juz jestem po wizycie, duzo strachu,ale na szczescie dizidzius sie rozwija dobrze,lekarz powiedzial,ze zle wyniki hcg to błąd metody i tej wersji sie trzymam.Dziękuje za ciepłe słowa.Jak dobrze wiedziec,ze wszystko jest w porządku...
reklama
To i ja ponarzekam. Dzisiaj walentynki a ja wieczor spedzilam sama, moj mezczyzna zwolnil sie z pracy i pojechal z bratem bo tamten kupowal samochod, wszystko ok gdybym tylko o tym wiedziala, ale on wraca jakby nigdy nic... myslalam ze go nalesnikiem walne (jadlam kolacje wlasnie), oczywiscie zaraz mi sie przypomnialo ze jak chcialam zeby poszedl ze mna na usg to powiedzial ze z pracy sie zwolnic nie moze, a tu dla braciszka wszystko da sie zalatwic, i wtedy to pomyslalam zeby mu widelec w oko wbic, ale sie opanowalam bo pomyslalam ze dzidzius musi mniec ojca i ze w sumie to mnie maz tez sie przyda. no i tyle... tak to jest z tymi samcami
Heh, Viviana to tylko facet, oni tak maja. trzeba być ponad to bo inaczej możnaby się zamęczyć. Mój za to od kilku miesięcy obiecuje mi,że pójdziemy razem do kina...i kicha. Ostatnio byliśmy razem w moje poprzednie urodziny (w marcu). cóż..bywa.
tygrysek3108
Wrześniowe mamy'07
czasem uważam że faceci to prymityne istoty z lekkim przebłyskiem inteligencji, fajny taki wątek na smęty iżale bolącego serca ja zuwazyłam u siebie bóle głowy jak chodzę do pracy i siedze 8h przed kompem i ogląsdam nowego kierownika od kad jestem już tydzień na urlopie to mnie ani razu głowa nie bolała
Oj, 8h to niedobrze! Kobieta w ciąży może max 4! I są na to przepisy, bo promieniowanie nie służy bobasom, jak i ciągłe siedzenie.
Poza tym wiem, jakie to męczące, też tak pracowałam, bite 8h przed monitorem - masakra! I też wtedy mnie głowa bardzo bolała.
Tygrysku zrób z tym cos najlepiej!
Poza tym wiem, jakie to męczące, też tak pracowałam, bite 8h przed monitorem - masakra! I też wtedy mnie głowa bardzo bolała.
Tygrysku zrób z tym cos najlepiej!
Ja też spędzoam w pracy osiem godzin przed komputerem, ale na szczęście od marca idę już na zwolnienie. Na początku ciąży planowałam, że będe pracować do kąd się tylko da, ale zrezygnowałam z tego pomysłu, jeszcze tydzień i spokój:-)
tygrysek3108
Wrześniowe mamy'07
i ja tez z tym cos praktycznie zrobiłam jeszcze tydzień na urlopku a później 2 tygodnie w biurze na wyprowadzenie bierzadzych spraw i przekazanie obowiązków i od 15 marca na zwolnienie bo tak mam wizytę u ginki, myślałam że dam radę ale nie ma sensu i tak nikt tego nie doceni (mam nowego kierownika)
reklama
Podziel się: