reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Tarnów

Hej :-)

Arwen ja Igorowi przestałam tak własnie ok 9 ,10 miesiąca ale on miał juz ząbki ;-).

Choć mimo że nie ma ząbków to możesz spróbować ,mu łyżeczką rozgnieść ,na pewno nie będzie to tak dokłdnie jak w mikserze i na pewno będą jakieś małe kawałeczki, zobaczysz czy będzie jadł i jak sobie bedzie radził .

Igor na 9 miesięcy pierwszy raz jadł rosół z makaronem i nawet mu szło ;-). I do tej pory to jego ulobiona zupa :-);-).
 
reklama
arwen mamy już 2 dolne jedynki :tak: a teraz idzie coś z góry tylko strasznie długo :szok: , Kuba nie raczkuje ale pełza póki co ;-)
rzadko kiedy blenduje Kubie zupki :tak: , a te w słoikach to już od 2 miesięcy z kawałkami są , powoli daje mu też to co my jemy , rosołek , ziemniaki ,mięsko bez panierki , kromeczki z wędlinką lub pasztetem ;-)
a Ty co mu podajesz??
 
Arwen nie znamy się ale witaj w klubie samotnych mam bez mężów. Mój też ciągle wyjeżdża i praktycznie go nie ma. Dzisiaj widziałam w carrefourze chyba z 5 kobitek w ciąży wszytskie z facetami, przyszłam do domu i się popłakałam. W dodatku wszyscy moi znajomi wyjechali za granicę i praktycznie oprócz mamy i siostry nie mam nikogo. Czasami mi się wszystkiego odechciewa. Jak to jest, że my kobiety poświęcamy się, czekamy a oni realizują swoje marzenia. Mój dzisiaj powiedział mi przez tel, że chyba zmieni prace chce być ochroniarzem w jakiejść firmie, kóra jeździ z ważnymi osobistościami i ważnymi gośćmi. Praca taka, że go nie ma prawie wogóle, teraz przynajmniej co jakiś czas jest w domu. Jak się go zapytałam a gdzie jest w tym wszystkim moje miejsce i dzieci to powiedział jak to gdzie w domu.
Ja chcę już urodzić Weroniczkę i być tak zajęta, żeby nie mieć czasu myśleć o niczym.

A wicie dziewczyny, że ja kompletnie zapomniałam wszystko jak to było z Wikim i wogóle boje się, czy jak się mała urodzi to sobie to poprzypominam:/
 
anrysa spokojnie na pewno sobie przypomnisz , też przez kilka lat byłam sama a mój za granicą ale w końcu postanowiłam to zmienić i pojechałam do niego ,teraz mi tu o wiele lepiej niż w PL ,chociaż tęsknię za bliskimi
 
Widzisz tylko, że mój pracuje jako kierowca i ciągle go nie ma. Ja musiałabym z nim jeździć na te cholerne wycieczki. W dodatku on wcale nie zamierza nigdy zmienić sposobu życia. Kurde normalnie na razie myślę o dziecku ale często jak przesiadywałam sama w domu wieczorami nie miałam się do kogo przytulić i odezwać zastanawiałam się nad tym wszytkim. A wiccie co jest najgorsze, że jeszcze pół roku temu obiecywał, że poszuka pracy na miejscu, normalnie kłamca i tyle.
A szkoda mówić nie będę wam truła o moich problemach. Właśnie zrobiłam zdjęcia brzucha, nie ma mi kto zrobić a później będzie za późno, bo to już prawie 20 tc i stwierdziłam, że jest wielki:p Z poprzedniej ciąży mam tylko 1 zdjęcie i normalnie obiecałam sobie, że teraz będę dokumentowała trymestry heheh zdjęciowo:)
 
no to nie zazdroszcze ,
co do zdjęć to "dzięki za samowyzwalacz w aparatach" sama dużo robiłam zdjęć w ten sposób bo mój to aparat brał do ręki od czasu do czasu i rzadko mi robił fotki
koleżanka zrobiła sobie sesję ciążową profesjonalną i jest bardzo zadowolona więc może też o tym pomyślisz ??to dopiero pamiątka ;)
 
AniaSm ja przewaznie daje mu zupki miksowane, czasem ze sloika ale rzadko, ziemniaczki czasem.

