reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szczepienia niemowląt, autyzm i oficjalne kłamstwa!!!

viltiova popieram w 100% szczepienia maja znacznie wiecej korzysci niz szkod:) dla mne glupota jest nie szczepic dziecka:/ dobrowolnie naraza sie je na zachorowanie na ciezkie choroby. Nie znam nikogo kto po szczepione mial by autyzm czy cos podobnego. I moja doktor ma takie zdanie jak ja:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Drogie Koleżanki
Jest mi bardzo przykro, że ulegacie manipulacji ze strony ludzi, którzy chcąc mieć swoje pięć minut sławy kosztem bezpieczeństwa dzieci. W doniesieniach o szkodliwości szczepień jest tyle prawdy, co w kiepskim tabloidzie. Osoby, które twierdzą że nie należy szczepić dzieci ignorują oczywisty fakt: szczepienia są dużo mniej szkodliwe niż ich brak. Dzięki szczepieniom ostatnia epidemia polio (choroba Heinego - Medina) miała miejsce przed kilkudziesięciu laty, ale choroba wciąż jest niebezpieczna, bo naturalnym "rezerwuarem" wirusów mogą być małpy, ktore też na nią chorują.

Jeśli słyszałyście o Krzysztofie, dla którego matka prosiła o eutanazję, to powinnyście wiedzieć, że choroba Krzysztofa jest powikłaniem odry. Od 26 lat lat Krzysztof jest rośliną - obecnie nie oddycha samodzielnie, wymaga karmienia pozajelitowego, odśluzowywania, cewnikowania, ręcznego usuwania stolca z odbytnicy.

"U osób szczepionych przeciwko odrze stwierdza się 4 krotnie częstsze występowanie choroby Leśniowskiego-Crhona.(wrzodziejące zapalenie jelita, a w grudkach w jelicie stwierdza się wtręty wirusowe)."
Mity o szczepieniach wg - globalnaswiadomosc.com

Osoby, które "dowodzą" szkodliwości szczepień pragną swojej sławy lub władzy nad innymi, tak ja pragnął sławy Herostrates (szewc, który dla sławy spalił Artemizjon), Mark Chapman (zabójca Johna Lennona), Jim Jones (twórca "Świątyni Ludu", który doprowadził do śmierci kilkuset członków swojej sekty). W Holandii działa lobby pedofilskie. Czy uwierzycie ich "badaniom", że seks jest dobry dla rozwoju dzieci?
My, będąc rodzicami odpowiadamy za życie naszych dzieci. Dlatego powinniśmy je przytulać, wozić je w fotelikach, szczepić i chronić przed pedofilami. Dlatego nie powinniśmy pozwalać im bawić się prądem, przebiegać przez ulicę i oddalać się z nieznajomymi. To olbrzymia odpowiedzialność. Obyśmy umieli unieść jej ciężar.
pozdrawiam
wiltova (w realu - doktor nauk medycznych)

PS Nie wiadomo, jak często ROZPOZNAWANO autyzm w przeszłości - wiele razy badałam kilkudziesięcioletnich pacjentów, którym rozpoznano głębokie upośledzenie, a którzy mieli ewidentne objawy autyzmu. Czętsze rozpoznawanie autyzmu dowodzi przede wszystkim lepszej diagnostyki, a nie częstszej zachorowalności.

Sprawą, która najbardziej intryguje mnie w tym wszystkim jest to JAKI cel mieliby ludzie, którzy ostrzegają przed szczepieniami a JAKI mają Ci, którzy do nich namawiają? Odpowiedź przychodzi sama - wystarczy rozejrzeć sie w internecie, kto sponsoruje "rzetelne" badania i jakie dowody przedstawiają przeciwnicy szczepień. Nie wierzę we wszystko co przeczytam w internecie... ale to jak manipuluje i terroryzuje sie polskim społeczeństwem widac gołym okiem. DO tego nie potrzeba byc Sherlock'iem Holmes'em.

