reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

teściowa dobra czy zła

Nie zgadzam się są dobre teściowe moja jest wporządku ma swoje wady ale kto ich nie ma ja też nie jestem ideałem,mieszkamy razem 9 lat i oby tak zawsze.
 
reklama
Zalezy wszystko od nastawienia tesciowej do nas kobiet ktore zabieraja synkow ukochanych i jedynych czasami moja przyszla tesciowa czasem jak do rany przyloz a czasem tylko zabic ale to tak jakos jest bardzo rzadko zdarza sie aby tesciowa byla "cool" jak to sie mowi ale to wyjatki :)
 
Ja od swojej Teściowej uciekłam, to zła kobieta była :)

Śmiertelnie wpatrzona w swoje jedyne dziecko - czyli w mojego mężczyznę, pod jednym dachem nie było miejsca dla Nas dwóch :)
 
ja natomiast mam kochana tesciowa,bo mieszkamy na odleglosc:-Dnie noz artuje mieszklam z nia 2 lata i nie narzekam,do rany przyloz:tak::happy:
 
Wszystko w porządku dopóki mąż zawsze jest po stronie żony. Wtedy taka teściowa może sobie cudować ile jej się podoba...
Myślałam, że najgorsze są te nadopiekuńcze, ale i widzę, że odwrotność wcale nie jest taka złota.
Ja też nie trawię swojej teściowej. Dlaczego? Bo traktuje prawie 40 letniego syna jak malutkiego dzieciaczka - we wszystkim chce go wyręczać. A ja jak mu np. mówię przy niej, aby mi nalał soku - jestem wredną żoną... Chyba mi się cywilizacje pomyliły, bo myślałam, że w naszej to mężczyzna usługuje damie, a nie odwrotnie...
I wiecie co? Ona zazdrości mi to, że mam teraz dziecko. Myślałam, że przesadzam, ale za każdym razem, jak przy niej przytulę dziecko, to aż ją skręca. I ciągle powtarza ten sam tekst: "zobaczysz, jak szybko Ci wyrośnie"... Normalnie, musi to powiedzieć przy każdej wizycie... :0 I czasami łapię ją na tym, że uśmiecha się, całuje moje dziecko, jak własne... Czy wasze też tak mają???
 
Moja tez Oliego lubi przytulic powiedziec ze kocha i wogole ale to dlatego ze przyjedzam dwa razy do roku do polski...no takie sa babcie chca wypiescic wnukow jak tylko moga:tak:
 
Ale czy babcia powinna być zazdrosna o dziecko?... Dla mnie to nie do pojęcia...
Ona faktycznie ma wybujały instynkt macierzyński.
 
no bo jak to mowia babcia jest do rozpieszczania a rodzice do wychowywania;-). A co do tesciowych to ja nie narzekam mam spoko tesciowa ale mieszkamy osobno, bo gdybysmy mieszkali razem to wtedy czuje mogly by byc zgrzyty- oj napewno by byly- ona jest z takich osob ktore lubia o wszystkim byc informowane;-), ale tak to nie moge narzekac
 
reklama
MAMUSIA-moze i babcie sa zazdrosne,ale trzeba czasmi przymknac oko,i sie nie odzywac chyba ze mowi albo robi cos notorycznie a nam sie to nie podoba..a babcie patrza na swoich wnukow czasmi jak na wlasne dzieci albo je przyrownuja:tak:najlepiej jest mieszkac osobno,jest ok jak sie wpada od czasu do czasu:-D
 
Do góry