reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Teściowa…..

reklama
Mam to szczęście, że mam tą samą teściową od lat 16 i mąż ma też teściów od tylu samo lat 8-) i nigdy problemów nie było większych. Ja uważam - że jak i w małżeństwie tak i w każdym innym kontakcie międzyludzkim- tak, tesciowa z teściem też ludzie- trzeba mieć zdrowy dystans, poczucie humoru i nie być zanadto urażliwym, konfliktowym człowiekiem. Inaczej ciężko będzie znaleźć wspólną linię i się szanować i lubić.
Moi rodzice kochają swoich zięciow ( mają dwóch) i synową. Ja mam też bardzo fajne relacje z mamą męża i uwielbiam do niej mówić mamo :-) bo to mama w końcu drugą.
Ja tam twierdzę, że gdyby te synowie były takie wspaniałe na jakie się kreują to było by niebo na ziemi...ale wątpię, żeby tak było.
...choć być może to ja mam takie szczęście.

Nie wiem jak to z psami jest ale może mają to jakoś uregulowane prawnie, nie wiem nie miałam nigdy z rozwodem do czynienia.
 
Mam to szczęście, że mam tą samą teściową od lat 16 i mąż ma też teściów od tylu samo lat 8-) i nigdy problemów nie było większych. Ja uważam - że jak i w małżeństwie tak i w każdym innym kontakcie międzyludzkim- tak, tesciowa z teściem też ludzie- trzeba mieć zdrowy dystans, poczucie humoru i nie być zanadto urażliwym, konfliktowym człowiekiem. Inaczej ciężko będzie znaleźć wspólną linię i się szanować i lubić.
Moi rodzice kochają swoich zięciow ( mają dwóch) i synową. Ja mam też bardzo fajne relacje z mamą męża i uwielbiam do niej mówić mamo :-) bo to mama w końcu drugą.
Ja tam twierdzę, że gdyby te synowie były takie wspaniałe na jakie się kreują to było by niebo na ziemi...ale wątpię, żeby tak było.
...choć być może to ja mam takie szczęście.

Nie wiem jak to z psami jest ale może mają to jakoś uregulowane prawnie, nie wiem nie miałam nigdy z rozwodem do czynienia.
Uwierz mi, raczej masz szczęście i mądra teściową. Takie też się zdarzają. Ale zdarzają się też takie co potrafią ochrzcić dziecko pokryjomu, przekłuć wnuczce uszy mimo braku zgody rodziców, czy krytykować synową na każdym kroku. Bo źle opiekuje się dzieckiem, źle gotuje, źle prowadzi dom.

Nawet jeżeli mają uregulowane cokolwiek prawnie. To serio uważasz, że jest tam zapis, że mąż musi się zajmować tymi psami u niej w domu? 😅
 
Uwierz mi, raczej masz szczęście i mądra teściową. Takie też się zdarzają. Ale zdarzają się też takie co potrafią ochrzcić dziecko pokryjomu, przekłuć wnuczce uszy mimo braku zgody rodziców, czy krytykować synową na każdym kroku. Bo źle opiekuje się dzieckiem, źle gotuje, źle prowadzi dom.

Nawet jeżeli mają uregulowane cokolwiek prawnie. To serio uważasz, że jest tam zapis, że mąż musi się zajmować tymi psami u niej w domu? 😅


No raczej go siłą nikt tam nie trzyma. Nie ma jaj bądź odwagi mu brakuje pewne rzeczy zmienić.
 
No chyba, ze ta ex żona dostanie darowiznę od niej szybciej z dożywotnim mieszkaniem domu czy mieszkania, wtedy oficjalnie majątku się wyzbyła i nie ma co zostać dla syna, ale trzeba to zrobić szybciej. I duży podatek zapłacą, bo według prawa juz nie jest najbliższą rodziną z kategorii 1. Bo inaczej tak jak mówisz jest prawo do zachowku, jak nie on to jego dzieci.
O ile teściowa nie umrze w trakcie 10 lat od darowizny. Gdyby jednak zwlekała z tą darowizną i zrobiła ją na exsynową dopiero "na łożu śmierci", to darowizna wejdzie do masy spadkowej.
 
O ile teściowa nie umrze w trakcie 10 lat od darowizny. Gdyby jednak zwlekała z tą darowizną i zrobiła ją na exsynową dopiero "na łożu śmierci", to darowizna wejdzie do masy spadkowej.
To rownie dobrze moze sprzedac i tyle kto bedzie mial. Nie rozumiem zajmowania sie tesciowa i JEJ majatkiem, toc to jej i moze nawet oddac bezdomnym.
 
reklama
Do góry