reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniówki 2010 !!

Agnieszka - cudna córeczka, gratuluję!!
sandraq - początki w każdej rodzinie chyba bywają ciut trudne , główka do góry

Odebrałam posiew paciorkowca - nie posiadam - czego bylam jakoś pewna, no ale trzeba było wykonać :tak:
 
reklama
Witam;-)
zadko zagladam bo nie mam albo czasu albo juz sily...
ostatnie dni mialam zalatwiania papierkow... no i na dodatek moja malutka
od dwóch dni juz nie budzi sie ttylko na jedzenie tylko wstaje w nocy marudzi poplakuje i musze zapalic swiatlo mowic do niej masowac ja a ona w tym czasie sobie patrzy na boki cos tam steka pod noskiem a jak zgasze swiatlo zanim zasnie to znow zaczyna plakac i tak o polnocy i o 5 rano ma po godzinie :sorry2:dzisiaj jestem padnieta na maxa na dodatek na J to ja liczyc nie moge... jak ja wstaje do malej to otworzy oczy popatrzy i idzie dalej spac a mnie szlak trafia ze nawet nie pomoze nie zainteresuje sie czy mi pomoc w czyms.... a i tak w niedziele juz wyjezdza na 2 tyg i zostaniemy same:-(
kochana wiem że może być ciężko:sorry2:wiesz ja do dzisiaj sama się zajmuje synkiem tzn.chodzi o karmienie nocne:tak:ja mam z M taki układ że to ja się zajmuje właśnie tym czy przewijaniem:tak:czasami miałam mały kryzsik to M pomógł ale ja nieoczekuje tego od niego bo wiem ze musi wstać do pracy i zarobić bo ja moge to odespac na dniu a M niestety nie bo ktoś musi zarobic:sorry2:dlatego myśle ze musisz być cierpliwa i daj M pospać a ty na spookojnie zajmij się córcią:tak:
Czesc kochane:-)
Jak tam u was z ''rozpakowaniem''sie?
Ja w koncu mam juz swoja mala:-)
Urodzila sie 4 stycznia o 4.14 rano.Porod Sn-mala wazyla 4.020 i mierzyla 52 cm.
Od wczoraj jestesmy w domu.Musialysmy zostac w szpitalu dzien dluzej bo Julia miala zoltaczke i lezala pod lampami.

Buziaki dla wszystkich i nie bojcie sie porodu...
Nie powiem,ze moj byl mily i przyjemny,ale koncowka to naprawde cos...
Jak juz ma sie dzidzie polozona na brzuszku to dopiero przezycie:-)
śliczności:-)gratulacje na opowiednim wątku!
To teraz odliczanie do godziny zero:shocked2::-D18-01 wypada w poniedziałek. Pewnie nie chce żebyś mu głowe zawracała w weekend;-)
no ciekawe czy nie dlatego :dry:ja mu dam:-Dech już tylko 10 dni da się wytrzymać(za każdym razem tak mówie:-p)ale będe jednak czaiła się czy jednak czopik nie odchodzi bo wolałabym już teraz rodzić:cool2:

A tak wogóle jestem jakaś zakręcona bo co chwile coś zrobie ostatnio to ja w nocnik weszłam bo chciałam siuśki iść wylać a że stał obok mnie to zamiast inaczej się obrócić to noga w nim wyladowała:sorry2:potem ide z czajnikiem i się schylam i dzięki tej nieuwadze wode wylewałam:sorry2:ciekawe co jeszcze zrobie:cool2:
 
patrysia86- tylko ze J wziol wolne zeby mi "pomagac" a z pomocy nici wychodzi czasem do znajomych a ja siedze z wiki i czuje sie jak by sie z nami nudzil i mi smutno...
 
Witam ;-)

Agnieszka gratulacje !
Sandrq początki sa trudne dużo sił dla Ciebie :tak:może zrób tak że wyjdz do sklepu na dłuższą chwilę i zostaw małą z tatusiem może potrzeba by się przełamał do małej i musi zostać sam by zrozumiał jak to jest itd.... facet to troszkę inne stworzenie ;-)
Kaja no i dobrze ze tego paskudztwa nie masz :tak:;-)
Patrysia to teraz tylko czekać aż coś się zacznie dziać ;-)
Agbar to przynajmniej wiesz co i jak w szpitalu ;-)
Sylwia ciągle myślę o twoim synku i nadal trzymam kciuki musi wszystko się udać !:tak:
Jola powodzenia ! mnie też nękają ludzie czy urodziłam nawet do mojej mamy wydzwaniają a ja jej powiedziałam ze ma mówić że rodzę w lutym bo szału idzie dostać :baffled:
Lilka głowa do góry dobrze że woda nie była gorąca :sorry2:
 
