekarz no-spę kazał brać najpierw na początku jak miałam jakieś skurcze, potem na kolkę nerkową i teraz na twardnienie brzucha też. Oczywiscie z umiarem i w razie konieczności ale można ją brać. A na każdym leku w przypadku ciężarnych tak piszą nawet na tych, które można brać w ciąży:tak:
ada to chyba dobrze ze szwagrem, będziesz miała spokój (oczywiście nie dobrze że się poparzył)
;-)
Emilia zdrówka dla małego!

januarka moja mała tez mnie gniecie czasem na nerw gdzieś w lewym boku, prawie pachwinie. Jak naciśnie to aż zawyje z bólu
:baffled: no i też wariatuje wieczorem;-)
Alicja odpoczywaj dużo, ja już niestety też nie moge sobie pozwolic na dłuższe zakupy bo zaraz mnie ciągnie brzuch, a ostatnio kłuje mnie coś koło pępka, czasem to naprawdę nieprzyjemne
:-(ale chyba to już taki czas, że małe mają coraz mniej miejsca i nasze brzuchy coraz gorzej to znoszą;-)
Indziorka myślę, że dobrą decyzję podjęłaś
:tak: ja się z moim nie lubię rozstawać, tym bardziej na święta nie wyobrażam sobie osobno wigilii, chyba bym się zapłakała;-)

A u mnie powoli do przodu, ostatnio kupiliśmy komodę i w końcu mogłam się zabrać za pranie i prasowanie ciuszków. :tak:
Poza tym moja córcia wariuje i mam wrażenie że każdego dnia jest większa i jest jej ciaśniej... Wczoraj jak tylko się położyłam na lewym boku to wypychała mi jakąś kończynkę, chyba łokieć albo kolanko bo takie szpiczaste coś było:-Dale to było śmieszne uczucie:-D
Na święta nie szykuję nic, może upiekę jakieś ciacho. I tak pojedziemy trochę do jednych rodziców trochę do drugich więc nie ma sensu nic w domu robić.
Pozdrawiam Was cieplutko

 
Hej dziewczyny,
Wstałam dziś tak jak sie kładłam czyli mega wkurzona mój M doprowadza mnie do szewskiej pasji:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. Kupiłam wczoraj w empiku drugą część zbiorczego wydania "M jak mama" Fajne są te wydania zbiorcze. Mój wczoraj coś w nim wyczytał o kosztach jakie człowiek ponosi posiadając dziecko i od razu zaczął gadać że nie będziemy mieć drugiego bo nie i już. Żaden argument typy że nie wierzyć we wszystko co w gazetach piszą ani że jesczze jednego nie ma a już mi w domu o drugim decydować będzie. Boże faceci to taki mix neandertalów i osłów nie przemówisz do rozsądku bo się zaprą jak cholerne osły:angry::wściekła/y:. Szkoda że przeczytał artykułu o tym że nie należy wkurzać codziennie ciężarnej albo że jak kobieta spodziewa się dziecka to należy ją odciązyć w pracach domowych. Przez takiego buca spać w nocy nie mogłam dziad cholerny...
Przepraszam że tak o sobie ale jak dziś się na niego spojrzałam z rana to miałam ochotę wziąć patelnię w dłoń i walnąć w ten głupi wyraz gęby.

Aninek ja trochę boję się pampersów bo słyszałam że uczulają mojej koleżanki synek ma uczulenie na pieluszki pampersa. Ja chyba najpierw pokombinuje i jak skończą mi się huggies z tego zestawu noworodkowego, kupię paczkę newbornów pampersa aby zobaczyć jak młody na nie zareaguje. Nie myślałam, że wybór pieluch tez będzie taki ciężki :-).

Biłka zaraziłaś mnie swoim wózkiem :-D, okrutnie się w nim zakochałam:-D.
Januarka Indziorka mój synek jak wyczuje, że zaczynam przysypiać to zaczyna boksować mnie i nóżkami i rączkami że od kilku dni mój brzuch bardziej przypomina bębenek niż brzuch. Ciężko się zasypia z małym perkusistą w brzuchu:tak:.

