e-stera
Fan(ka)
U nas to najgorsza wizyta to u retinopaty..najpierw zapuszczają dzieciom kropelki.2 rodzaje po pól godzinie znowu 2 rodzaje i przed badaniem znowu!Źrenice robią się szerokie..............mały płacze bo oświetlenie jest silne i w oczka go razi.Potem zakładają taką metalowa klamrę na oko, która je rozszerza i okulista świeci po oczach i dosłownie grzebie w gałce ocznej metalowym drutem!!!!!!!!!!!!!!!A i jeszcze każą dziecku ręce i nogi trzymać, co Olisiowi sie baardzo nie podoba.Ostatni jak byliśmy to męża wysłalam, bo już patrzeć nie mogę na to.A tak się dzieci wydzierają jakby ktoś ich ze skóry obdzierał!



, wredne kadry







