reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2015

Hej,

Pojechałam dzisiaj z małą i mężem do kina na bajkę. Moje 3 letnie dziecko nie nadaje się na takie wypady. Tylko się nerwów najadłam i wstydu bo ludzie patrzyli. Co chwilę tysiąc pytań i wrzask że chce siku. Po kinie na odstresowanie kupiłam sobie tunikę i do domu bo głowa mi pękała.

Ciekawa jestem czy są grzyby bo mnie korci pojechać:)

Dziewczyny Wy tyle pieczecie a ja wprawie nic:( Niewiele umiem. A sernik bym zjadła ale pewnie by i zakalec wyszedł hehe, mam ochotę na taki mokry z owocami:)

Jezyk niezła oferta Wam się trafiła, u nas działka 10 arów to ok 100tys:( ale budowę i tak mamy w planie;)

Filipiamama a ile masz metrów? My mamy coś około 70m2 i jak na razie nam wystarcza. Mała ma swój pokój, my sypialnię i duży niby salon;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
filipiamama bo to jest tak, że im masz większe tym ciągle za małe:D Moja koleżanka z 2 dzieci miała 50mkw 2 pokoje. Teraz ma 80mkw 2 pokoje plus duży salon z jadalnią i kuchnią i marudzi, że przydałyby się 3 pokoje żeby każda z dziewczyn miała swój pokój, bo się ciągle o coś kłócą. Oni musieliby przenieść się do salonu a nie chcą tam codziennie łózka składać czy trzymać ciuchy w pokoju dzieci:D I planują 3 dziecko więc już w ogóle problem. A mają piękne mieszkanie z ogrodem. Teraz myślą o budowie małego domu, no ale kredyt na mieszkanie jest, więc musieliby je sprzedać. U was lepsza sytuacja jeśli mielibyście tą działkę, bo odpada wam koszt jej zakupu.

wern trzymam kciuki za powiększenie! My też o tym myślimy, ale dopiero za ok 2 latka. Powodzenia:)

moniaa ja trzy dni po tobie będę się u gina stresować;)

ps. dopiero 10tc, a ja mam brzuch już wystający. jestem w szoku, nie można nawet na chwilę go wciągnąć, bo on już taki twardy - chyba przez wzdęcia, chociaż jakoś specjalnie ich nie odczuwam. może utajone:ppp
 
Ostatnia edycja:
Witam mamusie a w szczególności te świeżo co dolączyły do nas.
U nas dziś niedziela przespana bo od rana pada i pada , ja sie pytam gdzie to lato>????
 
Agulqa, może macie tam u Ciebie jakieś hurtownie odzieżowe typu Modus. Czasem coś ciekawego można znaleźć.

szczerze nigdy nie słyszałam o takiej, musze sprawdzić...


Teraz wyleguje się, że przed telewizorem, bo Holandia gra,a bardzo bym chciała żeby w końcu jej się udało. Chociaż nie wiem czy dotrwam, bo już od 7 na nogach, rano do kościoła, a potem od razu na turniej.

U nas tez wietrznie, ale na szczęście nie padało, bo szkoda dzieciaków na grę w deszczu.

nasi młodzi zajęli dziś 3miejsce i w jakiejś tam klasyfikacji awansowali też na 3 ;) (nie znam się jakoś super, ale młody medal przywiózł więc gitara). co do deszczu to pytałam dziś młodego czy grali już jak padało, na co on: "no pewnie", ja: "i jak się grało w deszczu?" młody z dumą w głosie: "jak prawdziwi piłkarze" :D
już teraz pogoda mu nie straszna co bardzo mnie cieszy ;)

goferek o kurcze ja się męczę dzisiaj bo leci jak woda z nosa....ale jak takie coś kazał to buba....teraz oglądam inhalatory i zamierzam kupić bo dla mnie i męża się przyda a później dzieciaczkowi.....