Cześć kobietki, ja po zakupach ale niestety nie dostałam poduszki do łóżeczka:szok: Ma być w przyszłym tygodniu, obym zdążyła;-) Muszę Wam opowiedzieć o dzisiejszej nocy. Położyliśmy się spać po 23 ja się obudziłam przed 1 na siku, wracam a tu M siedzi i mówi, że nie może zasnąć i patrzył na mnie jak śpię:-p Zapytałam więc co się dzieje, że nie może spać a On na to, że zaczyna się stresować i myśleć jak to będzie i że strasznie dużo roboty go czeka (remont nieszczęsny) Przytuliłam go i powiedziałam, że nie ma co się martwić na zapas (wystarczy że ja się martwię) pocałowałam i położyliśmy się spać. Po pewnym czasie obudziło mnie zapalone światło więc otwieram oko a M leży nade mną i gładzi brzuch!! Nigdy tego nie robił:-D Udałam że nie obudziłam się ale za chwilę nie wytrzymałam i zaczęłam się śmiać, pogładziłam Go po policzku, powiedziałam że go kocham i żeby się nie martwił, że damy radę i nie taki diabeł straszny. On oddał uśmiech pocałował brzuch i mnie i poszliśmy spać. Ależ to było miłe, nigdy tak nie robił, był taki bezradny i taki potulny:-D:-D W końcu chyba przejrzał na oczy, chociaż nie chwalę dnia przed zachodem słońca. To tyle. Uciekam. Miłego :-D:-D I zdecydowaliśmy że zostajemy w naszym gniazdku a na dzień będę przenosić się do teściówki, szczęście że łóżeczko jest na kółkach :tak::tak:
 
Granice moich nerw dzis sie koncza:sorry2: Pies mi znowu przeskoczyl do sasiada a potem jak dostal ochrzan to wymiotowal i udaje chorego:no: wydaje mi sie ze on wie ze jego pani sie gdzies wybiera i stara sie zwrocic uwage na siebie, zawsze tak robi jak wyjeadzamy:-(
A po drugie, dostalam ze szpitala mase ulotek i informacji co mam ze soba zabrac itp no i tak sobie jeszcze raz przegladalam i na jednaej ulotce jest lista co mam zabrac, dluga jak cholercia ze ledwo sie w dwie torby zmiescilam a na drugiej ulotce napisali ze do szpitala mam sie zglosic tylko z jedna torba:sorry2:
Szlag mnie zaraz trafi, chyba przepakuje to co mi jest potrzebane do porodu a reszte mi T przyniesie po:sorry2: Czy wy tez takie drazliwe jestescie?:zawstydzona/y:

Dziekuje za wszystkie kciukasy:tak:
 
agbar - jak tak dalej pójdzie urodzę przed tobą :szok::-)
Gosieek - ślicznie, naprawdę fajnie i dobrze, że zostajecie na swoim
jola.24 - udawanie przez tewgo psa choroby rozwaliło mnie :-D

napisałam jeszcze do morki, czy jej dzieciątko na pewno nie ma siusiaka między nogami ale nie odpisuje - moze sprawdza... :-D
 
DZIEŃ DOBRY:-)

Długo mnie nie było co pewnie się stęskniłyście:-D"wycieczke"sobie zrobiłam superaśna:cool2:

No to tak i ja i synuś ładnie przygotowani do porodu łóżysko dojrzałe szyjka wiotka(pewnie chodzi o to że miękka)no ale rozwarcia ni ma:-pdlatego gin powiedział ze lepiej jak będe w domku leżeć co może ruszy(bo bardzo chciałby abym urodziła naturalnie i nawet mówił teraz trzeba myśleć o porodzie co moze ruszy w tym kierunku jeszcze bardziej grunt nastawienie)badał mi czystość pochwy i jupi wszystko jest ładniutko:-)
No i tak mam już skierowanie wypisane ale ale ALE na cesarke:tak:bo ostatnecznie już musze być rozpakowana 18(hmm i tu mnie on dziwi bo trzyma się tej daty a ja wiem że ja mam na 14 termin no ale niech już mu bedzie)czyli mam być na czczo na 8.00 już w szpitalu tego dnia bo trzeba będzie już rozwi.ązać ciąże a że wywoływac nie mogą mi bo może powstać krwotok(chociaz kto wie jak to będzie czy jednak nie pomęczą mnie sn)tak więc date godzine już mam ustalona teraz tylko pytanie czy dotrwam:confused:z gina słów to może wszystko się zdarzyć że moge urodzić przed ale też nie jest to powiedziane:sorry2:heh no to fajnie trzeba czekać czekać i czekać:sorry2:jedno co mnie bardzo cieszy MOGE BYĆ W DOMKU:-)
Mam nadzieje że ruszy samo i to już niedługo!:-p

Treaz ide poczytac co naskrobałyście no i gratulacje poskładac mamusiom:-)
Fajnie że w domciu będziesz czekać:tak:
jola trzymam kciukasy:tak:
Macy daj znać co u Was. Jak malutka:zawstydzona/y:
Agnieszka, gratuluję:-)
Sandraq, może m potrzebuje czasu by się oswoić z nową sytuacją, porozmawiaj z Nim. Mam nadzieję, że szybciutko się polepszy:tak:
Teraz doczytałam smsa od morki, ona to jest udana :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry