Izulka ale masz oranzerie zwierzeca haha, u mnie tez sa sarenki ale takie nieszkodliwe, przychodza tylko goscinnie, zwlaszcza zima wpadaja na ogrodek z tylu i dzieciaki sie wtedy ciesza i im machaja przyjaznie. One jakby tylko przelatuja od jeziora do lasu przez tyl mojej posiadlosci bez zamiarow niszczenia czegokolwiek. Fajne zdjecia, rodzinka w komplecie, widze masz malych muzykow w domciu ;-) No i fatalnie z tym chorobskiem...mam nadzieje ze teraz dzieci znowu nie zarazisz
mamo05 - to niefajnie ze Joas komputer padl :-( dobrze ze chociaz bedzie miala kontakt z baza poprzez ciebie ale szkoda wielka i mam nadzieje ze maz sie szybko zajmie tym dokuczliwym problemem zeby nasza Joas miala do nas dostep jak najszybciej ;-)
Tak wogole to rozpaczam czego ten moj urlop tak szybko zlecial
taaaaaaaaak mi sie nie chcialo wstawac ze nie macie pojecia, jeszcze nie moglam dlugo w nocy zasnac chyba do 1.15 sie meczylam a rano obudzilam sie o 5.30 i za cholere juz nie zasnelam bo sie balam ze zaspie, Oliver poczestowal mnie morderczym wzrokiem jak go rano budzilam do szkoly wrrrrrrr.................Zimno, ciemno i parszywie bylo a tu nie ma zmiluj sie
Teraz juz mi lepiej, juz sie "rozchodzilam" troszke ;-) zreszta na szczescie od rana jeszcze jest troszke spokojnie, zawiozlam skrzeczacego glaba do szkoly i mam nadzieje ze ludzie mnie nie napadna tak on nowego roku tylko dadza zyc troszke
Zliczylam tez juz bank z ranca bo mialam kilka spraw do uregulowania no i jakos leci ten pierwszy roboczy dzien nowego roku. Ciekawe co nam ten rok przyniesie i jaki bedzie....
A gdzie reszta pan? Swieta minely prosze wracac grzecznie na watek i pisac