dzięki bardzo

przeczytałam i w sumie robie to wszystko..juz nie raz był w towarzystwie osób przeziebionych i nic go nie wzieło ale teraz moze przez to zabkowanie mu odporność spadla, albo powódź

jednak cały czas tez sie w domu wietrzyło i to ostro

zlapał bakterię i nie poradził sobie w natłoku innych czynników
ja nie byłam za antybiotykiem, ale skoro zeszło mu na oskrzela to wyjscia nie było:-

no: bedzie dostawał po skonczeni antybiotyku jeszcze przez jakis czas lacidobaby i obduduje sie jakoś..byle tylko przeszło bo sie wymeczy chłopak..
myśle ze nie było dobrym pomyslem leczyć go Drosetuxem.. w piatek dostał kaszel wiec Drosetux poszedł w ruch a we wtorek juz antybiotyk..zamiast odkaszliwac, ten syrop hamował kaszel mokry i zeszło na oskrzela..
w domu mam zawsze chłodno a on w krotkim rekawku, na pole bez czapki chyba ze w słoncu siedzi albo jest zimno, dobrze je a przynajmniej tak myślę;-):-)
a co do natuanych metod to tak mi przez mysł przeszło czy bym mu miodu mogła dodac do cieplej herbatki bo sok malinowy daje..i dobrze ze najpierw w sieci sprawdzilam ten miód..


nie wolno dawać niemowlakom do roku życia

myslałam ze to zdrowe..