"Podanie szczepionki Salka spowodowało wzrost zachorowań na polio w USA o 50% w latach 1957 - 1958 oraz o 80% w latach 1958-1959. Ponadto ujawniono manipulowanie statystykami zachorowań na polio w celu wykazania efektu dodatniego. Według CDC aż 87% zachorowań na polio w USA w latach 1973 - 1983 wywołane było podaniem szczepionki. Jonas Salk - twórca szczepionki - zeznał przed senacką komisją przesłuchań, że prawie wszystkie przypadki zachorowań na polio wywołane zostały szczepionką doustną. Jak wiadomo w Polsce stosuje się tylko szczepionki doustne.

Można więc postawić wniosek, że szczepionki przeciwko polio są obecnie jedną z przyczyn zachorowań na polio w USA i nie tylko. Jednoznacznie można także stwierdzić, że szczepionki przyczyniły się do wzrostu zachorowań na polio."
Mity o szczepieniach wg - globalnaswiadomosc.com

A gruźlica? Pomimo szczepień choroba wciąż występuje. Odra to samo. Regularnie występują sezonowe epidemie na te choroby co kilka lat, pomimo wprowadzenia szczepień na nie.

Nie rozumiem jakim prawem Ty próbujesz w tak lekceważący mnie sposób zmanipulować, pisząc jedno zdanie odnośnie szczepionek, a następnie o pedofilii - co u diabła ma jedno do drugiego??! Taka argumentacja i poziom rozmowy jest uwłaczający mojej inteligencji.:cool:

Kłamiesz pisząc, że szczepionki sa skuteczne. Proszę o rzetelne badania medyczne, pokazujące zachorowalność na te choroby u dzieci szczepionych i nieszczepionych wykazujące ich skuteczność - wtedy porozmawiamy. Na chwile obecną takich badań NIE MA, a wszelkie artykuły i badania potwierdzają jedynie, że szczepionki w ŻADEN sposób nie zmniejszyły zachorowalności na te choroby wśród zaszczepionych - a sam spadek występowania choroby zanotowano jeszcze przed wprowadzeniem szczepionek na nią.

Dodatkowo istnieją doniesienia, które ukazują, że szczepieni częściej zapadali na te choroby niż osoby nie szczepione!

"Badania dowiodły, że szczepionki pobudzając komórki do produkcji określonych przeciwciał, uniemożliwiają produkcję innych przeciwciał. Pełne szczepienia powodują wzrost zachorowalności. W stanie Minnesota (USA) stanowi epidemiolodzy stwierdzili pięciokrotnie większe prawdopodobieństwo zachorowania na żółtaczkę wśród dzieci szczepionych w stosunku do dzieci nie szczepionych."

Do tego wszystkiego dochodzi fakt, że wraz z podaniem szczepionki podaje swojemu dziecku szereg substancji SILNIE TOKSYCZNYCH jak thimerosal ( związek rtęci) - polskie źródła podają, że brak jest oficjalnych dowodów na to, by podawanie tego związku rtęci powodowało autyzm. Ale badania na ten temat sa prowadzone i w USA zapewne ujrzałyby światło dzienne już dawno, gdyby nie koncerny farmaceutyczne, które zataiły wyniki takich badań do niedawna. Obecnie wielu naukowców potwierdza toksycznośc i szkodliwość rtęci podawanej w postaci thimerosalu razem ze szczepionkami.

"Silnym dowodem na toksyczność zmasowanych szczepień jest publikacja niemieckich i austriackich badaczy: „Sudden and unexpected deaths after the administration of hexavalent vaccines (diphtheria, tetanus, pertussis, poliomyelitis, hepatitis B, Haemophilius influenzae type b): is there a signal? (Eur J Pediatr. 2005, 164:61-69). Opisuje ona śmierć 19 niemowląt w ciągu paru godzin/dni po szczepieniu dwiema szczepionkami heksawalentnymi (DTP- Hib-HepB-IPV) w okresie od października 2000 do czerwca 2003. Zdrowe przed szczepieniem dzieci zmarły w wyniku poszczepiennych obrzęków mózgu i płuc oraz zawałów serca. Bardzo niepokoi fakt, że właśnie szczepionki heksawalentne są reklamowane dla polskich rodziców na stronie:

szczepienia.pl

(sponsorowanej przez firmę Glaxo) jako alternatywne dla niemowląt."

