reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Styczniówki 2010 !!

Aaa kiedy dzieciaki zaczynają raczkować? moja podnosi tyłek i opiera się na kolanach zgiętych i tylko jeszcze nie wie jak klatę podnieść żeby na czworaka stanąc, ale w wannie staje na czworaka, bo woda jej pomaga i jak zajączek do przodu próbuje kickać:) - matko już się nie mogę doczekać tego raczkowania;) a potem będę pewnie chciała wrócić do czasu kiedy sobie grzecznie leżała hehe

w normie jest, że raczkują miedzy 6 a 10 miesiącem ;-) - Zawitkowski ostatnio mówił ;-)
 
reklama
witam z wieczora!
Bibik współczuję i bądzcie dzielni!
U nas młody w dzień śpi różnie ale dośc krótkie te jego drzemki.Kiedy zaczyna mocno oczka trzec daję mu pieluszkę do przytulenia i tak zasypia wtulony w nią.
ale się dziś zjarałam-wyglądam jak buraczek,całe ramiona mnie pieką!!!
 
Ja się witam, bo nie pamiętam czy rano zdążyłam czy tylko Was podczytałam...
Teraz już nie podczytam bo M łączy się zaraz zdalnie z kompem mojego brata by mu jakieś wirusy wywalić :(
Zdążyłam tylko przeczytać że Bibik z Synulkiem miałaś przymusowy powrót na izbę- współczuję, szybkiego powrotu do zdrówka....
Może jutro Was nadrobię ładniej i przykładniej.....

A widziałam tylko, jeszcze że Amelka Tysiolka świętowała i że fetujecie na tym wąteczku ząbki.....
C. ma tylko rozpulchnione i maskarycznie niezmiennie się ślini, marudzi tak różnie, pewnie jak się rozpulchnia mocniej ale nic tam nie widać jeszcze :(

No i co chciałam Wam napisać- że C dziś położony w na brzuszku przewrócił się na plecki!!!!!
No i mamy nowe łóżeczko - kojec, to w nim się przewrócił.... - bardzo się cieszę bo wreszcie mam go gdzie kłaść- nie mylić z porzucać na cały dzień....
Wcześniej przez te koty, które mamy w domu, mimo moich oczu dookoła głowy, naprawdę był problem z okiełznaniem towarzystwa i zapewnieniem C bezpiecznego miejsca, na zabawy na płaskim...pomijam już fakt, że nic nie byłam w stanie zrobić.....

No nic, jeszczem ciekawa co u męża Agniechy jak z pracą, ale nie zdążę już przeczytać, jutro się postaram....
Miłego dnia...
 
Ostatnia edycja:
No a mi w końcu udał się dzisiejszy spacer mam sposób na Młodego jak juz go położę w wózku to bach na dwa przednie kółka i od razu świat lepiej widac, no ale to tylko na działeczce przed domem, bo na dalsze wojaże to by mi kręgosłup odpadł:) Ogólnie dzień cieplutki i caałe popołudnie na dworku. Dobrej nocki
 
hej, dziękuję Wam bardzo za kciuki, jak na razie pomogły ale wszystko dokładnie będzie wiadomo w czwartek (wtedy będzie ostateczna odpowiedz). Zdałam sobie dzisiaj sprawę że chyba nie da się bardziej na kogoś liczyć (chodzi mi głównie o takie psychiczne wsparcie) jak na WAS!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie mam dzisiaj humoru więc idę spać, jutro poczytam i popiszę

aha, STO LAT dla BUNI

kolorowych i spokojnych snów
 
Witam wieczorkiem, u nas też nadal upał, cudnie bo ja chyba jestem napędzana na słońce i od razu świat jakiś ładniejszy:))) Kostek cały dzień z babcią na ogrodzie a ja niestety w pracy ale trochę udało mi się jeszcze z nimi powygrzewać

Agagsm - gratulacje że Twoja malutka tak ładnie już sobie radzi i zabiera się do raczkowania:-)

U nas ze spaniem w dzień jest kiepsko, z rególy jakieś 3 podejścia po 20-30 minut max!!!! Tak więc cały dzień pełna aktywność już nawet na spacerach spać nie chce tylko świat ogląda !!!
 