To co jem to nie daje mu troche boje sie mu jeszcze dawac.

Niby radzi sobie bez zabkow, mam nadzieje ze mu w koncu wyjda.
Witaj Anrysa niestety widze ze wiekszosc ludzi teraz wyjezdza, ja osobiscie nie wiem czy bym dala rade zyc w innym kraju. a
do widoku kobiet w ciazy ktore sa z facetami to mnie tez przykro jak widze dzidzie z tata to tez lesa mi sie kreci w oku.
 
arwen jak dawałam Kubie kawałek ziemniaka z obiadu to jadł pomimo braku zębów ,to samo z chlebem czy czymkolwiek innym co trzeba pogryźć ,ale jak mu dałam obiadek ze słoika z kawałkami warzyw to miał odruch wymiotny , teraz się już przyzwyczaił i jest ok ,
myślę że musisz spróbować i zacząć mu dawać żeby się przyzwyczajał
ech ja tak miałam z kobietami w ciąży ,na widok każdej ciężarnej miałam łezkę w oku bo staraliśmy się o dzidzię przez 4 lata :( , najważniejsze że się udało :)
 
Cześć dziewczyny:)
Oj ale tutaj głośno. Chwilkę mnie nie było i chyba nie zdołam nadrobić:/
Ciągle coś wypada, gdzieś trzeba pojechać, wcześniej wczasy. Sił i czasu brakuje. Jeszcze robimy remont korytarza, dziś ma pan skończyć ale bałagan i kurz zostanie więc trzeba wszystko przesprzątac..
Kurcze wyszła mi cukrzyca ciązowa :( Robiłam badanie juz mc temu i wyszlo ponad norme. Gin powiedział ze na razie dieta a później powtórzyć. Jak nie przejdzie to mnie do szpitala połozy :( A tu wyniki gorsze niz ostatnio. Wizyta we wtorek i zobaczymy co dalej :( Powiem Wam ze przerazona jestem pobytem w szpitalu tym bardziej ze widziałam ostatnio oddział patologii , te brzydkie mury, podłogi i te smutne dziewczyny na tych łózkach .. Poza tym nienawidzę kłucia , kroplówek itd

Z lepszych rzeczy to hm. ? Sama nie wiem , narazie dołuje się tym cukrem.
Pochwalę się brzuszkiem :) P8153956.jpg
To jest z 29 tygodnia :)
 
reklama
Cześć laski ;-)

Kasiazar a czemu odrazu na patologie ,aż tak wysoki cukier masz jeśli mozna wiedzieć to ile masz.Moja koleżanka tez miała i nie była na patologi tylko w domu.Oczywiście diete stosowała ale nie była w szpitalu :eek:.

Ania ja tez długo starałam się o dziecko ;-)ech trudne to były czasy ,te wieczne pytania typy ,no a Wy to kiedy :-(jeju jak ja ich nienawidziłam :no:.I cieszę sie że podjełaś taką decyzje i jesteście razem .I ze wszystko u Was ok :-);-).


Anrysa znam Twój ból ,mojego tez nie ma w domu ,przedtem jeżdził na tirach i Go nie było.Ale za nami tesknił więc wrócił no Tarnowa znałazł prace ,ale co z tego jak i tak Go niema z nami bo jest cały czas w delegacjach :eek:.I ostatnio mówi że to bez sensu bo i tak Go niema z nami a na tirach przynajmniej więcej zarabiał ,i nie wiem jak to wszystko się skończy.Juz nawet nie chodzi tak o mnie jak o synka ,bo wiadome że powinien Go częsciej widzieć i się nim zajmować :eek:I powiem Ci że miał dobra pracę na tirach za naprawdę przyzwoite pieniądze mógł jeszcze trochę pojezdzić zarobić coś więcej i dopiero szukać tutaj bo u nas to się garba można dorobić i nic więcej :wściekła/y:.
Choć widzę że u Ciebie to i tak jest trochę inaczej bo Twój widzę chce jeżdzić.A przy dwójce dzieci to jest duzo pracy :tak:.A masz kogoś do pomocy ??
 
Do góry