reklama
mama05
prrrryy szaaaalona :))
wieczorem jestem i ja- bylam z Dominikiem u pediatry o 12 bo juz 2 tyg meczy Go kaszel i w koncu poszlam bo zadne "slabsze"syropy nie dzialaly a On w nocy az mi sie dusil tym co Mu tam splywa do gardla
no i przepisala antybiotyk na 7 dni,ale juz trudno-podam bo mi sie meczy.a Zuzy nic nie bierze i dobrze bo Ona by sie chyba zaplakala bez przedszkola-Jej weekend ciezko wytrzymac tak chce o dzieci
no nic,do piatku coraz blizej...i testuje;-)pozdrawiam wszystkie mamuski





Weroniczka
Klub grudniówek'07
Cześć dziewczynki.
Jak się dziś macie?
U mnie całkiem dobrze. Dzieciaczki już zdrowe a za oknem wiosna
Aż żyć się chce.
Jak się dziś macie?
U mnie całkiem dobrze. Dzieciaczki już zdrowe a za oknem wiosna
witam dziewczęta
Wczoraj Alicja po kąpieli krzyczała płakała tak histerycznie nie mozna jej było niczym uspokoić, biedna sapała sprasznie, nurofen pomógł i ładnie spała ale od rana powtórka, czy przy ząbkowaniu może boleć brzuch?? bo nie pamietam jak to było u moich dzieci..
od kilku tygodniu mam stres i moze tez dlatego mnie tak tu mało, mój mąż ma problemy neurologiczne dostał skierowanie do szpitala dzis idzie ustalic termin przyjęcia a ja cała w nerwach!! boję się o niego, powtarzam ze wszystko będzie dobrze ale i tak wspomnienia z przeszłości to zacmiewają gdy umarł W.:-( a tez miało być wszystko ok.
a tak po za tym to bardzo się cieszę ze juz wiosna!! w weekend jeździłam za płaszczykiem ale nie udało mi się kupić, wogóle bym musiała wiosennie obkupić rodzinke ale az się boje ile to będzie kasy no ale trudno, chłopakom kurtki i buty trzeba a Angelince muszę lekką kurtke kupić i jakies pantofelki do sukienek:-)
muszę isc schrupać sniadanie, od czasu jak dietkuje staram się nie jesc przy kompie czy tv, celebruje posiłki przy stole.
pozdrawiam i do usłyszenia

Wczoraj Alicja po kąpieli krzyczała płakała tak histerycznie nie mozna jej było niczym uspokoić, biedna sapała sprasznie, nurofen pomógł i ładnie spała ale od rana powtórka, czy przy ząbkowaniu może boleć brzuch?? bo nie pamietam jak to było u moich dzieci..
od kilku tygodniu mam stres i moze tez dlatego mnie tak tu mało, mój mąż ma problemy neurologiczne dostał skierowanie do szpitala dzis idzie ustalic termin przyjęcia a ja cała w nerwach!! boję się o niego, powtarzam ze wszystko będzie dobrze ale i tak wspomnienia z przeszłości to zacmiewają gdy umarł W.:-( a tez miało być wszystko ok.
a tak po za tym to bardzo się cieszę ze juz wiosna!! w weekend jeździłam za płaszczykiem ale nie udało mi się kupić, wogóle bym musiała wiosennie obkupić rodzinke ale az się boje ile to będzie kasy no ale trudno, chłopakom kurtki i buty trzeba a Angelince muszę lekką kurtke kupić i jakies pantofelki do sukienek:-)
muszę isc schrupać sniadanie, od czasu jak dietkuje staram się nie jesc przy kompie czy tv, celebruje posiłki przy stole.
pozdrawiam i do usłyszenia
tak, dziś jest cudownie
może nawet wyjde z dziewczynkami mimo tego, że jeszcze na antybiotykach są... i tak trzymam je w domu w przeciągu, więc na dworze powinno im być nawet lepiej 
po inauguracji rowerowej wiosny wykonanej przez mojego syna czas na inaugurację w wykonani moim, a więc - dziś po raz pierwszy w tym roku susze pranie na balkonie !!! to cudowne, wreszcie nie musze codziennie prać, bo będe mogla suszyć na raz na trzy suszarki, a w domu nie miaąm jak bezkolizyjnie tylu ustawić
no i też musze iść z dziećmi na zakupy - Michał jakoś z niczego nie wyrósł, ale Ela ze wszystkiego - buty i kurteczka obowiązkowe.. ale na antybiotykach do centrum handlowego się nie odważę, musze jeszcze poczekać, żeby mi czegoś gorszego nie podłapały wśród ludzi..
sempe - przy ząbkowaniu może brzuszek boleć.. może biegunka nawet być, i katar nawet
przepraszam za wścibstwo, ale.. kto to był W.?
edit - już wiem, kto to był W..
po inauguracji rowerowej wiosny wykonanej przez mojego syna czas na inaugurację w wykonani moim, a więc - dziś po raz pierwszy w tym roku susze pranie na balkonie !!! to cudowne, wreszcie nie musze codziennie prać, bo będe mogla suszyć na raz na trzy suszarki, a w domu nie miaąm jak bezkolizyjnie tylu ustawić
no i też musze iść z dziećmi na zakupy - Michał jakoś z niczego nie wyrósł, ale Ela ze wszystkiego - buty i kurteczka obowiązkowe.. ale na antybiotykach do centrum handlowego się nie odważę, musze jeszcze poczekać, żeby mi czegoś gorszego nie podłapały wśród ludzi..
sempe - przy ząbkowaniu może brzuszek boleć.. może biegunka nawet być, i katar nawet
przepraszam za wścibstwo, ale.. kto to był W.?
edit - już wiem, kto to był W..
Ostatnia edycja:
mama05
prrrryy szaaaalona :))
witam sie i popieram -pogoda super tez za chwile wyjde z synem chociaz na pol godzinki-niewiadomo jak dlugo bedzie slonko
WERONICZKA cisze sie ze maluchy juz zdrowe. a jesli chodzi o zakupy to chyba wszystkie nas to czeka...
;-)dobra kobietki lece na spacer bo potem za obiad trzeba sie brac.milego i slonecznego dnia



