reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Świętochłowice mamusie obecne i te przyszle,zapraszam na forum

edit:
jej - Pasibrzuch - Emilka ma już skończone pół roku? Kurcze - jak się patrzy na cudze dzieci to czas niesmowicie zapieprza! A dopiero się spóźniała! A Ona pewnie już mięso wcina?!?!?

Żeby tylko mięso :-D Piloty też są dobre, telefony, pasy w wózku ;-) No ja też nie wiem, kiedy to minęło... A kiedy miała 3 tygodnie, jak mała Żani, to nie pamiętam. Choć jak oglądam zdjęcia, to widzę maluszka, który calutki mieścił się na przewijaku, a teraz jej nogi zwisają, bo się nie mieści :-D ciekawe, ile teraz waży, miesiąc temu było 8600g. Dowiem się w 3 tygodniu sierpnia, idziemy wtedy na szczepienia.
Żania - witaj młoda mamusiu :-)
 
reklama
Żania - witaj! Pisz z nami jak najczęście! No i gratuluję córeczki!!! Ja od grudnia też mieszkam w nowym miejscu i rónież cierpię na brak koleżanek w nowym miejscu... tak, że wiem co czujesz. Może chociaz częściowo forum zrekompensuje Ci to...

Pasibrzuch - u nas miłość do pilotów i telefonów komókowych też góruje!!! Choć stacjonarny telefon też jej odpowiada - tylko, że my w domu takowego nie posiadamy i ilekroć jedziemy do moich rodziców to ma tam zajęcie...
 
Ja też mam nadzieję, że forum zrekompensuje mi brak znajomych w okolicy, szczególnie teraz kiedy rzadko ruszam się z domu :)

Dziewczyny mam pytanie - karmię moją małą piersią, chciałabym żeby trwało to jak najdłużej, czytałam, że w takim wypadku smoczki są niewskazana i jakoś miesiąc obyło się bez smoka, ale wczoraj przyjechała do mnie mama na kawę i oczywiście pierwsze co do hop mała na ręce i już jej nie wypuściła, a jak zaczęła jej płakać to wsadziła jej do buzi smoczek, który kiedyś kupiliśmy sądząc, że będzie używany.
Prosiłam mamę żeby go jej zabrała, ale oczywiście ona wie lepiej i uważa, że może go ssać. Mała faktycznie się uspokoiła.
Przyznam, że pomimo złości na mamę sama zaczęłam wczoraj go stosować bo nic już na małą nie działało uspokajająco, tylko smok.

Macie jakieś doświadczenia odnośnie karmienia piersią i smoczka?
Czy rzeczywiście jest tak, jak piszą w niektórych artykułach, że zaburza odruch ssania i dzieci nie chcą jeść z piersi?
 
Zania... spokojnie mozesz dawac małej smoczek, jest wtedy łatwiej:tak:
Moja Agatka ssała smoka przez pierwsze 3 miesiace, ale i tak wpychałam jej go na siłe, zeby ze mnie smoczka nie robiła tak jak starsza córka...
Problemów z karmieniem nie miałam i nie mam;-) Choc w momencie gdy skonczyła 3 miesiaca smoka juz nie chciała... i do dzis tak jest, że ani zwykły smoczek ani butelka, itp... nie wchodza w gre;-)Wiec mysle, że spokojnie jej daj i jej bedzie lepiej i Tobie;-)Chyba, że zaobserwujesz, że mała ma problemy ze ssaniem cycusia to go wyrzuc:-)
 
Żania, smoczek ma się do karmienia piersią, jak piernik do wiatraka. Ja też nie chciałam dawać, ale pierwszy miesiąc miałyśmy ciężki i zaczęła go dostawać. Ostatecznie karmiłam małą piersią 4,5 miesiąca, będąc po cesarce i w dodatku karmiąc mieszanie, tzn. po cycach dostawała jeszcze butlę i uważam to za swój sukces, bo bardzo mi zależało na karmieniu piersią. Nigdy za to nie stosowałam smoczka w dzień, tzn. na początku dostawała na spacerach, a teraz dostaje tylko do spania (inaczej gadałaby z misiem w buzi chyba do rana ;-)) i wyciągam jej go, jak zaśnie.
 