Stycznióweczki życzę Wam spokojnego piątku, nie przemęczać się i odpoczywać.
 
hej,

ale tu cisza dzisiaj...czyżby każda miała taką "cudowną" noc? i teraz odsypiacie? jeśli tak, to śpijcie ile się da!:) moja córa dzisiaj szaleje i nie ma mowy o spaniu:) a wczoraj zdałam sobie sprawę,że mój mąż w ogóle nie jest gotowy na poród:p wiczorem miałam skurcze co 15 min, przez jakąś godzinę, a on siedział z oczami przerażonymi jakbym miała zaraz umrzeć i zaczął panikować:p aż musiałam mu dosadnie powiedzieć,że 1.nic sie nie dzieje, 2. nawet jeśli zacznę rodzić to trudno i 3.że to on ma być dla mnie oparciem w czasie porodu,a nie ja dla niego;P oczywiście się śmiałam jak to mówiłam, ale takiego strachu dawno u niego nie widziałam;P na szczęście się opanował:)

miłego dnia !
 
cześć dziewczyny :-)
indziorka naprawdę miłe że tak zdecydowałaś.. faceci tak mają że niby nic nie mówią ale w głębi duszy smutno im i w ogóle.. ja swojego bym też nie zostawiła.. w końcu teraz moją najbliższą rodziną nie jest mama czy siostra ale mąż i córa ;-)
alicja32 mnie tak czasami kłuje jak więcej pochodzę.. np wczoraj już wieczorem to jak kaczka chodziłam bo wszystko bolało.. ale dzisiaj z rana mała harcowała więc się uspokoiłam.. ale to już nie żarty - musimy się oszczędzać..:tak:
januarka to po ile godzin ty śpisz? masakra.. jakbym codziennie tak wcześniej wstawała to chyba bym nie wyrobiła :-( dajesz jeszcze jakoś radę?
aninek ja jeszcze nie brałam ale lekarz mi powiedział że jeśli musiałabym w krótkim momencie zażyć dwie tabletki bo jedna by nie pomogła to żebym do niego zadzwoniła.. :tak:
ada1989 no rzeczywiście dobra wiadomość.. szkoda że się poparzył oczywiście ale wy teraz potrzebujecie siebie a nie połowy rodzinki na głowie :tak: także pewnie humorki się polepszyły ;-)
emiliaM duuużo zdrówka dla synka!!!

MAMAAGA4 GRAAAAATULACJEEEE i mnóstwo zdrowia i siły dla córeczki !!!!! :-):-):-)

ala1911 super że twoj tak daje sobie radę ale takim kursantkom chyba nawet on by nie pomógł http://www.youtube.com/watch?v=ffora4LPuuI :-D:-D:-D


A ja dzisiaj odespałam za wszystkie czasy.. wczoraj cały dzień poza domem więc dostałam trochę w kość.. dziś do południa troszkę odpocznę a po południu może delikatnie coś posprzątam bo przez wczorajszy dzień został zaburzony mój harmonogram porządków świątecznych :-D:-D:-D Aluśka harcuje w brzuchu no ale nie dziwię się w ogóle bo bryka jej już stoi w pokoiku także robi się powoli niecierpliwa :-D mój wczoraj tak się przejął że chyba z dwie godziny uczył się jak się rozkłada/ składa i przeróżne kombinacje z wózkiem.. co on nie wyczyniał to wam mówię.. a po 2h przybiegł w skowronkach i mówi że znalazł jeszcze szybszy sposób i żebym szybko przyszła zobaczyć.. niemożliwy jest.. :-D uśmiałam się co nie miara.. bo mówi że dobrze że tak wcześniej wózek w domu jest bo on musi trenować codziennie :-D:-D:-D
A ja dzisiaj po raz kolejny czekam na kuriera.. miał być z pościelką dla małej już chyba z dwa tyg temu.. obym do stycznia się doczekała :-)
A u mnie znowu panika.. kolejna stycznióweczka ma już maluszka a ja dalej tetry nie mam.. nie wspomne jeszcze o kocyku i butelce - których nie posiadam.. no i jeszcze troszkę tego by się uzbierało.. jestem w lesie jeżeli chodzi o pranie bo jeszcze nic nie zrobiłam.. i panika na maxa..
życzę wam miłego zimowego dnia ;-)
 
Ostatnia edycja:
faktycznie chyba coś jest w powietrzu, trzy razy w nocy wstawałam na siku, a suszyło mnie, piłam jak wielbłąd, gorąco mi było aż kaloryfer w sypialni wyłączyłam
u mnie ciuszki poprane, pościel przygotowana, butelki są, zostały same pierdułki do kupienia szczoteczk, termometr i tego typu drobiazgi
dziecię moje gimnastykuje się niemal non stop i ciągle domaga czegoś dobrego do jedzonka, jak to dobrze mieć na kogo zwalić :-) i słodkim się objadać
 