Wszystkie szczepionki podawane w Polsce niemowlętom zawierają thimerosal! tymczasem w krajach Skandynawskich wycofano takie szczepionki z obiegu już w latach 90-tych. Do tego podaje się je już w pierwszej dobie życia dziecka - gdy nie ma ono jeszcze wykształconej bariery krew-mózg, gdy system immunologiczny jeszcze u niego " śpi". Nie pozwolę ryzykować zdrowia mojego maleństwa!

cdn...
 
"Wśród obowiązkowych szczepień znajdują się dwa (BCG i Wzw B), podawane w pierwszej dobie życia, nierzadko nawet w 2 godziny po urodzeniu. Wiele wskazuje na to, że bardzo poważne zagrożenie dla życia i zdrowia dziecka stanowi szczepionka Wzw B (szczególnie firmy Euvax), która dostarcza jednorazowo 25 μg Hg, co stanowi ok. 8,3 μg Hg/kg wagi ciała. Ta ilość rtęci jest 83 razy większa od uważanej przez EPA za bezpieczną (0,1 μg Hg/kg/dzień) dla dorosłego człowieka. Ponieważ u noworodka bariera krew-mózg nie jest dobrze wykształcona, thimerosal wraz z antygenami i substancjami pomocniczymi szczepionek (m.in. wodorotlenek glinu; 250 μg) łatwo przedostają się o do mózgu, gdzie mogą powodować trwałe uszkodzenia. W drugim miesiącu życia polskie niemowlę może otrzymać jednorazowo 50 μg Hg (25 μg z Wzw B i 25 μg z DTP lub DTP+Hib). Dla 4 kg niemowlęcia będzie to dawka Hg 125 razy większa niż uznana za bezpieczną dla dorosłej osoby."

I to jest dla Ciebie normalne, w pełni BEZPIECZNE?! W takim razie znamy chyba inne definicje bezpieczeństwa.:no:

"Neurotoksyczność związków rtęci została udowodniona ponad wszelką wątpliwość w setkach publikacji naukowych. Jest ona synergistycznie nasilana przez związki glinu. (Geier et al., J. Tox. Environ. Health, Part B, 2007, 10:575-596; Geier & Geier J. Am. Physicians and Surgeons, 2003, 8:6-11; Toimela T & Tähti H., Arch Toxicol. 2004, 78:565-74; Schubert J et al. J. Toxicol. Environ. Health, 1978, 4:5-6; Yel L et al., Int J Mol Med. 2005, 16:971-7; Humphrey ML et al, Neurotoxicology. 2005, 26:407- 16; James SJ et al., Neurotoxicology. 2005, 26:1-8; Baskin DS et al., Toxicol Sci. 2003, 74:361- 8). Związek wysokiego poziomu rtęci we krwi z autyzmem został też opisany przez Desoto MC & Hitlan RT (J Child Neurol. 2007, 22:1308-11).
To zaledwie kilka wybranych spośród setek podobnych publikacji. Neurotoksyczność thimerosalu potwierdzają też nasze własne badania prowadzone na szczurach."
-to fragment listu prof. dr Majewskiej.

I jak widać teorie te nie są "wyssane z palca", a poparte wieloma, wieloma badaniami i publikacjami medycznymi. Dodatkowo prof. Majewska jest w TRAKCIE prowadzenia badań nad zależnością między występowaniem autyzmu a podawaniem związków rtęci dzieciom.
Czekam na równie rzetelne doniesienia odnośnie skuteczności i bezpieczeństwa szczepionek - ale obawiam się, że się nie doczekam. :wściekła/y:

Wciąż uważasz, że szczepionki sa w 100% bezpieczne? Czy dostane taka gwarancje na pismie?
Same firmy farmaceutyczne wypisują szereg skutków ubocznych swoich szczepionek, choć naturalnie tak manipulują informacja, by potencjalny Kowalski ją zbagatelizował.

