reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Świeżo upieczone mamuśki kontynuacja symptomów zbliżającego się porodu :)

Co do snu dziecka to już się wypowiadać nie będę, bo to wszystko zależy od naszych maluchów, ja na 100% nie przestawię mojego dziecka nagle ze spania od 24 czy nawet 3 w nocy na godzinę 20... jestem realistką!

A co do jedzenia, to ze względu na anemię mój pediatra polecił mi wprowadzać warzywka już od 4 miesiąca żeby Mała dostawała żelazo także z innego źródła nie tylko z kropelek i żeby się szybciej nagromadziło go troszkę na zapas. Więc wprowadziłam, ale i tak pewnie bym powoli zaczęła wprowadzać je nawet gdyby pediatra mi tego nie zalecił, w końcu na słoiczkach jest wyraźnie napisane po 4 miesiącu. Poza tym przecież nie wciskam w dziecko całego słoiczka od pierwszego karmienia tylko powolutku pozwalam Mai poznać nowe smaki i jak zje 2 pełne łyżeczki łącznie tej tartej marchewki z jabłuszkiem to jest super.
No i co najważniejsze Maja puki co nie jest na nic uczulona więc nie mam obaw przed wprowadzaniem nowych pokarmów.

Luthiew u mnie Maja też bardzo się ciekawi jak jem coś przy niej (jeszcze mi nie zabiera he he) ale czasem tak się na mnie patrzy jak kot ze shreka i raz dałam jej nawet na czubeczku łyżeczki spróbować smakiji waniliowej :)

I tak z innej beczki marcheweczka z jabłuszkiem podziałała i moja Maja nie miała najmniejszego problemu ze zrobieniem dziś rano kupki :)
 
reklama
YoungLady przeciez nikt nie mowi ze masz z dnia na dzien ja przestwic na spanie normalne.Wystarczy codzinnie o10-15 min wczesniej ja klasc spac,ale to Twoj wybor i Twoje nieprzespane noce;-) Pozniej bediesz miala tylko problem jak bedzie starsza,rozumiem noworodek ale dziecko ktore juz skonczylo 4 mieisiace powinno rozrozniac dzien od nocy a u ciebie (po tym co pisalas)nie rozroznia.A jak kladziesz ja na drzemke o 19 to nie dalabys rady jej przetrzymac godzinke i sprobowac polozyc spac na noc?Wazne bardzo sa rytualy w dzien.Wszystko o tej samej poze.Chociaz wieczorem kapiel,kolacja i spanko.Ja to tak w dobrej wierze pisze zebyscie mialy lepiej.:tak:
 
Co do snu dziecka to już się wypowiadać nie będę, bo to wszystko zależy od naszych maluchów, ja na 100% nie przestawię mojego dziecka nagle ze spania od 24 czy nawet 3 w nocy na godzinę 20... jestem realistką!

ja tez tak myslalam z moja starsza corka, ale sie udalo i jak miala 3 miesiace przestala mi tak pozno zasypiac, zasypiala po 20, to nie stalo sie odrazu wiadomo- ok tygodnia ale tak jak napisala Ania wazne sa rytualy, kapanko, karmionko i gasimy swiatlo. ja wlaczam mojemu projektor sufitowy z melodyjka , jak go slyszy i widzi to wie juz ma spac:) pogapi sie troche i zasypia. Dzieci lubia takie przyzwyczajenia, jak cos sie dzieje regularnie- o podobnej godzinie spacer itd w ten sposob sobie ustala rytm dnia i nocy. Im wczesniej zaczniesz ja przyzwyczajac ze spanko po 20 to bedzie latwiej. Poza tym to ty masz ustawiac dziecko a nie ono ciebie, w tym wieku jest tak elastyczne ze szybko sie przyzwyczai tylko to ty musisz byc konsekwentna, ono samo tego nie zrobi!Zaufaj doswiadczonym mamuskom:)
 
tak przetrzymam ją do 20 położę spać i obudzi mi się po godzinie i będę się z nią bujać do 3 w nocy... wiecie już trochę swoje dziecko znam i wiem kiedy mam szansę ją położyć na całą noc.
Puki co spróbuję ją kłaść zawsze o 24 a później z czasem przesuniemy się na 22 taka godzina mi spokojnie wystarczy.
 
