elisabeth
Październik '06 i '09
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2007
- Postów
- 4 427
Przeczytałam ten artykuł i najbardziej przezrażają mnie komentarze ludzi do tego artykułu... ja również jestem zwolenniczką szepień, miałam to szczęście, że Kuba dostawał je za darmo, bo w innym wypadku byłoby ciężko, ale jak rozmawiam z mężęm to następne dziecko tez chcemy szczepić...
Mada dlaczego uważasz, ze jest szczepionek za dużo? w końcu podawane są od wielu lat, na pewno były prowadzone jakies badania. dzieci dostają je w odstępach czasowych, jak są chore to lekarz nie zaszczepi dziecka, no i dawki są tak małe, że choroby raczej nie wywołują. A żeby organizm wytworzył przeciwciała to musi mieć styczność z daną "chorobą", a chyba lepiej jeśli dostanie malutką dawkę, niż zetknie się z jakims nosicielem. Przepraszam zę tak chaotycznie napisałam, ale jeszcze mnie choróbsko nie opuściło...
Ines ja mam tak samo, boję się szczepień byc może dlatego, że czytamy tego typu artykuły, nigdy nie jest tak, że naukowcy zajmuja jedno stanowisko, zawsze są "dwie szkoły".Tak na koniec powiem szczerze, że boję się każdego szczepienia i dość mocno się stresuję czy wszystko będzie ok, ale szczepię. Po tym co poczytałam o ewentualnych powikłaniach po przebyciu przez nieszczepione dziecko chorób zakaźnych myślę jednak że szczepienie dziecka to lepszy wybór...
Mada dlaczego uważasz, ze jest szczepionek za dużo? w końcu podawane są od wielu lat, na pewno były prowadzone jakies badania. dzieci dostają je w odstępach czasowych, jak są chore to lekarz nie zaszczepi dziecka, no i dawki są tak małe, że choroby raczej nie wywołują. A żeby organizm wytworzył przeciwciała to musi mieć styczność z daną "chorobą", a chyba lepiej jeśli dostanie malutką dawkę, niż zetknie się z jakims nosicielem. Przepraszam zę tak chaotycznie napisałam, ale jeszcze mnie choróbsko nie opuściło...