Dla mnie szczepienie dziecka "dla świętego spokoju" albo "bo tak powiedzieli w "DzieńDobry TVN" jest po prostu drwiną z ludzkiej inteligencji.
Każdy ma swój mózg, swoja intuicję, swoje dzieci i swoje prawa ( jako wolny człowiek w wolnym kraju). Dlatego nie namawiam do odstąpienia od wszelkich szczepień - ale radzę sie zastanowić czy potencjalne korzyści w ogóle występują i czy na pewno sa większe od potencjalnych strat. Na tyle chyba potrafi zdecydować się każdy myślący człowiek.

Zastanawiam się tylko czy jesteś lekarzem czy przedstawicielem handlowym firmy farmaceutycznej.
Patrząc na poziom wypowiedzi jest to chyba nie ważne...
nie będe dalej polemizować z kims kto próbuje wmanipulować mi stek bzdur bez podawania konkretnych dowodów ( czyt. realne artykuły i odnośniki na ten temat ;] ).

" Polska Konstytucja jak i prawo UE gwarantuje obywatelom ochronę życia i zdrowia, nienaruszalność osobistą, prawo do decydowania o własnym życiu i do wychowywania swych dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami." - i na tej podstawie mam prawo bronic sie przed tym terrorem. Mam Prawo decydować co jest dla mojego dziecka lepsze.

P.S. Co do tych pedofili... to macie już nawet szczepionkę chroniącą dzieci przed pedofilami? :confused2::cool:

Pozdrawiam
 
Gorąca dyskusja. Takie lubię :tak:;-)
Ale dużo więcej i to samo zostało juz dawno napisane. Zachęcam do lektury..a i oczywiście do wypowiedzi by nie powielać wątku.

https://www.babyboom.pl/forum/zdrowe-dziecko-f24/sa-rodzice-ktorzy-wogole-nie-szczepia-4348/

wiltova - przepraszam że się wtrącę. Ale jak na doktora poziom Pani wypowiedzi jest naprawdę śmieszny. Bo pisze Pani to co mądrzy ludzie przeczytają i wezmą jako bajkę na dobranoc. A Ci "ślepi" będą bić Pani brawo.. za kolejne niedorzeczne doniesienia o nieszkodliwości szczepień. Szkoda że jest Pani doktorem nauk medycznych a wie Pani tak niewiele o autyźmie i NOP-ach. Ciekawe ile Pani z nich widziała na własne oczy? Czy one nie są tak groźne jak opisywane przez Panią przypadki rzekomego niezaszczepienia? A czemu Pani nie doda że teraz co panuje gruźlica i wszyscy tak nią straszą... tylko czemu nikt nie doda ŻE NA TĄ GRUŹLICĘ NIE MA SZCZEPIONKI bo to jest nowy szczep.. i dotychczasowa "cudowna" szczepiona nie daje na nią odporności?

Jeszcze raz zachęcam do wypowiedzi na podobnym już istniejącym wątku.

https://www.babyboom.pl/forum/zdrowe-dziecko-f24/sa-rodzice-ktorzy-wogole-nie-szczepia-4348/
 
Kolejny artykuł, również bezstronny, podający jedynie pewne fakty i skłaniający do refleksji...

Przekłute dusze - Archiwum tygodnika POLITYKA

W artykule możemy przeczytać m.in.:
"Innym szczepionkowym winowajcą, podejrzanym o powodowanie autyzmu, są toksyczne związki rtęci, takie jak thimerosal, używane jako konserwanty. Obliczono, że do niedawna amerykańskie dzieci do drugiego roku życia otrzymywały z samych tylko szczepionek 237 mikrogramów rtęci, co wielokrotnie przekracza dawki dopuszczalne przez Amerykańską Agencję Ochrony Środowiska. Rtęć gromadzi się w mózgu, gdzie aktywizuje szereg toksycznych reakcji biochemicznych, więc jest prawdopodobne, że u niektórych dzieci thimerosal wywołał zaburzenia neurorozwojowe. "

i dalej:
" Po 1999 r. thimerosal usunięto z dziecięcych szczepionek w USA, lecz wiadomo, że nadal znajduje się on w szczepionkach stosowanych w innych krajach (jest on też obecny w szczepionkach przeciw grypie, zapaleniu płuc i innych). Ostatnio producenci szczepionek z thimerosalem wychodzili sobie prawo w Kongresie USA, które gwarantuje im immunitet na wypadek procesów wytaczanych przez rodziców dzieci autystycznych."