Trochę mnie uspokoiłyście, ale nie ukrywam, że dalej mam obawy :-( Szczególnie, że mała nie jest mistrzem w ssaniu cyca. Mleczko szybko leci, ona się denerwuje, dławi, w efekcie zaczyna ryczeć i trzeba ją uspokajać parę minut żeby znów zechciała possać pierś. O dziwo w nocy nie ma z tym najmniejszych problemów :eek:
Będę jej dawała smoczek tylko w ostateczności, jak nic nie ukoi jej płaczu, no i ewentualnie na jakieś wyjścia żeby za bardzo nie koncertowała w miejscach publicznych. Mam nadzieję, że będzie jak u Was i nie zaburzy mi to laktacji. Może też odrzuci po jakimś czasie to gumowe cholerstwo :-)
Asiowo
- Twoja Agatka widocznie wie co dobre i byle plastikiem się nie zadowala ;-)
Pasibrzuch - gratuluję samozaparcia, ja rodziłam naturalnie, laktacja póki co jest okej, a i tak boję się i stresuję, że pewnego dnia nie będę mogła nakarmić mojej córki. Także, rzeczywiście osiągnęłaś duży sukces - cesarka, butelka, smoczek, a i tak udało Ci się karmić piersią :szok:
 
Zania... masz złe podejscie! Nie, że sie boisz i stresujesz, że nie wykarmisz córki!!! Masz myslęć odwrotnie, na pewno wykarmisz córcie tylko swoim mleczkiem! Karmienie siedzi w głowie, naprawde.... po 2 córciach na cycu wiem co piszę:tak:;-)Agatka w ustach nie miała modyfikowanego i naprawdę trzeba wierzyć, że wykarmisz córcie!
No to w takim razie jak macie problemy z cycuchem to faktycznie dawaj smoka juz w ostatecznosci, bo jednak to zwiazek ma... smoczek i cycucha ssie się jednak inaczej;-)
Agatka ssała kciuka przez 2 miesiace, wiec faktycznie wszystko co plastikowe jest ble:-D:-p
 
Mnie się wydaje, że smoczek z butelki miałby znaczenie, bo ze smoczka uspokajacza mleko nie leci, więc dla mnie związku z karmieniem nie ma.
Asiowo dobrze napisała, jak będziesz myśleć o karmieniu to dupa z tego wyjdzie. Jak np. karmiłam małą, ona leżała na podusi do karmienia, a ja w tym czasie czytałam książkę :-)
Jak za mocno Ci leci, to spróbuj karmić ją na brzuchu na leżąco (nie wiem, w jakiej pozycji karmisz), wtedy mleczko wolniej leci.
A powiem Ci (Asiowo o tym dobrze wie), że ja bardzo walczyłam o karmienie piersią i miałam naprawdę doła, jak okazało się, że muszę małą dokarmiać (urodziła się 4400g i miała duży brzuszek i jeszcze większy apetyt). I nie raz płakałam z tego powodu, ale z czasem pogodziłam się z tym i ona jest zadowolona i ja, że dostała ode mnie wszystko, co najlepsze przez ten krótki, ale jak ważny czas, a w dodatku nie jest głodna. A z czasem, jak dziecko zaczyna jeść inne rzeczy to się zapomina o karmieniu piersią i tym całym stresie związanym z tym (czy wykarmię, czy na pewno się najada itp.).
Więc nie stresuj się, delektuj się tym czasem (czas karmienia piersią, zwłaszcza na początku, to naprawdę cudowny czas; później dziecko będzie zainteresowane wszystkim dookoła, tylko nie cycem :-D).
 
reklama
Ale skupia się przy tym cycu? Bo Emi pamiętam ssała, ale głowa latała w każdą stronę, z cycem w buźce niestety :-D ała ;-)
 
Do góry