reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Styczniówki 2010 !!

Kacha gratuluje podjecia decyzji :-)
My bralismy tez najpierw slub cywilny a po ponad 4 latach koscielny,ale ten juz byl tylko dla nas...tak nietypowo,ale nietypowo tez mielismy sluby w niedziele...jakos tak nam zawsze wychodzi ;-):-)Nietypowi jacys jestesmy...ale grunt,ze razem:tak:
 
reklama
normalnie gratulacje dla Państwa Młodych :-)
co do kupki to ja też mam ciemną, ale od pewnego czasu nie było tak zawsze :zawstydzona/y:
i dopiero się kapnęłam, że u mnie 20 tydzień leci to już kurde połowa !!!! tylko się zastanawiam czy ta gorsza czy lepsza :confused: jak tam mamuśki uważacie?
w następnym tygodniu umówię się na połówkowe i zobaczymy w końcu czy moje przeczucia się sprawdzą co do płci, ale się zdziwię hi hi dlatego powoli się psychicznie przygotowuję na fakt, że równie dobrze może to być dziewuszka co mi w ogóle nie pasuję jakoś:tak: tak sobie wmówiłam jajeczka i koniec:sorry2:
 
co do slubu to ja tez mam tylko cywilny i brałam go 1 kwietnia tak zeby zabawnie było;-) a na kościelny może kiedys się zdecyduję...musi facet sobie zasłużyć;-)

Nadineczka u mnie tez juz prawie połówka...19 tydzien leci , do usg jeszcze 2 tyg i mam nadzieje ze poznam płeć mojego maleństwa;-) już się doczekac nie mogę bo różowe pajacyki czekają;-)
 
co do slubu to ja tez mam tylko cywilny i brałam go 1 kwietnia tak zeby zabawnie było;-) a na kościelny może kiedys się zdecyduję...musi facet sobie zasłużyć;-)

Beti, zawsze możesz się wykęcić, że to był żart pryma-aprylisowy;-):-D:-D:-D:rofl2:
A ja za pare dni (27 sierpnia) mam 4 rocznice. U mnie było tradycyjnie, ślub konkordatowy - dwa w jednym. Miało być małe przyjęcie, ale teściu się uparł, że jego pierworodny się żeni i impreza musi być. No i była, ale taka nie duża około 50 osób :-D
 
Ale wam dziewczyny jak tak czytam o tych ślubach,bo ja to chyba nigdy się nie doczekam ale teraz to nawet nie wiem sama czy chce jakieś ciężkie dni mam ze swoim Z i w ogóle nie możemy sie dogadać
 
co do slubu to ja narazie nie pplanuje, a raczej moj P nie planuje hehhe My planowalismy najpierw dzidziusia a slub jak juz maluszki podrosna i koscielny i cywilny od razu, ale teraz to ja bym chyba chciala chociaz cywilny miec bo wtedy to juz taka prawdziwa rodzina ale z drugiej strony jak tak sobie pomysle to przeciez to tylko papierek.....
 
Ja własnie zrobiłam sernik na zimno i może on mi wynagrodzi całe dzisiejsze nerwy:tak:moje dziecko jakiś bunt siedmiolatka chyba przechodzi normalnie:tak:matko a co bedzie od wrzesnia jak do szkoły pójdzie
 
Agbar my też tak nietypowo, bo w piątek :-) Zresztą my zawsze musimy wszystko inaczej zrobić ;-):-p Zawsze to dłuższa imprezka będzie, nie? ;-):-p:-D:-D:-D

My tez bralismy slub w piatek i bardzo sobie to chwale, poprawiny i imprezowanie ze znajomymi, ktorzy byli na weselu w sobote, a niedziela na odpoczynek. Oj ta niedziela byla dla mnie zbawienna na leczenie kaca:) Polecam piatek na branie slubu i wesele, jesli ktos wyprawia. To bardzo wygodne!:)


Sylwia 100 oj szkola to powazny etap w zyciu, dla dziecka to szok i wyzwanie, wiec moze byc ciezko, ale na pewno sobie poradzisz.:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Mówiłam, że wśród młodych przebywam... :-) jacie a ja już 17 lat po ślubie :szok::szok::szok:
Różnie bywało.. pierwszy rok mieszkaliśmy z rodzicami...kurcze.. ciężko było choć łatwo miałam i tylko się synkiem zajmowałam. Potem przeprowadziliśmy się do innego miasta - chciałam być samodzielna. Wynajęliśmy dom - przeznaczony do rozbiórki :-D, po miesiącu chciałam uciekac tyle myszy było:szok::angry: Uciekłam do mamy spowrotem a mąż robił mega remont. Schudłam też na swoim 15 kg :-D
Mieszkaliśmy w nim wiele lat aż się okazało, że wcale rozbierany być nie musi - mieszka w nim obecnie włąsciciel z żoną. A my... jesteśmy ich sąsiadami, kupiliśmy kawałek ogródka i od 5 lat mieszkamy we własnym domku i sam miód plus kredyt hipoteczny :-D:-D
Ale warto było myślę.
sylwia... chętnie zjadłabym tego serniczka :-)
 
Do góry