faktycznie takie rzeczy nie wiadomo kiedy, ale mogą być pomocne. młody jak miał ok 3-4lat i był chory to właśnie lekarz zalecił mu inhalacje (nie pamiętam już dokładnie na co chorował). fakt, trzeba było wydać troszkę kaski, ale jednak bez żadnych antybiotyków itp choroba zniknęła


My mieliśmy dostać od teściów działkę obok ich domu, ale wiecznie coś stoi na przeszkodzie, żeby ją przepisać na męża, a ja domu stawiać na cudzej działce nie chcę. No i zaczyna nam brakować cierpliwości i miejsca w mieszkaniu. Zaczynam się poważnie zastanawiać po co nam ten dom, może lepiej kupić po prostu duże mieszkanie. Tylko w naszym cudnym mieście już takie jak my mamy jest uważane za duże i ciężko znaleźć coś lepszego.

tez nie stawiałabym domu na czyjejś dzialce. z rodziną mimo wszystko moim zdaniem ostrożnie trzeba ;) rodzice Ł mają działkę rekreacyjną z której korzysta też brat teścia . oczywiscie jak chce grilla czy zabawy to wie gdzie robic, ale do roboty nie ma komu. z Ł chcielismy cała działke przekopac, zobic altanke po swojemu, grilla, miejsce dla dziecka itp. oczywiscie 'wujek' stwierdzil ze sie dolozy. wiec ja powiedzialam ze nie robie nic. albo to ma byc nasze, albo wszystkich. bo jak ma byc wszystkich to dziekuje. ja potem nie bede mogla isc z dzieckiem do piaskownicy albo baseniku bo oni beda imprezowac. wiec poki co sie wstrzymalismy (brat teścia ma 30lat stąd te chęci do imprezy, tylko robić nie ma komu, tata Ł w niemczech, a mama ma chore biodra i ledwo chodzi a co dopiero by sie schylac.)


my to mieszkanie co kupujemy bedzie mialo 64m2, 4pokoje. fakt nie sa wielkie, ale moim zdaniem wystarczajace duze i mysle ze w miare ustawne. mielismy do wyboru 2pokoje, ale ja wole od razu wieksze niz za pare lat zmieniac jak pod siebie zrobie itp, tym bardziej ze planujemy w przyszlosci wiecej dzieci miec, a i Ł jeden pokoj poki co na gabinet chce sobie wziac. a niech ma chłopak ;) gdybym miala dzialke budowlana to zadnego mieszkania bym nie kupowala tylko domek budowala. ale ze koszt samej dzialki to min 50tys, a gdzie jeszcze budowa itp. niestety na ta chwile nie mamy na takie 'luksusy' ;)
teraz jestesmy u moich rodzicow, dzis pol dnia spedzilam na lezaku na tarasie. pochodzilam po ogrodzie, nazrywalam ostatnie truskawki z krzaczkow i kilka borówek ;) ahh... jakie zycie potrafi byc piekne ;)

pogoda sprzyja bolom glowy - niestety. ja rano obudzilam sie z tak silnym, ze jak do wc szlam to mi sie strasznie krecilo i myslalam ze padne. jednak Ł sie spisal i rozmasowal mi skronie. bardzo duzo mi pomaga. teraz i on padl, na wieczor jego dopadlo. biedny az z bolu chrapie ;)

aaaa i oczywiscie dzis z Ł przejrzelismy rzeczy jakie mama dostala od kalezanki dla styczniowego bobasa naszego ;) fajnie, ze ludzie potrafia pomoc :) doceniam cos takiego, sama jak moge pomagam innym. a i papka moja uscieszyla sie na widom takich malenkich ubranek ;)

dobrej nocki wszystkim mamusiom, ich brzuszkowym dzidziusiom i rodzinkom :)
 
Moniaaa ja jestem zadowolona ale u nas na prawde przez zlobek w tym roku sa non stop jakies choroby. Przewaznie kaszel albo zapalenie krtani wiec nebulizator ciagle chodzi. No i na katar z soli fizjol super dziala.

