Hmm, generalnie jeżeli chodzi o problemy z drogami oddechowymi, to jestem tutaj pewnego rodzaju ekspertem (użeram się z tym od dziecka - astma oskrzelowa). Nie słuchaj tego, co ci gadali lekarze, bo prawie na pewno w tym wypadku się mylą. Słuchaj, ja przez 12 lat cierpiałem tak jak twój synek, zanim ktoś w ogóle doszedł do wniosku, że mam astmę oskrzelową. A dowiedziałem się przypadkiem, bo trafiłem do eksperta z zakresu chorób pulmonologicznych. Stwierdzili u mnie astmę oskrzelową wywołaną działaniem roztoczy i wykopali na leczenie. Trwało to 5 lat, a obecnie jestem okazem zdrowia, który z dzieciaka, chorującego średnio 2 razy w miesiącu na poważne choroby dróg oddechowych, zmienił się w młodzieńca, tak rzadko chodzącego do lekarza, że w wieku 22 lat jeszcze nie był zapisany do internisty, a to chyba najlepiej świadczy o tym, jak mój stan zdrowia się zmienił. Generalnie więc, zalicz wizytę u specjalisty, ale naprawdę porządnego i niech wyślę twoje dziecko na konkretne badania (moje opierały się na drażnieniu mnie różnymi alergenami i sprawdzeniu, co wywołuje reakcje). W warunkach domowych, niestety wiele nie zrobisz. Jedyne co mi w sumie przychodzi do głowy to
Inhalatory. Za moich czasów, te urządzenia były koszmarnie drogie, więc nie było mnie stać na zakup, no ale obecnie dostaniesz je za 200-300 zł. Musisz jednak pamiętać o tym, że to nie jest substytut porządnego leczenia