reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Styczniowe mamy 2020

No ja mam ten problem ze na l4 isc nie moge. Jak pojde to firma iebnie i wszyscy z automatu tracą prace.
Wiec sie qurfaś męcze :/
Marta Sx, u mnie było tak z drugą córką. Starsza miała coś koło 4 lat i bardzo prosiła o rodzeństwo. Zresztą to nie prośby były tylko coś w tym rodzaju: wszyscy już mają a ja nie. Ponieważ borykam się z zaburzeniami miesiaczkowania, najpierw był rok starań, potem poronienie, potem ta dam córka druga. I miał być koniec. Aż tu po 11 latach.... Już pisałam że z braku wiary zrobiłam z pięć testów różnych producentów.

Nie pije, nie pale, jestem pracoholikiem. Jak mąż. Więc jak mnie dopadły niepowsciagliwe wymioty ciężarnych na 3 miesiące to od razu dowiedziałam się co to L4. Leżę, pachne i zastanawiam się jak to możliwe. Ale też ciekawostka - w kwietniu przeprowadziłam się do własnego wymarzonego domku i to był pierwszy seks od dawna. Mówią że na nowym domu. U salsy był zająć i bocian, u mnie baza t na kupie ziemi za oknem.

Damy radę baby. Byle byśmy były zdrowe - my i to co rośnie i co pochłonie nasze oszczędności niedługo.
 
reklama
Ja pracowałam do końca w drugiej ciąży, w pierwszej byłam na studiach, więc trza było iść na zaoczne i do pracy po porodzie nie przed. W drugiej miałam same zlecenia więc brak pracy oznaczał brak kasy. Pracowałam do porodu i po porodzie jak tylko mogłam usiąść. Przez te lata zajeździlam organizm nie myśląc o sobie i teraz cierpię. Plusem jest to że mogę iść na L4. Więc trochę cię rozumiem i serdecznie współczuję.
Będziesz w pracy do końca? Duży stres?
 
Stres nie ma co ukrywac niesamowity. Budowlanka. 25 chłopa pode mną- że sie tak wyraże. Kilka firm podwyjonawczych.
Dzień dnia spotkania ze ziebanymi ludźmi- inspektorzy, inwestorzy itp.
Pracownicy też do białej goraczki potrafią doprowadzić. Do tego przetargi na mojej głowie, cała ksiegowosc, zusy i kadrówka.
Ja jeszcze na porodowce bede pracować na lapku przy skurczach
Ja pracowałam do końca w drugiej ciąży, w pierwszej byłam na studiach, więc trza było iść na zaoczne i do pracy po porodzie nie przed. W drugiej miałam same zlecenia więc brak pracy oznaczał brak kasy. Pracowałam do porodu i po porodzie jak tylko mogłam usiąść. Przez te lata zajeździlam organizm nie myśląc o sobie i teraz cierpię. Plusem jest to że mogę iść na L4. Więc trochę cię rozumiem i serdecznie współczuję.
Będziesz w pracy do końca? Duży stres?
 
Stres nie ma co ukrywac niesamowity. Budowlanka. 25 chłopa pode mną- że sie tak wyraże. Kilka firm podwyjonawczych.
Dzień dnia spotkania ze ziebanymi ludźmi- inspektorzy, inwestorzy itp.
Pracownicy też do białej goraczki potrafią doprowadzić. Do tego przetargi na mojej głowie, cała ksiegowosc, zusy i kadrówka.
Ja jeszcze na porodowce bede pracować na lapku przy skurczach

No to zonk.
Znikąd zrozumienia a terminy gonią.
Zapytałabym czy córka nie mogłaby Ci pomoc albo jakaś twoja siostra, po prostu odciążyć cię. Robienie za wszystkich umysłowych w firmie jest trudne.
 
Corka jak wyzej już wspomniałam od 2 lat ma mnie w d... Rzuciła szkołe, wyprowadziła sie do chlopaka, zerwała ze wszystkimi kontakt. W wczesniej przez 8 lat dyktowała mi co mam robić pod grozbą sznatażu ze sobie cos zrobi. Wiec nie moglam powtornie wyjsc za mąż ani miec upragnionego drugiego dziecka.
Rodzeństwa nie mam... :(
No to zonk.
Znikąd zrozumienia a terminy gonią.
Zapytałabym czy córka nie mogłaby Ci pomoc albo jakaś twoja siostra, po prostu odciążyć cię. Robienie za wszystkich umysłowych w firmie jest trudne.
 
Wskoczył 20 tydzień [emoji7][emoji7][emoji7]
Jeszcze kilka dni i połówka [emoji170][emoji170][emoji170]
Screenshot_20190819-095949_Preglife.jpeg
 
Corka jak wyzej już wspomniałam od 2 lat ma mnie w d... Rzuciła szkołe, wyprowadziła sie do chlopaka, zerwała ze wszystkimi kontakt. W wczesniej przez 8 lat dyktowała mi co mam robić pod grozbą sznatażu ze sobie cos zrobi. Wiec nie moglam powtornie wyjsc za mąż ani miec upragnionego drugiego dziecka.
Rodzeństwa nie mam... :(
Współczuję. Na prawdę miałaś /masz nie łatwo. U mnie inna presja, mieszkam u rodziców, dziś idę ponownie załatwiać mieszkanie komunalne. Nie chcą dać, nie kapują, że człowiek jest już stary i nie chce mieszkać z rodzicami, na dodatek w małym pokoju. A tu kolejne dziecko w drodze.
 
reklama
Corka jak wyzej już wspomniałam od 2 lat ma mnie w d... Rzuciła szkołe, wyprowadziła sie do chlopaka, zerwała ze wszystkimi kontakt. W wczesniej przez 8 lat dyktowała mi co mam robić pod grozbą sznatażu ze sobie cos zrobi. Wiec nie moglam powtornie wyjsc za mąż ani miec upragnionego drugiego dziecka.
Rodzeństwa nie mam... :(

Wiem, wspominałaś. Nie sądziłam że aż tak. Myślałam że to ty odciełas pępowinę i poszła na studia.
To dobrze że teraz robisz coś dla siebie (mam na myśli synka). Obyś tylko mogła po
 
Do góry