kathhe, powtórzę, masz ogromne szczęście, że Twój synek zasypia sam... z chęcią bym Cię zaprosiła, żebyś przekonała się, co robi moja córcia jak się ją odłoży do łóżka (czy gdziekolwiek) kiedy ona tego nie chce. może powinnam to nagrać... miała tak od samego początku i uwierz mi, wychowałam w swoim życiu 4 dzieci i wiem, jak powinno się do tego podchodzić, z nią się na razie nic nie da zrobić. przyjdzie czas, że będzie chodzić spać wcześniej, dlatego zgodzę się z YoungLady, nic na siłę. po co ja mam dziecie stresować?? jak ona krzyczy to jedyne co się chce zrobić, to wziąć na ręce i mocno przytulić. a jak popałcze chwilkę dłużej, to uspokaja się ją przez godzinę. każda mama zna swoje dziecko, każda wie co dla niego najlepsze. projektor z karuzelką też mamy - nie działa, huśtawkę elektryczną - nie działa, misiaki, przytulaki, i inne cuda też nie działają... taka już jest :) i z pewnością za mała jest, by zrozumieć że ma iść spać wtedy kiedy ja chcę.

co do ciemieniuszki. troszkę by mnie zmartwiły rany na głowie mojego dziecka, robią się, jak w pore nie zwalczysz ciemieniuszki. u mojej z racji tego, że ma długie włochale też próbowała się zrobić. ale jeden dzień i po krzyku. już mam z głowy. musiała się po prostu przyzwyczaić do szamponu. ja myję jej główkę nivea 2 w 1 dla niemowląt, ale trzeba dobrze spłukać. Tobie radziłabym najpierw poradzić się lekarza czym zaleczyć ranki, a jak już się zagoją nasmaruj małemu głowę oliwką i załóż czapeczkę. niech tak pochodzi pół dnia. później kąpiel, kilka razy umyć włoski żeby tłuste nie były (pewnie dwa czy trzy dni pod rząd będziesz je myć chyba że Twój maluszek nie ma włochalików), wyczesać i powinno być dobrze. tak zrobiłam ja i ani razu się już nie pojawiła ciemieniuszka.

dziś była pierwsza marchewka z jabłuszkiem :)) ale robiła minki hehe widać smakowało jej i aż szkoda było zabierać jej z przed noska słoiczek. kupiłam jeszcze słoiczek jabłko,maliny i jagody i zupkę jarzynową gerbera. i po mału będziemy wcinać :)
 
Luthiew ale ja nie powiedzialam ze moj Olin zasypia sam ;-) heheheh.Jak mial okolo 8 mieisecy to owszem sam zasypial ale znow mu sie poprzestawialo i on lezy w swoim lozku a ja czytam a potem glszcze po glowce i jak troszke przysnie to wychodze.A jak byla malutki to i lulanie bylo i kolysanie ale nam chodzilo o godzine kladzenia spac.:laugh2:
A co do nowosci pokarmowych to chcialam cos jeszcze napisac ale jak widze ze dajecie niespelna 4 miesieczniakom maliny itp o troszke w szoku jestem.Ale nie bede sie wtracac.:sorry2: Wole o czyms przyjemniejszym popisac.
 
luthiew na poczatku moj tez nie zasypial sam, byl wrzask jak tylko go odkladalam , smoczek nie pomogl , jedynie kolysanie, najlepiej mu sie spalo na moim brzuchu:p ale czy nie zasypial sam czy zasypia sam to i tak ok 20 go klade spac. czasami nosilam go na rekach godzine az zasnal, ale zawsze to byla stala pora spania i sie przestawil i w koncu sam zasypia, tak jak pisalam dzieci lubia rytualy, jesli cos sie powtarza ciagle to w konu zalapuja i sie przyzwyczajaja, tyle ze trzeba konsekwencji a ciezko o nia gdy dziecko placze, wiem cos o tym naprawde:) bo moj placze baaardzo czesto:(


