reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Teściowie

Kasiula, jak chcesz faceta miec po swojej stronie to jedynie dyplomacja tu pomoże. Nie może myśleć i czuć, że to jest przeciwko jego matce. Niestety oni zazwyczaj są bardzo drażliwi na tym punkcie. Najlepiej podsuwaj mu argumenty delikatnie, tak, żeby uwierzył, że to on na to wpadł ;) Wtedy będzie mu łatwiej przekonać mamę do czegoś. Kłótnie nic nie pomogą, a tylko pogorszą sprawę.

Co do piersi - mnie też położna mówiła, żeby nie ściskać brodawki, bo można zatkac kanaliki mleczne. Ale jeśli twoja Emila pije w ten sposób i się najada to chyba nie ma problemu.
 
reklama
kurcze ale mi nie chodi op calkowicie scisniete tylko w momwncie chwytania jak zassała to juz puszczałam i było ok

a co do dyplomacji to ciezka sprawa ja jak cos jest nie tak momentalnie wybucham i najezdzam na tesciowa z kazdej mozliwej strony pewnie go to maksymaklnie wkurza rzeczywiscie :(
 
Co do piersi, to trzymam stronę Kasiuli.
Też delikatnie spłaszczam otoczkę (nie brodawkę), bo mała nie umiała chwycić.
Jakoś trzeba sobie radzić, jak natura nie chciała ;D
 
Kasiula, wiem, ze pewnie cholernie trudno ci się powstrzymać, ale uwierz mi, pogarszasz tylko sprawę. Facet postawiony między młotem a kowadłem będzie sfrustowany, wściekły i odbije się to na tobie i dziecku, a nie na teściowej. Czasem warto ugryść się w język, ochłonąć i spróbować inną drogą osiągnąć swój cel
 
Tym razem muszę się zgodzić z Pytią- tylko dyplomacja !!!
Awantury pogorszą sprawę.
Spróbuj się powstrzymać i daj mężowi trochę czasu.
 
Co do brodawki - i ja czasem spłaszczałam i nadal zdarza mi się to robić kiedy pierś jest już miękka i mały nie mógł/nie może chwycić. Zresztą tak mi położne w szpitalu pokazywały.

Kasiula, ja kiedy mówiłam Marcinowi o tym, że niepodoba mi się zachowanie jego mamy, to bardziej w tym tonie, że mi się przykro zrobiło i dlaczego... I myślę, że to jest włąsnie ta droga, jak pisały dziewczyny, nie wściekać się i nie "nadawać" do męża na teściową, bo to w końcu jego mama. Pomyśl sobie jak to by bylo gdyby sytuacja była odwrotna, nie chciałabyś pewnie, żeby Twój mąż w takim tonie mówił o Twojej mamie, tylko raczej spokojnie i w stylu tłumaczącym, co i dlaczego.
 
kurcze macie racje
raz jak po wizycie tesciowej powiedzialam ze czuje sie przez nia jak zla mama jakbym nic nie umialal i ze jest mi przykro jak mnie tak traktuje ze łazami w oczach bo napradwe mi dopiekła to ładnie mnie utulił ipowiedziala ze robie wszystko najlepiej jak umiei jest ok
 
No widzisz Kasiula :) To jednak działa :)

Ale fakt - faktem, teściowa wtedy też sprawiła, że poczułam się jakbym była złą mamą
 
reklama
Woda z cukrem chyba sie nie nadaje dla tak malego dziecka. jak juz to z glukoza, ale na czkawke to chyba i tak lepsza jest piers. Ja przez kilka dni po urodzeniu Patryka musialam podawac wode z glukoza bo mleka jeszcze nie bylo i maly nie robil siku. Tyle w szpitalu dostalam gotowa wode z glukoza w malutkich buteleczkach na ktore tylko nakrecalam smioczek. Nie mam pojecia ile tej glukozy powinno byc w wodzie. No i jak juz to chyba podac sama wode bo glukoza zapewnia uczucie sytosci. A najlepiej na czkawke dac cycusia :)


Kasiula dziewczyny maja raceje z ta dyplomacja. Nerwy nic nie pomoga. Nie zmienisz swojej tesciowej. A powiem Ci ze jesli postarasz sie zaakcepotowac ja jaka jest bedziesz miala mniej nerwowe zycie. Sluchaj tego co mowi, nie nieguj a potem rob swoje. Okaz jej czasem troche zyczliwosci a zobaczysz ze odplaci Ci tym samym i wiele zyskasz jako ta "dobra synowa".
 
Do góry