Ello
Ja wróciłam właśnie od dziewczyn z pracy, na plotkach byłam. W sumie się ciesze że do tej pray wracam, chociażby na weekendy. Kocham mojego yna nad zycie ale niech tatuś się nim zajmie dwa dni w tygodniu;-)
Spokojnej nocy
 
No to jezdem, córa marnotrawna wraca :-) Czy zostane rozgrzeszona?
Wysiadam, już drugi tydzień na pełnych obrotach, a ta pogoda mnie jeszcze dobija, jak wracam ze spaceru to poziom energii mam 0.

Mała wczoraj przebiła samą siebie, nie spała od 10.30 do 16.30 i jęczy, i kwiczy, i piszczy, i marudzi, a ja już łeb kwadratowy.
Cały remont pokoju zrobiłam sama, sprzątanie też sama, jeszcze trochę mi rzeczy do zrobienia zostało, no a w tym wszystkim dziecko, któremu ząbki idą (choć ciągle na 100% nie wiem, ale wydaje mi się ;-))...
A w prezencie za tę harówkę można usłyszeć od męża np. bo ty nie chcesz mi pomóc (składał szafkę na buty, a ja chciałam coś zanieść do pokoju małej). Rynce opadajom.
No a wczoraj napisałam mu na kartce "daj psu jeść". I chyba nastąpiło cudowne namnożenie psiego żarcia, bo dzisiaj patrzę, a w pojemniku jest go dalej tyle, ile było... Jak pisanie nie działa to nie wiem, może mam zostawiać wiadomości głosowe? Coś w stylu "weź pigułkę!"?

Śpimy już w drugim pokoju, dalej przyzwyczajam się do tego, że mała nie jest już tak blisko mnie.
Cycuś na dobre pożegnany, Emi obraziła się na oba, za to zacieśniła więź z butelką.
No ale udało nam się 4 miesiące karmić mieszanie, więc coś tam dobrego z tego mojego mleczka mam nadzieję wyciągnęła.

No i teraz na czasie jeśli chodzi o odgłosy jest "buu", a jak przypadkiem w buzi znajdzie się smoczek albo palce to wychodzi "bziuu" :-D I potrafi tak godzinę bziukać, bo ma frajdę :-D

A najfajniejszą wiadomość zostawiłam na koniec - wlazłam w spodnie sprzed ciąży!!!:tak::tak::tak:
 
reklama
Witam porannie

Wczoraj Was poczytalam ale nie dalam rady popisac, a dzis juz zapomnialam...

morka - wszystkiego naj dla Buni

Klara - super, ze kojec sie sprawdza i gratuluje pierwszego obrotu!

Pasibrzuch - jestes superwoman a chlopa olej

Agniecha - no to kciuki jeszcze do czwartku :-D

Zdalam sobie wczoraj sprawe, ze nie skoncze studiow, ktore mnie tyle wysilku kosztowaly... Nie wiem jak ja sobie to wyobrazalam, ale wczoraj tak sobie wszystko przemyslalam i stwierdzilam, ze przeciez maz pracuje od rana do wieczora. Nawet gdybym dostala miejsce w zlobku, to przeciez w tym czasie mam zajecia. Potem go odbieram ale jak mam sie uczyc, skoro maluch wymaga 200% uwagi, a studia kolejne 200% wkladu w semestrze, a w sesji 300%...
Poza tym nie moge sobie wyobrazic oddac Michalka komukolwiek... i kto by przy nim siedzial calutki czas? Tam jest wiecej dzieci... Babcie odpadaja, nie mam tu nikogo. Ehhh, strasznie mi z tym zle...
 
Do góry