Witam niedzielnie:-) choć dziś paskudnie
Powiedzcie co zrobić, poszłam jakiś czas temu do dentystki skontrolować uzębienie, wybrałam zupełnie losowo lekarkę z tych przychodni na Skłodowskiej. Obejrzała zęby, stwierdziła, że jeden do leczenia kanałowego, dodam, że nic mnie wcześniej nie bolało. Rozwierciła ząb i zaczął mnie strasznie bolec. Założyła lekarstwo i kazała z nim przyjść za dwa tygodnie. Poszłam się zapisać w rejestracji, ale pani powiedziała, że przecież dentystka idzie na urlop i wpisała mnie na 13 września, co daje w sumie 3 i pól tygodnia. Po przyjściu do domu ząb mnie zaczął bolec strasznie, potem połowa zębów od niego, po trzech dniach nie wytrzymałam i wydłubałam lekarstwo, od tego czasu boli mnie ten ząb cały czas, bo tam nerw jest na wierzchu. Dziś to już nie mogę wytrzymać, apap pomaga, ale czy to bezpieczne dla maleństwa? Lekarka wraca dopiero za tydzień, co zrobić? Męczę się jak nie wiem, do tego jeszcze książeczka ubezpieczeniowa niepodbita, bo na zwolnieniu siedzę już 4 miesiące i nie będę specjalnie jechać do pracy podbić a już ostatnio panie w rejestracji miały pretensje o to. zła jestem, poszłabym gdziekolwiek ale nie wiem gdzie, a jakbym mogła, to sama wyrwałabym ten ząb w cholerę, no pomyślcie, siódemka to jest a promieniuje do jedynek, masakra
Co do rozpoczęcia roku szkolnego, Filip bardzo zadowolony, dostał już dwie najwyższe oceny, klasa jest malutka, integracyjna. 14 dzieci, dwie panie. Filip jest sześciolatkiem i widać po nim , że przy innych dzieciach jest mały, ale jest jeszcze jeden chłopiec sześcioletni. Na razie Filip idzie chętnie, we wtorek zebranie, więc coś więcej się podowiaduję. A Szymuś chodzi do przedszkola, ma w tym roku nowe panie, które bardzo go chwalą, poszedł za pierwszym razem tak jakby trzy dni tylko nie był. Cieszę się, że się fajnie zaaklimatyzowali. Poza tym byliśmy kiedyś w tesko w Gemini i kupiłam im dużo ładnych ubrań, bo były naprawdę tanie.
A wczoraj spędziliśmy bardzo miły dzień w Bochni u rodziny, zobaczyliśmy mojej najstarszej siostry najnowszego potomka, niespełna 2-tygodniowego Antosia, och jak ja się rozmarzyłam, żeby już tulić własne maleństwo
Kasiazar daj znać jak Ci idzie z dietą, lekarką się nie przejmuj, niestety, nie każdy lekarz ma miłe podejście do pacjentów, może faktycznie spróbuj na Długiej, widziałam kilka razy jak tam szłam do lekarza, że pani lekarka z diabetyki bardzo miła, pielęgniarka również, poza tym bliżej byś miała.