reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szpitale , lekarze, położne w KATOWICACH

Dziewczyny, które wybrały Bogucice, czy orientujecie się jak tam wygląda sprawa szkoły rodzenia?Czy wogóle jest tam taka przyszpitalna?, nic na razie nie wiem bo planuje sie tam wybrać po urlopie na rozeznanie. No i na dzień dzisiejszy planuje rodzić właśnie tam, a z tego co czytam zawsze później jest juz łatwiej bo zna się położne. Pozdrawiam mamy obecne i przyszłe.
 
reklama
dziewczyny, gdyby któraś rozważała kolejowy szczerze polecam i w razie pytań odpowiem na wiele. Spędziłam tam 17 dni więc miałam okazję poprzyglądać się różnym sytuacjom. Następne też na pewno tam urodzę :)
 
Witam wszystkich

Jestem mamą, która tydzień temu urodziła swoje pierwsze dziecko w szpitalu na ul łubinowej w Katowicach. Postanowiłam szybko zapisać wszystkie swoje wrażenia i spostrzeżenia, póki mam je na świeżo, uważam, że to ważne, bo sama decydując o wyborze szpitala – szukałam wszystkich możliwych opinii na forach itp. Tak więc – prawdopodobnie tą moją opinię też zamieszczę w kilku miejscach.
Wiem, że prawdopodobnie wielu mamom, które miały normalny, zwykły i dobry poród – nie chce się potem opisywać że było ok., i w ten sposób w necie pojawiają się jakieś same trudne i krytyczne historie.
A ja chciałam napisać, że jestem z tego szpitala bardzo, bardzo, bardzo zadowolona.
Jak każda mama, która ma przed sobą pierwszy poród – bałam się bardzo jak to będzie.
Rodziłam z moim mężem. Chcąc sprawdzić warunki i wygląd szpitala – pojechaliśmy tam 2 miesiące przed porodem wszystko obejrzeć. Panie na portierni są rzeczywiście trochę „małomówne”, ale jeśli poprosicie, a na górze nie będzie akurat 3 porodów w toku, to ktoś do was zejdzie i pokaże wam salę przedporodową i porodówkę, pokoje dla mam i co tylko chcecie. Szpital jest bardzo dobrze wyposażony, mają wszystko co trzeba, w tym inkubatory, sama widziałam, choć nie korzystałam 
Mój poród był „siłami natury”, czyli normalny. Zostaliśmy szybko przyjęci, spisano niezbędne rzeczy i trafiłam na sale przedporodową. Niestety trochę się męczyłam, bo chyba z 12 godzin czekałam z mocnymi skurczami na rozwarcie, aż się zrobiło popołudnie … i nic.
Dodam dla pełnego obrazu sytuacji, że nie byłam łatwą pacjentką, bo cały czas się strasznie darłam przy tych skurczach  i na pewno panie położne myślały, że trochę przesadzam, ale nie dały po sobie poznać irytacji i w ogóle były bardzo profesjonalne.
Po południu podano mi na moją prośbę znieczulenie zewnątrzoponowe (jest ono dodatkowo płatne – to jedyna extra płatna rzecz) i oksytocynę i od tamtego momentu już poszło super.
Urodziłam synka, 3,8 kg, zdrowego i uwaga – bez nacinania krocza. To zasługa naprawdę świetnej położnej – Pani Sabinki.
Mój facet był ciągle przy mnie, wypraszano go tylko w momentach podania kroplówek, czy zakładania znieczulenia. Był na sali przedporodowej, na porodowej, (żeby tam wejść – trzeba kupić specjalne ubranie za 10zł, żeby było sterylne – to dla dobra dziecka) siedział ze mną po porodzie i pomagał mi się kąpać i zasnąć jak już było po wszystkim.
A teraz opieka nad noworodkiem:
Wszystkie spotkane przeze mnie panie pielęgniarki były bardzo miłe. Z dużą troską zajmują się maluszkami, pomagają przystawić do piersi i jeśli ktoś – tak jak ja – chce nią karmić, zastępują butelkę innymi metodami, tak żeby dziecko nie nawykło niepotrzebnie do smoczka.
Jeśli chodzi o sam komfort szpitala – to pełen luksus i cisza. Sale dwuosobowe, z dużymi łazienkami, wygodnymi łóżkami z regulacją pozycji (ważne dla dziewczyn po cesarce) i przyzwoitym jedzeniem. Czysto i elegancko.
Naprawdę chciałabym się na cos poskarżyć, ale nie mam na co.
Nie wiem jak to jest z przyjęciami do tego szpitala, czy trzeba chodzić prywatnie do panów ginekologów, którzy tam pracują, czy nie. Ja chodziłam do Pani ginekolog z Sosnowca (P. Barbara Muszyńska) która z nimi współpracuje i dlatego rodziłam tam.
Jeśli rozważacie to miejsce, a jesteście z Sosnowca lub okolic – to ja naprawdę polecam.
Czułam się tam bezpiecznie, ja i mój synek. Jeśli będę znów kiedyś w ciąży – jadę tylko tam.
Pozdrawiam wszystkie mamy bardzo serdecznie i życzę powodzenia.
 
jak czytam pozytywy o szpitalu na raciborskiej to mnie skręca!
Przyjechałam do szpitala koło2 w nocy i przez 20 min chodziliśmy z mem wokół ogrodzenia bo zamkniete na 4spusty a uparłam sie na ten szpital i cała ciąze planowałam ten szpital!
wkońcu udało mi sie "włamać"na podwóze szpitala...
przez 20 min siedzałam jak debil na korytazu aż łaskawi kturas ruszy tyłek i mnie zbada...
potem godzine czekałam na miejsce w sali zeby gdześ torbe żucic-nie mogłam iść nawet do kibla bo na korytażu brak a w pokojach babki spały-zapytali m czy mamy szkołe rodzenia albo zgode na poród rodzinny-nieplanowalismy takowego i wyprosili go z szpitala -a ja sama na korytażu siedziałam!
potem zbadała mnie położna z mega długimi tipsami i przez gumowe rękawiczkibolało jak żadne badanie
ale to jeszcze pikus jak dotrwałam do dnia następnego i o 12 zaczeły sie skurcze parte zbadała mnie położna na kozetce w wckazali mi sie z jednej sali porodowej przenieśc na druga co oznacza ło wejscie do dzewczyny rodzącej tam gdze miałam ja rodzic ale ja tam położyli bo miała wcześniej parte!
zabrać zeczy i isc do drugiej sali naprzeciw -pikus!
w czasie porodu stary sku...a nie lekaż mnie obrażał....coś w stylu nie jecz jak ześ se dzecko zrobiła to nie jęcz -na jedno ałc -wogóle zakas nawet syknięcia ....przy 2 parciu jak główka jeszcze nie wyszła to mnie poierdzielił z góruy na dół ze jestem beznadzejna ze jestem złą matką i ze współczuje mojemu dzecku bo mi na nim nie zależy bo za słabo pre--urodziłam w czterech skórczach partych -tem lekaż nacisnoł mi na brzuch-co jest zabronione dowiedziałam sie iedawno i niebezpieczne a niebuło zadnych powodów -pomimo ustaleń że mają chronic krocze nacioł mnie przy pierwszym parciu... pozszywał tak beznadzejnie -za mocno pozaciskał szwy ze ponad dwa tyg nieumiałam siedzeć!
w sali było tak zimno ze pomimo adrenaliny ja trzęs łam sie z zimna!
po porodze dali mi małą na brzuch -ale sie trząsła i ją zbrali odrazu do ubrania
po porodze lezałam w małum korytażykupomiędzy porodówkami -miałam leżeć tam minimum godzine -nie umiałam sie doprosic o córke przez 40mintyle badania nietrwaja wkońcu zaszantazowałam ze ide ja zobaczyc na własnych nogach i zaczełam prubować wstac -wtedy dopiero mi ja przynieśli!
-nie pokazali jak przystawić tylko połozna wyciagneła mi piers i przysuneła do głowy dzecka-mała sama złapała i tak zostało ale dzewczyna którea miała problem z przystawieniem każdy obiecywał ze zaraz przyjdze i pokaże i tak sie meczyła z małym az sie wkońcu jedna pielęgniarka zlitowała i pomogła!
pierwsze jedzenie jakie dostałam było dopiero o 18 a ja od obiadu dnia wcześniej nic nie jadłam-a maz mógł wejsc tylko w czasie odwiedzin przyczym partner dzewczyny z sali był kiedy chciałłaskawie na badania wychodził!
w nocy dym papierosowy z pokoju lekaży z piętra nizej instalacjami niusł sie do pokoi-nie każdy wyczuje ale ja mega wróg palenia czułam go co mnie niezmiernie wnerwiało!
Może in większosc lekaży jest super-pewnie jest i wiekszosc położnych też super -pewnie tak jest to przez ryzyko spotkaniana porodówce poraz drugi tego rzeźnika nigdy przenigdy niechce tam rodzic ból porodu to piku s wobez przykrości jakie mnie na porodówce spotkły i gdyby nie to ze chwila kiedy zobaczyłam ccóre była przecudowna to byłby to najgorszy dzień zycia!

teraz rozważem rodzenie na Lubinowej lub w kolejowym

a co do oddziału intensywnej terapii noworodkowej to ma go tylko jeden szpital w katowicach-na ligocie więc i z łubinowej i z kolejowego wrazie czego do niego blizej niż z ul Raciborskiej
 
Ostatnia edycja:
Jesteśmy bardzo zadowoleni z obsługi medycznej jak i samego szpitala w Bogucicach. Dzięki naprawdę wspaniałym lekarzom i fachowej opiece teraz cieszymy się z naszej pociechy. Dobre porady i zalecenia lekarzy na pewno zaprocentują u naszego maleństwa. Z czystym sumieniem możemy w pełni polecić ten szpital wszystkim mamusią pragnącym urodzić tam swoje maleństwa.
Pragniemy również w pełni zdementować i odciąć się od wszelkich wcześniej napisanych nie przez nas oszczerstw i kłamstw. Wszystkie osoby które zostały urażone przez haniebny wybryk autorki wcześniejszych nieprawdziwych słów pragniemy z całego serca przeprosić.
 
Ostatnia edycja:
Dlaczego warto wybrać szpital w Bogucicach do porodu ?

1. Lekarze to naprawdę wykwalifikowana i wyspecjalizowana kadra zawodowa, która potrafi pomóc w wielu przypadkach.
2. Oddział jest naprawdę dobrze wyposażony i czysty.
3. Wszyscy podchodzą do pacjentki z uśmiechem i sumiennością.
4. Maluszki są pod ścisłą kontrolą pediatry, która da wiele cennych uwag i zaleceń.
5. W każdym momencie można podjechać do szpitala i na pewno ktoś oprowadzi i pokaże sale porodowe.
 
Ostatnia edycja:
Czytam i jestem przerażona, bo mam rodzić w tym szpitalu. Miałam rodzić w 2 w Sosnowcu, ale po rozmowie z moją gin zdecydowałam się właśnie na Bogucice, bo same dobre opinie o tym szpitalu słyszałam. Gin tez mi go poleciła, jej kolega jest tam ordynatorem położnictwa. Dodam, że nie chodzę na wizyty do żadnego lekarza z tego szpitala. Byłam odwiedzić oddział, w porównaniu z 2 w Sosnowcu warunki mają o niebo lepsze.
 
a ja myślę, że ile ludzi, tyle opinii
czytając posty powyżej okazuje się, że każdy szpital jest rewelacyjny... a ja myślę, że jak wszystko zakończy sie dobrze i dobrze wspominamy poród, to okazuje sie, że szpital godny polecenia i na odwrót.
guzik jak masz tam rodzić, to nie czytaj teraz żadnych opinii, bo tylko sie zestresujesz. Skoro wybrałaś ten szpital, trzymaj się tego, bo co z tego, że zmienisz na inny, jak za dwa dni przeczytasz kolejną opinię i znów zwątpisz. Pamiętaj- ile ludzi, tyle opinii. Powodzenia!




 
reklama
Fusia czy ten lekrz to Kurosad?Bardzo możliwe,bo o nim krążą takie opinie właśnie.Ja go miała przy porodzie,ale był ze mną mąż to się powstrzymywał od głupiego gadania,bo pewnie sie obawiał.Położną miałam super,p.Małgosie,ale zadbałam o to sama ;) poród wspominam wspaniale,ale rodziłam pierwsze dziecko w klinice na Ligocie i wiem jakim koszmarem moze być ten przecież najcudowniejszy dzień w życiu.
Co do szpitala w Bogucicach to koleżanka m iopowiadałą o tej p.ordynator i też nie była zadowolona.No,ale wiadomo ile kobiet tyle opinii.
 
Do góry