reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sytuacja bez wyjscia

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Ja przepraszam ale coś mi się kupy tu nie trzyma. Wiemy, ze twoja sytuacja jest taka od dawna. Dostałaś w tym temacie kilka rad, nawet ofertę noclegu u jednej z naszych forumowiczek. Nie skorzystałam z żadnej pomocy. W jednym wątku pisałaś, ze jesteś z tym facetem dla dziecka. Mimo argumentów dziewczyn, ze to nie jest dobre wyjście, nadal nic sie nie zmieniło.
Piszesz w niedziele w nocy o pomoc jak zabezpieczyć dziecko bo możesz nie przetrwać nocy. To dla mnie jest oznaka, ze coś się w tym momencie dzieje/ gruba awantura, rękoczyny, albo chcesz sobie coś zrobić. I w tym momencie myślisz o prawnym zabezpieczeniu dziecka, niż zapewnieniu mu fizycznie w tym momencie bezpieczeństwa ? Co chciałaś zrobić przez noc? Jakie kroki prawne? Mówisz, ze masz
Pieniądze, wiec nawet nocleg w hotelu nie jest problemem. Gdybym była w domu, w którym chłop by robił awantury, bił mnie czy cokolwiek innego, tak jakbym stała nawet na boso w piżamie, wzięła bym dziecko i wiała. Po prostu. Masz nerwice, może po prostu żyjecie sobie normalnie (nawet budujecie dom) a jak jest kłótnia to u Ciebie urasta to do rangi największego koszmaru.
Mówisz, ze policja ma o tobie nie dobre zdanie, rodzina partner tez coś nie tak ( o ile wiem to nie mieszkasz sama z partnerem) wszyscy na około nie widza co się dzieje a jednocześnie ty nie próbujesz zrobić nic ze swoją sytuacja. Miałaś ofertę psychologa ale zrezygnowałaś.
No nie klei się to zupełnie.
 
reklama
Ja przepraszam ale coś mi się kupy tu nie trzyma. Wiemy, ze twoja sytuacja jest taka od dawna. Dostałaś w tym temacie kilka rad, nawet ofertę noclegu u jednej z naszych forumowiczek. Nie skorzystałam z żadnej pomocy. W jednym wątku pisałaś, ze jesteś z tym facetem dla dziecka. Mimo argumentów dziewczyn, ze to nie jest dobre wyjście, nadal nic sie nie zmieniło.
Piszesz w niedziele w nocy o pomoc jak zabezpieczyć dziecko bo możesz nie przetrwać nocy. To dla mnie jest oznaka, ze coś się w tym momencie dzieje/ gruba awantura, rękoczyny, albo chcesz sobie coś zrobić. I w tym momencie myślisz o prawnym zabezpieczeniu dziecka, niż zapewnieniu mu fizycznie w tym momencie bezpieczeństwa ? Co chciałaś zrobić przez noc? Jakie kroki prawne? Mówisz, ze masz
Pieniądze, wiec nawet nocleg w hotelu nie jest problemem. Gdybym była w domu, w którym chłop by robił awantury, bił mnie czy cokolwiek innego, tak jakbym stała nawet na boso w piżamie, wzięła bym dziecko i wiała. Po prostu. Masz nerwice, może po prostu żyjecie sobie normalnie (nawet budujecie dom) a jak jest kłótnia to u Ciebie urasta to do rangi największego koszmaru.
Mówisz, ze policja ma o tobie nie dobre zdanie, rodzina partner tez coś nie tak ( o ile wiem to nie mieszkasz sama z partnerem) wszyscy na około nie widza co się dzieje a jednocześnie ty nie próbujesz zrobić nic ze swoją sytuacja. Miałaś ofertę psychologa ale zrezygnowałaś.
No nie klienci się to zupełnie.
Mnie to dziwi że tylko zaproponowano Jej rozmowę z psychologiem, ona odmówiła i ok. Gdzie w tym dobro dziecka? Kobiety pracujące w MOPS, psycholog, terapeuta nie wiedzą do czego prowadzi nieleczona nerwica?
 
Nie te czasy? Chyba żartujesz. Jak interweniować? Jaka to interwencja? Byłaś świadkiem takiej "interwencji"? Ja też myślałam że nie te czasy kiedy np włamano mi się do domu a ja za rękę złapałam włamywacza który parzyl sobie herbatę w moim czajniku i zjadł cały karton rurek z bitą śmietaną. Śmieszne, ale prawdziwe.
Albo gdy ukradli nam motocykl, znamy dokładnie jego imię, nazwisko, adres. Przejechali się tylko po jego wiosce i nic. Albo gdy zgłaszaliśmy gwałt na niepełnosprawnej ciotce którego dokonał się jej sąsiad... Myślisz że choć w jednym przypadku wszczęto jakieś postępowanie? To wszystko miało miejsce w ostatnich latach.

Tak, mam takiego świadka.
Nie, przed policja nie zaprzecza, mój świadek nie rozmawiał z policją.
Napisałam że ojciec dziecka ma swojego "świadka" który zeznawał na moją niekorzyść.
Dlaczego niebieska karta nie? Została założona na moją prośbę, ale po 6 msc wygasła.
A ja czytam i oczom nie dowierzam ile u ciebie przypadków :
- włam do domu z gościem parzacym herbatę na luzie
- kradzież motory
- gwałt na niepełnosprawnej córce ???
I serio nikt nie traktuje was tam poważnie ?