My mamy 72m i na razie wystarczy ale fajnie byloby miec maly domek albo jakiegos blizniaka z malym ogrodkiem. Za duze metraze mnie przerazaja pod wzgledem ogarniecia balaganu :-D
 
ja jakbym miala miec domek to tez maks ok 120m2. i to na prawde maks. tez nie chce mi sie ogarniac wielkiej chaty, a uwazam ze jak rozmieszczenie dobre to spokojnie wszystko sie pomiesci ;)
 
agulqa dokladnie a jeszcze dochodzi robota w ogrodzie bo tam tez trzeba podzialac troche. Ja to mieszczuch jestem okropny i moglabym mieszkac w domku ale gdies gdzie jest dobra komunikacja miejska i nie na jakis oplotkach miasta.
 
widzę dziewczyny, że wielkie zmiany jeszcze przed Wami...
my już 2x zmienialiśmy mieszkania..
pierwszy raz kupiliśmy 48m2 i we trzy osoby było spoko...
później ekspresowa sprzedaż i 70m2 i we czwórkę też super... było by ok nawet w pięć, ale nas rachunki dobijały a ja nie pracowałam... wychowawczy marny...
więc szybka decyzja sprzedaż mieszkania i malutki domek 60m2.
było by w miarę ok ale będzie dzidzia więc trzeba było szybko myśleć...
mieszkam na totalnym zad*piu :-)
do szpitala 40 km do lekarza 20 km dzieciaki do szkoły 8 km...
a teraz syn to 20 będzie dojeżdżał...
ale...
wcale bym już nie wracała do miasta...
zimą kuligi, latem kajaki łódki i żaglówki (mazury), grzyby pod bokiem...
czasem mam wrażenie że od wiosny do jesieni jestem na wczasach ;-)

co do nebulizatora to bardzo nam pomógł...
OLusia 4x z rzędu dostawała antybiotyk (3 dni przerwy i antybiotyk) lekarze podejrzewali, że to na tle alergicznym... dostaliśmy inhalacje z lekiem sterydowym i od tamtej pory (2 lata już) nie mam antybiotyków w domu...
nebulizator mąż kupił w aptece... wyceniony był na 120 zł a mój Sz.P mąż stargował na 99 i jeszcze wydębił od kobietki gratis mgiełkę solankową
ale to on już taki jest gdzie czegoś nie kupuje zawsze pyta o promocje i gratisy... nawet jak kupuje kapcie to się targuje ;-)
 
Dziewczyny to my w 5tkę będziemy mieszkać w 48m2:no:
Jakbym miała 70m2 to bym była przeszczęśliwa heh

Inhalator też mamy i bardzo sobie chwalimy.
Kupiliśmy ze względu na Tymka, bo on wiecznie zakatarzony i na prawdę pomaga.
Ja jak chorowałam w ciąży też go używałam.
Trochę żałuję, że nie kupiliśmy droższego, do którego olejki można wlewać, ale ten też działa super!

My mieszkamy w sumie w mieście, ale np. wychodząc na balkon mam widok na pole kukurydzy heh a w kuchni widok na inne bloki.
U nas jest taki spokój jakby to wieś była i bardzo mnie to cieszy, bo mogę spokojnie Nikole samą na podwórko puścić.
Tu wszyscy się znają i wiadomo, że zawsze jakiś rodzic spojrzy czy wszystko jest w porządku.
Rodzina nam się dziwi, ale w sumie ich rozumiem, bo jakbym mieszkała nadal we Włocławku to nie byłoby opcji żeby Nikola sama na dworze biegała.
 
reklama
Ewi, u mnie grzybów nie ma, a latam co tydzień :-D


Chyba się wykończę, albo się z mężem pozabijamy :wściekła/y:
Nie jesteśmy przyzwyczajeni do siedzenia w trójkę w domu i ciągle się o coś żremy, mam dość :crazy:
Jeszcze dzisiaj idzie dopiero na 16 do pracy, bo w poniedziałki nie chodzi na rano...
A tu cały lipiec trzeba przeżyć...
 
Do góry