i wiecie co?zostalam w koncu sama, kazalam sie mezowi wyprowadzic , mamy od siebie odpoczac, przemyslec pare rzeczy i mam nadzieje ze bedzie w koncu dobrze. 3 dni jestem sama z dzieciakami i szalu juz czasami dostaje bo maly sie drze przez te ranki na glowie, jutro wepcham sie w kolejke do dermatologa i zobaczymy, do tego pediatra dala nam skierowanie na rehabilitacje bo maly nie podnosi glowy jak sie go ciagnie za raczki:( wiec jutro super dzien- pobudka po 6, mycie i ubieranie starszej- to samo z malym, ubieranie ich do wyjscia- najlepiej jednoczesnie:p zeby sie nie zgrzali:p i odwozka w korkach mala do przedszkola- o tej porze z jarot naprawde ciezko sie wyjezdza a musimy byc na 8 na przeciwko tesco( dziewczyny z Olsztyna wiedza o czym mowie:)
potem z malym na dworcowa do dermatologa, a potem na nagorki zapisac sie na rehabilitacje, normalne dla mnie- niezbyt pewnego siebie kierowcy jest to wyczyn:/zwlaszcza w zime
 
Kathle na Jarotach miszkasz??:-D Ja tez!:tak: No o takiej godzinie ciezko sie wyrwac z Jarot.Ja tam nie jezdze o tej godzinie ale M mi opowiada.Ja pamietam jak z Olinem kiedys bylam tez okolo 3 mż u pediatry i nie bylo naszego tylko inna babka i powiedziala ze Olin za slabo ciagnie glowke,straszyla ze nie bedzie siedzial i na rehabilitacje kazala.Zadzwonilam do naszego peditary zeby skonsultowac bo sie wystraszylam.Koles przyjechal do domu,dziecko bada i mowi ze nie prawda bo jest wsztstko ok.Obylo sie na szczescie bez reha.Dziecko normalinie zaczelo siadac,chodzic a babka od razu najgorsze.
 
Ostatnia edycja:
ania. pisałam że synuś kathhe zasypia sam :) a co jest złego w malinach dla 4 miesięcznego dzieciaczka? gdyby były zakazane to nie byłoby takich słoiczków na rynku od 4 miesiaca :) no i ja wiem, że moja mała nie jest na nie uczulona, bo jem wszystko od początku, z malinami, orzechami i miodem włącznie. wysypkę miała tylko po bananach. grunt to nie tracić głowy...to tylko dzieci :))

p.s. starsza jakoś żyje ;)

kathhe, powodzenia w tych zimowych korkach.. współczuje naprawdę. i do tego sama.. szkoda, że z mężem Ci się nie układa i to akurat gdy jest małe dziecko. dzieciaczki przeżywają najbardziej, chociaż nam się zdaje, że nic nie rozumieją. starsza pewnie tęskni. może się jakoś dogadacie? może zadzwoń do niego?

Co do spanka. nasza od początku ma kąpiel o 19.30 później cycek, ostatnio też butla picia i próbujemy ululać. czasami, jak dziś, zaśnie o 20 i śpi godzine, wstaje zła na wszystko i się drze do 22.30 albo i dłużej. dziś mąż ma nockę w pracy więc wzięłam ją do siebie i jak już przestała płakać to na leżąco cycek i leżałam z nią tak długo aż zasnęła. innym razem nie chce zasnąć do 1 w nocy, choć pory kąpieli i usypiania są takie same. ja wiem, że dzieci lubią uporządkowane życie, ale wagi już niekoniecznie ;)))
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kathhe polecam Ci wyjazd rano z Jarot przez krasickiego ja zawsze tamtędy na zajęcia rano jeździłam poza tym do Tesco chyba nawet nieco szybszy dojazd (choć zależy gdzie mieszkasz, ja na Burskiego więc tak mi było zawsze lepiej, bo na Sikorskiego to takie korki, że szkoda czasu i tyyyyle świateł, a na krasickiego tylko jedne)

Ha a ja jestem z siebie dumna :p Moje dziecię śpi od 21:30 zasnęła sama znaczy się padła ze zmęczenia... kilka razy mi kwęknęła bo wypadł smok, smok wrócił do buzi troszkę pobujałam i śpi dalej... zaraz idę spać i ja, oby nie oznaczało to dla niej pobudki...
 
Do góry