Marika, mi też zaczął ulewać. Nie wiem skąd to się wzięło, ale może dlatego, że aż tak dużo i często je? Wcześniej u nas można było mówić bardziej o tych posiłkach co 3 h, choć rozciągniętych w czasie, teraz mamy "na żądanie" pełną gębą. Tak sobie tłumaczę, że może to powód?
U nas dziś ciężki dzień, Synuś cały czas na rękach i na granicy płaczu... Brzusio boli... Zamówiłam Biogaię, Bobotic i Delicol i czekam jak na zbawienie. W planie mam jeszcze tę wodę koperkową, o której pisała Akuku, jak nic z tego nie pomoże. Jak tylko przyjdą to podaję Biogaię i właśnie się zastanawiam czy z Boboticiem najpierw spróbować czy z Delicolem.
Dziewczyny, które podają Biogaię, jak dawkujecie w końcu, 5 kropelek na raz czy 5 razy dziennie po jednej?
Jako, że moje Dziecię chce być cały czas ze mną (ja zresztą nie mam nic przeciw temu) i ostatnio jakos mniej go interesuje wspólne leżenie w łóżku, a bardziej przechadzki po domu, zamówiłam chustę (na próbę Pentelkę elastyczną, jak radziłyście) i dzisiaj przyszła. Ku mojej wielkiej radości, bo oto będę mogła Synka mieć cały czas przy sobie a jednocześnie raczki wolne, można działać, dom odgruzować. Instrukcja wiązania dosyć czytelna, więc po chwili miałam chustę na sobie, razem z M. zainstalowaliśmy Małego w chuście (sama nie dam rady nigdy!!!), On w ciągu kilku sekund zasnął (wow!!!) i kurde co... główka przecież leci. Nie ma mowy o wolnych rękach, trzeba dziecku główkę trzymać, więc lewa ręka odpada. Skoro jednej już nie mam to druga dla pewności podtrzymuję Malca choć w chuście bezpieczny (schiza jest, żeby go nie asekurować, "zaufać" chuście... mam nadzieję, że minie, ale na razie jest...) i tak sobie pospacerowaliśmy po domu przez godzinkę. Więc do przełomu w związku z chustą w moim domu nie doszło

A miało być tak pięknie. Oczywiście będziemy próbować dalej.
Ale co dziewczyny z tą główką, jak nosić?