vinga89
mamusia syneczków
Indziorka, ojjj kłótnie są. ja z natury mam trudny charakter ale w ciąży moje nerwy są napięte jak struna. a zresztą, mój P miałby zmarnowany dzień gdyby się do czegoś nie przyczepił
więc i ja się wściekam. z doświadczenia wiem, że tylko w 1 trymestrze tak jest. ja osobiści później już się uspokoiłam 
Akuku, uwierz, uwierz bo to prawda
chociaż do mnie też tak średnio dociera, że w ciąży jestem. W poprzedniej poczułam się naprawdę w ciąży gdy mały zaczął kopać 
Ikasia, betka rośnie na pewno
a mnie coś wczoraj wieczorem połamało, strasznie bolało mnie ramię, teraz też boli ale już nie tak strasznie. na szczęście, bo calutki dzień z małym sama jestem.
właśnie dziewczynki, macie/będziecie miały przy dzieciach jakąś pomoc? czy tylko ja sama taka sierotka, że z dwójką sama zostanę (teściowa mieszka na górze ale jędza nie zejdzie trochę pomóc)
więc i ja się wściekam. z doświadczenia wiem, że tylko w 1 trymestrze tak jest. ja osobiści później już się uspokoiłam 
Akuku, uwierz, uwierz bo to prawda
Ikasia, betka rośnie na pewno
a mnie coś wczoraj wieczorem połamało, strasznie bolało mnie ramię, teraz też boli ale już nie tak strasznie. na szczęście, bo calutki dzień z małym sama jestem.
właśnie dziewczynki, macie/będziecie miały przy dzieciach jakąś pomoc? czy tylko ja sama taka sierotka, że z dwójką sama zostanę (teściowa mieszka na górze ale jędza nie zejdzie trochę pomóc)