Bo ja co wpis to czuję coraz bardziej że tu jest coś mocno naciagane 🤔
NIE MÓWIĘ ŻE TAK JEST- więc nie bierz też tego do siebie.
Ale popatrz teraz na nas , na osoby obce z różnych stron, wszystko odbywa się w świecie wirtualnym, nikt nie zna świata realnego drugiej osoby.
Na dobrą sprawę wszystko można zmyślić, naciągnąć, wyolbrzymić by móc popisać, wzbudzić zainteresowanie czy współczucie.
Tak naprawdę żadna z nas nie ma 100% pewności jak wyglądają prawdziwe fakty drugiej osoby.
JA NIE MÓWIĘ ŻE TAK JEST U CIEBIE.
Ale nie raz bywa sytuacja gdy jedna osoba opowiada to to i tamto, a w rzeczywistości okazuje się że jest zupełnie inaczej 😶

Dostałaś tu mnóstwo propozycji, dróg wyjścia z twojej sytuacji i każda jest zła, słaba ,niewystarczająca .
 
A ja czytam i oczom nie dowierzam ile u ciebie przypadków :
- włam do domu z gościem parzacym herbatę na luzie
- kradzież motory
- gwałt na niepełnosprawnej córce ???
I serio nikt nie traktuje was tam poważnie ?

Bo ja co wpis to czuję coraz bardziej że tu jest coś mocno naciagane 🤔
NIE MÓWIĘ ŻE TAK JEST- więc nie bierz też tego do siebie.
Ale popatrz teraz na nas , na osoby obce z różnych stron, wszystko odbywa się w świecie wirtualnym, nikt nie zna świata realnego drugiej osoby.
Na dobrą sprawę wszystko można zmyślić, naciągnąć, wyolbrzymić by móc popisać, wzbudzić zainteresowanie czy współczucie.
Tak naprawdę żadna z nas nie ma 100% pewności jak wyglądają prawdziwe fakty drugiej osoby.
JA NIE MÓWIĘ ŻE TAK JEST U CIEBIE.
Ale nie raz bywa sytuacja gdy jedna osoba opowiada to to i tamto, a w rzeczywistości okazuje się że jest zupełnie inaczej 😶

Dostałaś tu mnóstwo propozycji, dróg wyjścia z twojej sytuacji i każda jest zła, słaba ,niewystarczająca .


To samo myślałam... i w sumie myślę.
 
Prawda jest taka, że znamy wersję tylko jednej strony, nikt z nas nie wie co tam się naprawdę dzieje.

Mam po prostu nadzieję, że w końcu ktoś/jakaś instytucja na poważnie zajmie się tą rodziną i zadba o dobrostan tego dziecka, zanim dojdzie tam do jakieś tragedii.
 
Ostatnia edycja:
U nas w miasteczku była babka, która wyszła bogato za mąż i okazało się, że facet się nad nią znęca. A to ją zamknął w upale na balkonie, a to pobił, to to, to tamto. Dopiero jak psycholog dziecięcy rozmawiał z ich dzieckiem to się okazało, że mamusia mu kazała zmyślać na tatusia i że tatuś się boi mamy.
 
@aniaslu czy jest jakaś opcja weryfikacji jakiej (I czy w ogóle) pomocy potrzebuje autorka/jej dziecko?

Opcje przedstawione przez użytkowniczki są już wyczerpane a samosąd na tym wątku ma się nazdwyczaj dobrze.... może warto zamknąć temat? a autorka skorzysta lub nie 🤷🏽‍♀️
 
@DropKick podtrzymuję to co zawsze pisałam - mój dom jest zawsze dla Ciebie otwarty

Jeżeli jednak interesuje Cię tylko to jak zabezpieczyć dziecko to nie da się - skoro ojciec jest uznany i ma pełnie praw zawsze dziecko z nim zostanie. Jeżeli chodzi o Twoje środki to skoro nie jesteście małżeństwem to automatycznie dziedziczy dziecko - a drugi rodzic do ukończenia przez nie 18 lat może tym majątkiem dysponować tylko za zgodą sądu
@DropKick dostałaś ofertę zamieszkania.
Twój rodzinny dom nie wchodzi w grę- jak sama pisałaś.
Tu masz możliwość, przy czym Pani Olka na 100% nie weźmie od ciebie żadnej kasy na czynsz czy zapłaty za pomoc.
Więcej - pomoże ci pozałatwiać najróżniejsze sprawy, wesprze, wskaże .
Jeśli ta opcja nawet nie wchodzi w grę to dla mnie odczyt jest jeden - obawiasz się, że w realu prawda wyjdzie na jaw i cała bańka opisująca twoją krzywdę ... pęknie i wszystko wyjdzie na jaw.
Bo jeśli boisz się o swoje życie to szukasz ratunku, pomocy, uciekasz.
Ileż to dzieci ucieka z domu i wolą spać w parku zamiast w domowym piekle !

i tu @Bibi89 ma rację, należałoby zamknąć temat.
Drogi i kierunki pomocy zostały wskazane, zaproponowano nawet miejsce gdzie się podziać.
Co więcej można zrobić ?
 
reklama
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry