reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Szpitale, lekarze, położne WARSZAWA

to ja znowu po marudzę o Praskim :-)
Wiecie może jak to tam jest z porodem rodzinnym? czy trzeba mieć szkołę rodzenia czy może wystarczy tylko wpłacić jakąś "cegiełkę" by chłopak/mąż mógł być przy porodzie??
 
reklama
Rodzilam dwa razy ,dwa razy maz byl przy mnie.Za pierwszym razem nic nie placilam za drugim razem 100zl na cegielke ;-)Do szkoly rodzenia nie chodzilam.
 
Co do Inflanckiej ja rodziłam tam 3 lata temu i mam złe wspomnienia. Poród rodzinny ze znieczuleniem super. Jednak wypisali mnie ze szpitala po dobie!!!!!!!Urodziłam w piątek o 4 rano a w sobotę o 10 byłam w domu. Pocieli mnie równo bez pytania. W Bródnowskim w tym roku Pani robiła wszystko żeby nie nacinać. Zrobiła to w ostateczności bo nie miałam już siły i ochoty przeć jedno cięcie. Na Inflanciej tłumy przewijają się przez korytarz, pielęgniarki niemiłe, łazienki na korytarzu( za moich czasów) ohyda. Łóżka i sale beznadziejne. Wszędzie wielki koszmar. Nie jestem z tych co wybrzydzają ale naprawdę mam z stamtąd złe wspomnienia. A co do noworodka, nie miałam zrobionych połowy badań. Musiałam wszystko robić później. Przyjeżdżałam z malutką do szpitala w późniejszym terminie. Poza tym złapała jakieś świństwo które ciągłą jej się prawie do 3 latek. A i dzięki uprzejmej pomocy pielęgniarek nie karmiłam małej piersią bo nie umiałam. Pielęgniarki odmówiły mi w nocy pomocy. Stwierdziły, że to mój problem, że mała nie umie jeść. Karmiłam ją w wielkich bólach może z miesiąc. Dlatego też apeluje jeśli któraś z Was chce się tam wybrać niech najpierw tam pojedzie i zapozna się z warunkami tam panującymi. Dopytajcie się porządnie, żebyście później nie żałowały.
 
Co do Inflanckiej ja rodziłam tam 3 lata temu i mam złe wspomnienia. Poród rodzinny ze znieczuleniem super. Jednak wypisali mnie ze szpitala po dobie!!!!!!!Urodziłam w piątek o 4 rano a w sobotę o 10 byłam w domu. Pocieli mnie równo bez pytania. W Bródnowskim w tym roku Pani robiła wszystko żeby nie nacinać. Zrobiła to w ostateczności bo nie miałam już siły i ochoty przeć jedno cięcie. Na Inflanciej tłumy przewijają się przez korytarz, pielęgniarki niemiłe, łazienki na korytarzu( za moich czasów) ohyda. Łóżka i sale beznadziejne. Wszędzie wielki koszmar. Nie jestem z tych co wybrzydzają ale naprawdę mam z stamtąd złe wspomnienia. A co do noworodka, nie miałam zrobionych połowy badań. Musiałam wszystko robić później. Przyjeżdżałam z malutką do szpitala w późniejszym terminie. Poza tym złapała jakieś świństwo które ciągłą jej się prawie do 3 latek. A i dzięki uprzejmej pomocy pielęgniarek nie karmiłam małej piersią bo nie umiałam. Pielęgniarki odmówiły mi w nocy pomocy. Stwierdziły, że to mój problem, że mała nie umie jeść. Karmiłam ją w wielkich bólach może z miesiąc. Dlatego też apeluje jeśli któraś z Was chce się tam wybrać niech najpierw tam pojedzie i zapozna się z warunkami tam panującymi. Dopytajcie się porządnie, żebyście później nie żałowały.

Szok,szok.To w takim szpitalu Praskim przede wszystkim dbaja o dzieci,mily personel nawet (przynjamniej ja nie mialam zadnych zwad)A nie ma mozliwosci zeby ktos nawet kilka razy nie pokazal jak przystawic dziecko do piersi:tak: jak dziecko placze np w nocy mimo cyca to wezma i dokarmia, i sie zapytaja czy pani chce zeby dac mieszanke:tak: Badania ciagle jakies robil :tak::tak::tak:
Jak chcialam wyjsc wczesniej do domu to ordynator mowil ze nie wazne ze ze mna jest ok ,oni musza byc pewni ze z dzieckiem jest ok:tak:.Po dwoch dobach wyszlam.Nie ma co sie spieszyc,dzieci najwazniejsze .:tak:
 
czesc dziewczyny, dopiero co zarejestrowałam sie tutaj tak wiec witam wszystkie ciężarówki :)
mam oczywiście prośbę, pytanie- przeszukałam wszystko co się dało ( w necie) i nie moge znależć żadnych info o lekarzu ze szpitala bielańskiego- dr wieczorek.
Moja koleżanka ostatnio trafiła do niego i bardzo poleca.
Czy któraś coś o nim słyszała?
To az dziwne,że nic o nim nie ma w necie- ani pozytywow ani negatywów?
 
Dziewczyny, przy okazji podziele sie opinia na temat szpitala bródnowskiego.
Co prawda nie rodziłam jeszcze, leżałam tam 3 tyg temu na patologii ale słyszałam od innych dziewczyn opinie. Niestety negatywne.
Dla mnie osobiscie panują tam fatalne warunki sanitarne- zaznaczam jeszcze raz, że widziałąm wszytsko na własne oczy ale na patologii. Dziewczyny mówiły, że porodówka jest ciut lepsza...małe pocieszenie jak dla mnie,
Opieka- ponoć lekarze są tam super (jeśli chodzi o wiedzę). Gorzej z położnymi...totalna olewka! twoim zadaniem jest tam leżec i nie marudzic. A jak tylko powiesz ze cos cie boli to od razu nospa w zastrzyku! mimo,ze ja mialam zlecone KTG w razie bóli...
Czystość- SMRÓD stechlizna, koce którymi sie przykrywałam śmierdziały, w łazience...o boże...tam to sie dzialo!!!!!!!!! WC -kolejne śmierdzące warunki!
Obiady- tu sie nie czepiam bo to w koncu nie wczasy, ale uśmiałam się jak połozna powiedziała,ze diete ustala dietetyk!!!!
Moj lekarz pracuje własnie w tym szpitalu u gdyby nie on wyszłabym stamtad na własne zyczenie...
Ogolnie nie polecam...
 
Hejka, ja mam zupełnie inne zdanie na temat szpitala Bródnowkiego. Rodziłam tam 2 tygodnie temu i ogólnie jestem bardzo zadowolona. Rodziłam w pojedynczej sali razem z mężem, nie obeszło sie bez znieczulenia i tu wielkie zaskoczenie nic za to nie płaciliśmy. Położna i lekarz podczas porodu rewelacja. co do położnych na oddziale poporodowym to może nie wszystkie ale było kilka bardzo nieprzyjemnych no i oczywiście co położna to zupełnie inne zdanie. ale mi to akurat zupełnie nie przeszkadzało. co do warunków sanitarnych jedyny minus że nie w każdej sali jest toaleta i prysznic ale to też mi nie przeszkadzało. i już dziś jestem zdecydowana że jak bede miała rodzic kolejne dziecko to na pewno bedzie to w bródnowskim. :)
 
Ja też rodziłam w Bródnowskim i podzielam zdanie milki. Uważam, że opieka nad noworodkami i matkami jest w porządku. A co do warunków estetycznych to nie hotel. A ludzie jednego dnia mają lepszy humor drugiego gorszy. Zauważyłam, że jak się traktuje z góry pielęgniarki to ogólnie źle traktują. Oczywiście nie zarzucam tu nic annie. Każdy może mieć własne zdanie. Jednak ja byłam bardzo zadowolona.
 
reklama
Hej
Ja rodziłam na karowej, Niestety 4 tyg. leżałam na porodówce bo małej spadało tętno. Poród był wywoływany w 36 tyg. Opieka super, na patologii i też dobrze. Poźniej na położniczym to kiepsko, każdy się wymądrza jak pielęgnować niemowlę i zdziwione, że nie wiesz, poza tym każda mówi co innego.Ale znowu duży plus dla neonatologii lekarze bardzo dbają o maluszki (jak coś złego sie dzieje) a położne to zależy jak się trafi. Jak chcesz wiedzieć coś więcej to pisz na priwa bo nie wiem czy będę tu jeszcze zaglądać bo moja malutka pochłania dużo czasu ;-)
 
Do góry