Witam porannie.
Mamaaga wielkie gratulacje. :biggrin2::biggrin2::biggrin2:Ciesze się,ze wszystko w porządku. Malutka na pewno szybko nadrobi braki wagowe.
Oj coraz ciężej już jest dziewuszki. Nawet wycieczka 300 m do spożywczaka potrafi się skończyć tym, że mnie skurcz łapie i muszę odpoczywać więc mam w nosie nie doszorowaną kuchnię, bo nie zamierzam urodzić w tym roku.Resztę mieszkania mąż wypucował na święta więc musi wystarczyć. I tak w przyszłym tygodniu trochę czasu przy garnkach spędzę szykując świąteczne smakołyki bo święta w tym roku w domu. Do rodziców mamy 100 kilosów z hakiem więc nie jestem taka odważna żeby tam jechać zwłaszcza, ze jakby co nie cierpię tamtejszych szpitali. Mama przywiezie połowę potraw więc myślę, że ogarnę temat. Zamierzałam objeść się uszkami ale ginekolog mnie przestrzegła żeby nie objadać się grzybami co najwyżej kilka uszek bo na tym etapie ciąży pewnie żołądek mnie rozboli więc więcej kłopotu niż przyjemności:-( Ale na sernik waniliowy już się czaję :biggrin2: diabetolog dala mi małą dyspensę nie taką zupełną oczywiście ale z umiarem mogę jeść wszystkie potrawy świąteczne. Dzisiaj popołudniu jeszcze wyprawa do marketu i mam nadzieję, ze kupimy ostatnie prezenty. Już mnie wykręca jak pomyślę o tych dzikich tłumach. Choć ja tak na zmianę raz skupiam się na świętach a za chwile mam je w nosie i myślę o porodzie. Chyba tak już do końca będzie.
Wczoraj zaliczyłam ostatnie zajęcia w szkole rodzenia więc teoretycznie jestem wyuczona.;-) Zobaczymy jak będzie w praktyce bo kąpanie a zwłaszcza ubieranie lalki szło mi z lekka opornie wczoraj :-D:baffled: no ale wprawię się pewnie szybko przynajmniej wiem mniej więcej co i jak.
Przez ostatnie dwa dni nawet na bieżąco was czytam ale oczywiście czarna dziura w głowie co komu odpisać ale humory widzę zmiennie jak u mnie. Przechlapany ten 9 miesiąc
Miłego dnia
 
Hej dziewczynki mnie obudził mąż telefonem i już zdążyliśmy sie spiac o prezenty dla małej... Grr faceci to mają jakieś takie dziwne podejście
No dziś nie będzie dnia leniwca jest piątek do tego coraz mniej dni do świat a to co zaplanowałam poszło w diabli jestem do tylu. Zatoki mam zapchane ale da sie funkcjonować.
Idę robić śniadanie bo już oliwka sie wścieka że za długo nie wstaje ;-)
 
reklama
hej dziewczyny


Mamaaga - Gratulacje:) na pewno z malutką bedzie wszystko ok..;) jeszcze prześcignie wszystkich..:)

no jeden dzień nieobecności i tyle czytania..:) dziś na szczęście lepszy dzień sie chyba zapowiada.. wczoraj przeżyłam jakoś :) na szczęście juz mam wysprzątane na święta.. wczoraj nie mogłam jednak znieść przestawiania wszystkiego
i sama zajęłam sie sprzątaniem i myciem w półkach szkła.. wieczorem mojego nie było to jeszcze 300 uszek nalepiłam i chyba przesadziłam z rozruchem..;/ w nocy nie spałam bo cały czas mnie coś w brzuchu kuło ani sie nie mogłam na żadną stronę przewrócić.. skurczybyki mnie łapały dopiero po 3 tabletkach no-spy mi przelazło trochę i sie uspokoiłam. dziś za to wracam do łóżka i leżę plackiem co by sie mi brzuch uspokoił.. Jeszcze po południu koleżanka z pracy wpadła z paczką na święta. no w tym roku ta moja firma się postarała..:)
Masakra jak tak czytam ze juz 2 urodziła to az sie mi to wszystko takie nie realne wydaje ze to już,... jakoś ta ciąża za szybko przeleciała..

Co do ilości pampersów do szpitala ja mam zapakowaną całą torbę z wózka pieluch.. zawsze może sie przydać. może komuś braknie..:) za to piżamę mam tylko jedną..;/ i wezmę jaką koszulkę t-shirt od mojego prawie mi tyłek zakrywa wiec jak by było za ciepło będzie w sam raz.. szlafrok tez mam taki gruby.. jeszcze z czasów studiów jak w akademiku mieszkałam musiałam przez zimny korytarz latać do piwnicy pod prysznic.. ale ja tam ciepło lubię więc sie przyda.
Za to nie wiem czy dla Teodorka brać rożek czy kocyk.. czy w ogóle nic...

Miłego dnia :)
 
Do góry