reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Święta....

A ja uwielbiam karpia :-) Bez tego ani rusz ;-)

A Wigilię zrobimy sami na górze albo u teściów. Zobaczymy jeszcze.
 
reklama
U nas obowiązkowo karp, ja uwielbiam. Zawsze jest żywy i pływa w wannie ;-) Ale jak wyszłam za mąż to zawsze teść kupuje i u nich pływają (nie w naszej wannie ;-) A potem mąż pomaga go sprawiać ;-) Zawsze przychodzi wujek i siedzą sobie w piwnicy (mają takie pomieszczenie gospodarcze) i mają męską imprezkę ;-) Ja sobie w spokoju ciasta piekę ;-)
Jak jesteśmy u rodziców na Wigilii to karpia i tak mamy swojego na Boże Narodzenie. A u moich rodziców to znowu dziadek się tym zajmuje bo mój tata ani mama nie dadzą rady zabić biedaka. Ja też nie...
W domu rodzinnym mamy to babcia się tym zajmowała bo dziadek (jak jeszcze żył) też nie dał rady. Od kilkunastu lat babcia zawsze jest na Wigilii u rodziców i nie musi się tym zajmować ( i do domu też dostaje ;-) )
W domu rodzinnym taty to dziadek się tym zajmował i tak zostało do tej pory i tata do niego wozi karpie na skazanie ;-)
Święta od zawsze mi się kojarzą z karpiem, makowcem, pieczkami. Uwielbiam święta BN. Bo do Wielkanocy to już nie mam takiego sentymentu...
 
Hihi, u mnie to ja mój tata jesteśmy zapaleni wędkarze. PRzeważnie albo on, albo ja ubijaliśmy karpia. Teraz siedzimy z teściami. I ubicie karpia jest na mojej głowie.

Czy Wielkanoc, czy Boże Narodzenie - to święta z duszą :tak: zawsze z ochotą się człowiek na nie przygotowuje, a później żyje atmosferą świąt...

Dla mnie święta też kojarzą się z karpiem. Jeszcze zapach ciasta, które piekłyśmy z mamą. Aromatyczny bigosik, którego zapach roznosił się po całym domu...

Zawsze to jakieś przezycia i wspomnienia...
 
reklama
Do góry