mama05
prrrryy szaaaalona :))
oj a co tu tak puuuusto



AsiaKC
Just mama
- Dołączył(a)
- 21 Maj 2007
- Postów
- 3 717
Wiosna nastała to i pusto :-)
Wszystkie popędziły na spacery i przejażdżki!
My dziś zakupki robiliśmy dla chłopców, Łuaksz ma kurteczkę i polarek, Paweł polarek. Łukasz sandały na lato (bo adidasów dla chłopaków nie udało nam się dostać). Jeszcze jakaś nieprzemakalna kurtka dla Łukasza i kamizelka dla Pawła...
Poza tym yliśmy na kontroli w przychodni - chłopcy juz na prostej - Paweł zdrowy, Łukasz właściwie też, Dominisia zważona, osłuchana, obejrzana - zdrowa i silna
Wszystkie popędziły na spacery i przejażdżki!
My dziś zakupki robiliśmy dla chłopców, Łuaksz ma kurteczkę i polarek, Paweł polarek. Łukasz sandały na lato (bo adidasów dla chłopaków nie udało nam się dostać). Jeszcze jakaś nieprzemakalna kurtka dla Łukasza i kamizelka dla Pawła...
Poza tym yliśmy na kontroli w przychodni - chłopcy juz na prostej - Paweł zdrowy, Łukasz właściwie też, Dominisia zważona, osłuchana, obejrzana - zdrowa i silna
reklama
HEJ MAMUSIE....
wiosna wrocila do nas po tym jednodniowym sobotnim zapomnieniu ;-) bylam dzis z malym w parku przez polowe dnia i na placu zabaw....spotkalam sie z kilkoma polskimi mamusiami rowiesnikow mojej najmlodszej latorosli, pozniej pojechalam ze smarkatym na lunch i male zakupkowe co nieco. Wrocilismy w zasadzie niedawno... w powrotnej drodze odebralismy sredniego brata ze szkoly i tez mam chwilke odpoczynku, za chwilke maz wraca i dzisiaj kurczaczki na grillu :-) Oliver zabral rower i gdzies pomknal, pewnie dopiero zapach grilla i glod go przyciagnie.
wiosna wrocila do nas po tym jednodniowym sobotnim zapomnieniu ;-) bylam dzis z malym w parku przez polowe dnia i na placu zabaw....spotkalam sie z kilkoma polskimi mamusiami rowiesnikow mojej najmlodszej latorosli, pozniej pojechalam ze smarkatym na lunch i male zakupkowe co nieco. Wrocilismy w zasadzie niedawno... w powrotnej drodze odebralismy sredniego brata ze szkoly i tez mam chwilke odpoczynku, za chwilke maz wraca i dzisiaj kurczaczki na grillu :-) Oliver zabral rower i gdzies pomknal, pewnie dopiero zapach grilla i glod go przyciagnie.
Podobne tematy
Podziel się: