green_parsley Mnie też w tej ciąży jakoś ominęły krostki i pryszcze;-) I mam tak samo jak Ty, ciągle głodna, ciągle mnie ssie, ciągle jem. O dziwo na wadzę nic się nie dzieje. Mam wręcz wrażenie, że wizualnie schudłam

Albo mi lustra podmienili
monii88 a mnie w ogóle nie ciągnie do zakupów. W sumie wszystko mam i nadal używam przy Wojtku. Jak będzie dziewczyna to dokupię parę ubranek i pewnie drugie łóżeczko. Ale na razie nie chcę o tym myśleć. Pamiętam, że dużo tego było...
Karolaa
witam ;-)
Emenems fajnie, że już zdrowiejesz;-) i mąż pewnie się cieszy;-) Ja noce przesypiam, ale w dzień dalej dycham. Crp wyszło mi czterokrotnie podwyższone i za tydzień mam iść na kontrole jeszcze raz. Moja doktor się śmieje, że ja rezerwuje sobie choroby na czas ciąży. Z Wojtkiem też w podobnym terminie chorowałam. Wtedy i antybiotyk był i szpital... teraz trzeba się trzymać twardo.
U mnie tak sobie. Wojtek jest rozdrażniony, płaczliwy. W nocy bardzo kaszle, w dzień jęczy. Wysiadam powoli przy nim.
A z ciekawostek, pomalowałam się dziś na czarno. Rozjaśniałam dłuższy czas włosy i w końcu stwierdziłam, że wyglądam ****owo. Kupiłam ciemną farbę i znów jestem sobą
