reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szpital na Waryńskiego w Mikołowie

reklama
hej ja też będę rodzić w tym szpitalu na przełomie stycznia i lutego
szkoła rodzenia kosztuje 200zł za 8 czy 9 spotkań przez 4 tygodnie. Też mam problem z wyborem czy iść do fitfi czy do szpitala w sumie argument z poznaniem położnych jest dobry.
pozdrawiam
 
Witam ja mam rodzić w tym szpitalu na początku lutego 2011. proszę was o informacje co potrzebne jest do porodu. Co mam spakować do torby dla Dziecka i dla siebie?? Wyniki których badań są potrzebne z końca ciąży?? Czy i ile trzeba zapłacić aby mąż mógł być przy porodzie?? Oraz proszę o aktualne opinie na temat tego szpitala i personelu.
 
Przez ostatnie trzy dni leżałam w Mikołowie na badaniach bo bolało mnie podbrzusze, widziałam na bloku porodowym informację, iż poród rodzinny jest bezpłatny:tak:
 
Ja tez rodze w kwietniu w Mikołowie. leżalam tam na początku roku na ginekologii i zarówno lekarze jak i pielegniarki były super. Za to ordynator zachował sie wobec mnie tak, ze mam nadzieje nie widzieć go wiecej zeby sobie tego momentu nie przypominac. Do szkoły rodzenia tez sie wybieram, ale narazie sklaniam sie za katowicką feminą - maja dotację z nfz dla wszystkich kobiet które pracują lub mieszkaja na śląsku a do tego w ramach szkoły sa dwie wizyty połoznej w domu, po porodzie.
 
Ja też chcę rodzić w tym szpitalu w kwietniu. Właśnie zmieniam lekarza prowadzącego na lekarza, który pracuje w Mikołowie.
Do przyszpitalnej szkoły rodzenia też będę chodzić właśnie tam, tak jak pisze madziarkas, żeby poznać położne itd.
Początkowo chciałam rodzić w Katowicach Bogucicach, ale opinie też są różne- jak chyba wszędzie ;)
 
Z uwagi na to, że grozi mi poród przedwczesny i mam bezwzględny nakaz leżenia, nie będę mogła chodzić do szkoły rodzenia i "poznać" porodówki wcześniej. Proszę Was zatem o pomoc w "poznaniu" zwyczajów panujących w szpitalu w Mikołowie, tzn. co trzeba zabrać ze sobą do szpitala, czy ubranka na czas pobytu w szpitalu dają, czy trzeba mieć swoje. Piszcie proszę o wszystkim, co wyda Wam się istotne.
 
Witam! W pażdzierniku urodziłam synka w szpitalu w Mikołowie, więc mam w miarę świeże informacje i powiem Wam, że byłam bardzo zadowolona z warunków panujących w szpitalu. "Jedyne" co mnie wkurzało to to, że czułam się olewana przez lekarzy - mój lekarz prowadzący ciążę nie pracuje w tym szpitalu i to pewnie dlatego. Widać było gołym okiem, że pacjentki lekarzy z tego szpitala są lepiej traktowane :wściekła/y: Ale tak jest chyba wszędzie... Radzę wybrać lekarza pracującego w tym szpitalu. Położne na porodówce super, przynajmniej ja nie trafiłam na żadną zołzę a leżałam w szpitalu ponad tydzień bo byłam po terminie i miałam wywoływany poród, więc byłam częstym gościem na porodówce :-) poród rodzinny bezpłatnie i bez żadnych problemów. Co do oddziału położniczego to też ok. Położne super, pokoje 1 i 2 osobowe. Mi akurat się tak trafiło, że ja leżałam jeszcze z brzuchem a ze mną dziewczyna już po porodzie z dzieckiem - nie wiem czy tak jest w innych szpitalach, ale miom zdaniem bezsensu - inne potrzeby ma kobieta po porodzie a inne przed. Jeżeli chodzi o oddział noworodkowy to tak jak w wiekszości szpitali pielęgniarki nie zawsze miłe, zależy na jaką się trafi, ale z reguły pomagają jak jest problem np. z przystawieniem dziecka do piersi (ja akurat maiłam z tym ogromny probem i mój synek był dokarmiany). Dla dziecka trzeba mieć tylko pampersy i chusteczki do pupci. A jeżeli chodzi o odwiedziny to są bodajże od 14 do 18, chociaż mój mąż nieraz przeciągał do 19 :-p i oczywiście mógł siedzieć ze mną i dzieckiem na sali. A co do ordynatora to w szpitalu nie słyszałam o nim dobrych opini, przede wszystkim, że jest delikatnie mówiąc niemiły... Jeżeli macie jakieś konkretne pytania to piszcie, chętnie odpowiem :-)
 
reklama
a powiedz mi, czy ciuszki na czas pobytu w szpitalu dają, czy trzeba mieć swoje?
jak jest z "wstydliwymi tematami": lewatywą (robią ją?)
co ze znieczuleniem zewnątrzoponowym? nacinaniem krocza itd.?
będę wdzięczna za wszystkie porady i spostrzeżenia :)
 
Do góry