Niestety DO TEJ PORY nie usunięto tego związku w szczepionkach masowo podawanych naszym noworodkom!!! :no::no::wściekła/y::angry:

"Badania epidemiologiczne nie potwierdziły związku autyzmu ze szczepionkami, lecz zdecydowanie jemu nie zaprzeczyły i nie usunęły nieufności do thimerosalu. Niektórzy rodzice przerażeni liczbą i kombinacjami szczepionek, którymi szpikowane są niemowlęta od urodzenia, organizują antyszczepionkowe grupy oporu. W literaturze naukowej nie brak dowodów poszczepiennych powikłań neurologicznych i nie można wykluczyć, że w pewnych partiach szczepionek wirus był bardziej aktywny lub że pewne dzieci zareagowały na nie w sposób patologiczny."

"Co robić w tej dramatycznej sytuacji? Z jednej strony szczepienia chronią dzieci przed ciężkimi chorobami zakaźnymi lub śmiercią, z drugiej – podejrzane są o wywoływanie upośledzeń. Szokujący wzrost przypadków autyzmu w ostatnich latach to dzwon na alarm."

Wciąż jako rodzice czekamy na odpowiedź... :sad:

"Kontrowersje dotyczące poszczepiennych przyczyn autyzmu są jednym z wielu szokujących dylematów współczesnej medycyny, która zapobiegając jednym chorobom, potencjalnie może sprzyjać innym."

Wciąż w fachowej literaturze brak ostatecznych rozwiązań, ponieważ badania nad szkodliwością szczepionek wciąż trwają.
Najwidoczniej, by oficjalnie można było ogłosić w Polsce szkodliwość thimerosalu i jego wpływ na występowanie autyzmu u dzieci , musimy czekać, aż prof. dr Majewska ukończy swój projekt nad tą zależnością.
Urzędnikom i lekarzom nie wystarczają badania przeprowadzone już dawno na zachodzie. Oni czekają, a nam każą grać zdrowiem i życiem naszych dzieci niczym w rosyjskiej ruletce.

Ja nie chce ryzykować. W mojej osobistej opinii i intuicji jako matki, naturalna immunologiczna ochrona jaka dostaje każde zdrowe dziecko jest zdecydowanie cenniejsza i wystarczająca, a już na pewno w pierwszych dobach życia dziecka, gdy dostaje niesamowita ochronę od matki - pijąc naturalny pokarm bogaty w przeciwciała.

Natura nie jest głupia - nie tak jak ludzie. Sama wie jak należy bronić życie przed potencjalnymi zagrożeniami.
Jeżeli medycyna znalazłaby sposób na to, by faktycznie jej w tym dopomóc - to super.
Ale na chwilę obecna nie znajduje takich dowodów, by podawanie niemowlętom szczepionek konserwowanych thimerosalem przynosiło im jakiekolwiek korzyści - dzieci wciąż chorują.
A jak sami widzimy - mogą przynieść, nieznane nawet, zagrożenia...


