MamaAni25
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 27 Kwiecień 2025
- Postów
- 21
No tak. A tego się boi. Bo nawet jego rodzina go ostrzegała już wcześniej żeby uważał bo pewnie go podam o alimenty. Teściowa i jego siostra. A ja właśnie zawsze odpuszczałam i myślę, ze podam ojciec nieznany. Bo się nie interesuje i faktycznie, w razie czego w sądzie bym to podkreśliła. Mam przepuklinę pachwinową która już wisi mi. Mam cesarskie cięcie mieć ponieważ lekarze nie chcą się zgodzić na SN. Dzisiaj wyszły inne problemy. Nie pomógł nigdy. Do 7 miesiąca pracowałam po 12h. Słuchałam od niego i rodziny jego, że ciąża nie choroba. Bo poprosiłam jego siostrę czy mi pomoże. Powiedziała pomimo 4 dzieci, że ciąża nie choroba. Na l4 nie poszłam bo się uparłam żeby pracować. I dziś sama sobie winna jestem. Dlatego być może się skontaktuje w sprawie dziecka. Dla mnie on jest zablokowany i jedyne co może do mojej rodziny jechać. Ja mam nowy adres którego on nie zna. Na pewno ochoczo nie będę z nim rozmawiała. Za to, ze nie mnie a córkę tak traktuje to myślę, że może tak jak piszecie złożyć o ustalenie ojcostwa i o alimenty. Bo jak to mówił miesiąc temu on woli żyć z zasiłków bo tak lepiej. Tym zasiłkiem miałam być docelowo ja bo przez chwilę na l4 byłam. Więc dziś też do mnie niektóre słowa dotarły, ze on jasno mówił co myśli o mnie a ja nie słuchałam między słowami. A jak złoży wtedy będę się martwić. I to przez adwokata najlepiej. Żeby styczności nie mieć z nim. Bo póki nie uzna sąd jego ojcostwa to jest obcym człowiekiem. To jest troszkę ohydne co napiszę, ale nie chce mu bronić kontaktu. Tylko patrząc na obecną sytuację, ja się mścić nie będę za jego nowe życie. Ja jedynie konsekwentnie powiem stan faktyczny. Taty nie ma i tyle. Bo tak sobie sam pracuje na to. A jak by mu przeszło przez myśl czekać do ostatniego dnia. Bo on wie kiedy poród. I się wybawić i tak jak któraś z was napisała emocjonalnie grać po porodzie, to się mu nie uda. Drzwi zamknięte a jak by sąd już w to wszedł to ja się dostosuję do sądu i też nie będę go szczędziła za to, że dziennie latam po lekarzach, szpitalach. Nie umiem już chodzić a trzeba żyć jakoś . Bo kto za nas dziewczyny zrobi to wszystko. Ta siłę którą zbieram to wykorzystam wtedy w walce. Bo znam pogląd tego człowieka na życie rodzinne. U niego było podobnie w domu. Dlatego psychicznie się zabezpieczę na różne ewentualności. Póki co napiszcie mi jeżeli się orientujecie dziewczyny. Czy jak mam brzuch jeszcze wysoko i przydusza mnie nocami. Za dnia. To czy córeczka jest bezpieczna? Bo zapomniałam zapytać lekarza. A się boję, ze ona się męczy i że może być niedotleniona. 15 stego mam ostatnią wizytę . A pomimo 34 tygodnia ciąży mam mały brzuszek. Bardziej ta przepuklina jest widoczna.Jak będzie chciał uznać, żeby robić Ci na złość to sam sobie podklada minę bo będzie placil alimenty.