I ponownie cytat prof. dr Majewskiej
"Nie ma przekonujących dowodów na to, że w krajach rozwiniętych masowe szczepienia zmniejszają obecnie umieralność dzieci, a jeśli uwzględni się liczby zgonów poszczepiennych (VAERS), to wydaje się, że może być raczej odwrotnie. Zatem twierdzenie, że w krajach rozwiniętych masowe szczepienia ratują dziś życie i zdrowie wydaje się bezpodstawne. Nawet CDC stał się dziś otwarty na takie badania, więc ataki na naukowców, którzy badają bezpieczeństwo szczepionek wydają się obarczone konfliktem interesów. Eliminacja zbędnych lub szkodliwych szczepień nie tylko może uchronić wiele dzieci od chronicznych chorób i okaleczeń, ale i zaoszczędzi wydatków na ich długotrwałą opiekę. Nie jest dziś tajemnicą, że firmy farmaceutyczne na wielką skalę defraudują systemy opieki zdrowotnej na całym świecie i doprowadziły wiele z nich do bankructwa. Agresywne promowanie coraz większej liczby szczepionek u dzieci i młodzieży wpisuje się w ten właśnie modus operandi."

A przecież "Primus non nocere".

bardzo chciałabym, aby kalendarz szczepień jak i same szczepionki były znowelizowane tak, by być bezpieczniejszym dla naszych dzieci.

"Primus non nocere" - przede wszystkim nie szkodzić...
 
Jeszcze raz zachęcam do wypowiedzi na podobnym już istniejącym wątku. [/FONT]
https://www.babyboom.pl/forum/zdrowe-dziecko-f24/sa-rodzice-ktorzy-wogole-nie-szczepia-4348/

Wczoraj zaczęłam śledzić wątek, ale już padłam... i tak jak na kobietę w moim stanie poszalałam - poszalałam spać po 2 w nocy, tak sie w to wszystko zaczytałam. Synek tuż tuż... a tu takie "kwiatki" medycyny wynajduje, że ręce opadają.

Jednak myślę, że ten wątek też mógłby funkcjonować. Tematy sa podobne, jednak tutaj chciałam nie tyle nawet co prowadzić polemikę typu " jak można nie szczepić dzieci - jesteście głupi!" itp. , a raczej gromadzić artykuły, które by naświetlały kwestie szczepień i otwierały umysły rodziców - bądź co bądź zatrwożonych, bo zarówno ci szczepiący jak i ci nie szczepiący mają te same obawy i te same pragnienia - "by moje dziecko było zdrowe".

Pozdrawiam ;)
 
patosi a kto bierze odpowiedzialność za zdrowie Twojego dziecka???Skoro nie jego rodzice. Niewiedza wcale nie zwalnia z odpowiedzialności, ale niestety wiele rodziców woli nie wiedzieć niz bić się z myślami, drążyć i podejmować nie raz bardzo trudne decyzje.
Teksty o wciskaniu i zmuszaniu zachowaj dla siebie. To co zrobisz to Twoja sprawa, Twoje życie i Twojej rodziny. A skoro wygodniej Ci nie czytać, nie wiedzieć to już Twoj problem. Nie musisz udzielać się w tym watku, są moze bardziej ciekawe dla ciebie np. giełda...
Nie chodzi tu o zmuszenie rodzica, bo my nawet zdecydowane o szkodliwosci szczepień nadal chcemy wiedzieć wiecej i wciaż szukamy odpowiedzi na wiele pytań. Bo trzeba być świadomym swojej decyzji i wiedziec dlaczego robi się to i tamto. A Ty dlaczego szczepisz swoje dzieci?? Bo tak robią wszyscy? Bo lekarz kazał? Bo straszą Cię reklamą z pustym łóżeczkiem?? Gratuluję wiedzy na temat.
 
po to jestem ironiczna, że drażnią mnie teksty że rodzic nie bierze odpowiedzialności za zdrowie dziecka. Sam to napisałeś. A nagonka może troche...ale tylko dlatego, że więcej jest przeciw niż za. No przykro mi, ale jakoś Ci którzy są zdecydowani szczepić świadomie, wiedząc o skutkach ubocznych, przeczytali rozporządzenie o NOPach nie piszą zbyt wiele, inni tylko przytakują i biją brawo od czasu do czasu czytając posta z którym się utożsamiają. Ty sam nie napisałeś nic konkretnego dlaczego nie szczepisz. Po to jest dyskusja, żeby czegoś się dowiedzieć rozmawiając o obu stronach medalu. Ja nadal szukam odpowiedzi, wciąż nurtuje mnie temat szczepień więc niby dlaczego mam tu pisać o pogodzie??? Wątek o szczepieniach tak więc każdy pisze co myśli.
 
reklama
po co jesteś ironiczna?

szczepię swoje dzieci bo jestem świadomy swojej decyzji
Jesteś świadomy, a piszesz jednocześnie, że za duzo artykułów do czytania tutaj podałam? Hehe...wybacz, ale dla mnie to jedynie przejaw ignorancji, a nie świadomości.

Jasne, że łatwiej robić to, na co kładzie sie nacisk społeczny.
gdy zaczynałam wnikliwie czytać te artykuły i dosłownie przeczesywać internet w poszukiwaniu artykułów, które rzetelnie potwierdzałyby całkowite bezpieczeństwo szczepionek - których nie znalazłam niestety:-( , byłam zdruzgotana. Co innego w mediach, a co innego w dowodach. Wątpliwościami podzieliłam sie ze znajomą, która akurat zadzwoniła, żeby dowiedzieć sie jak się czuję ( niedługo poród:happy2: ) - otrzymałam bardzo zaskakująca mnie odpowiedź :
"Przestań tyle czytać i sobie głowę zawracać, przecież szczepić i tak trzeba."

I wtedy uświadomiłam sobie, jak wielu Polaków reprezentuje taka postawę - ignorancką, w pełni konformistyczną.
Tak po prostu wygodniej. Po co zadręczać się pytaniami, narażać na niezrozumienie w społeczeństwie- społeczeństwie zmanipulowanym informacjami, które podają im na tacy opłacane przez koncerny farmaceutyczne media i skorumpowani ( albo niedouczeni) lekarze.

masz rację co do tego, że każdy ma prawo wyboru.
Każdy ma tez prawo do PRAWDY.

a tu jest jedna wielka nagonka o tym aby nie szczepić

Jedna wielka nagonka, żeby sie SZCZEPIĆ jest ze strony Państwa. firmy farmaceutyczne manipulują rządem, służbami zdrowia i informacja medialna - co widać jak na dłoni, bezczelnie ukrywając fakty o szkodliwości i nieskuteczności szczepionek. Twierdzą, że brak jest badań i dowodów - a te od lat istnieją i można je bez trudu znaleźć w sieci.

No ale wolny wybór... albo trochę walki z własnymi myślami i forsowanie szarych komórek by odfiltrować Prawdę od kłamstwa albo ślepa wiara w to co mówi "pan doktor". Nie zapominajcie jednak, że za "Panem doktorem" często stoi przedstawiciel handlowy firmy farmaceutycznej i duuuuże pieniądze. ;)

I póki co z nagonką właśnie walczą rodzice, którzy wierzą własnej intuicji i setkom badań, donoszącym o szkodliwości szczepień, szczególnie noworodków. Muszą sie oni mierzyć się z bezczelnością sanepidu, bezpodstawnie ścigającego ich za WŁASNE POGLĄDY na temat wychowywania swoich dzieci, do których MAJĄ PRAWO oraz niezrozumieniem ze strony nieświadomego społeczeństwa czy też naciskami ze strony skorumpowanych lekarzy.

Poza tym, przecież pisząc ten artykuł, nikogo nie zmuszam do takich czy innych działań - to niedorzeczne.
Każdy ma swój mózg, nie mam zamiaru nikogo na siłę za rączkę prowadzać.
Ale nie będę tez siedzieć cicho, gdy na naszych oczach, jawnie EKSPERYMENTUJE SIĘ polskimi noworodkami. A ponieważ sama za parę dni stanę sie matka noworodka, jest dla mnie ważne, aby inni rodzice także mieli możliwość chociażby zapoznania się z ryzykiem, jakie niosą ze sobą szczepionki noworodków.
Bo niestety o tym nie poinformuje nasz ani kochany pan farmaceuta ani wspaniały pan doktor z przychodni, ani położna, ani pani z "dzieńdobry tvn".

Wolny wybór. Byle naprawdę świadomy.
pozdrawiam
 
Do góry