reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Trzecie dziecko i.. Co dalej ??

Hej dziewczyny?

Jak tam poranek?? - znowu nikt się nie odzywa!!!

Asia ciesze sie ze sie dobrze czujesz!!! No a podglądanie malucha to zawsze miła rzecz!!! koniecznie po wizycie daj znać!!!
A co do porodu to wiesz każda kobieta jest inna jedna czuje się najbezpieczniej i komfortowo w szpitalu, inna w domu, Jedna z bliska osobą, drugo woli samotnie... Każdy ma prawo wyboru Jeśli uważasz ze dla ciebie i dziecka najlepszy jest szpital to tak właśnie zrób:-)

Zuza a Tobie z całego serca życze zeby twoj czwarty maluszek przyszedł na świat w domku jesli o tym marzysz- to naprawde nniesamowicie piekne przezycie którego nie sposób zapomniec...
Ja jestem wam wszystkim bardzo wdzięczna bo wspierałyście mnie. Gdyby nie wy pewnie bym się złamała po tylu złych komentarzach jakie słyszałam na swój temat - i nie urodziłabym w domu

Cokies dziekuje:-) Ja zawsze juz bede mamom polecać poród w domu. a małe mieszkanko to nie przeszkoda.Nie wiem czy twoj mąż byłby chetny do czytania ale moge polecic kilka lektur na temat takiego porodu. Mój mąż czytał i to oraz rozmowa z nasza polożną go przekonała ze to najlepsze dla nas. Pomyśł, jestes cały czas u siebie. Po porodzie nie musisz na pare dni dzieciakow samych zostawiać bo bedziesz cały czas w domku, nikt ci nie bedzie maluszka zabierał na niepotrzebne badania, szczepienia itd... (szczepienia można zrobić poźniej i bedzie to korzystniejsze dla dziecka) Jest bardzo dużo plusów.
No i swietnie ze masz juz synka w domu. Podejrzewam ze leczenie polegało na podawaniu leków przeciwzapalnych i leżeniu właśnie, i kontroli ruchomości stawu biodrowego? Duzo zdrówka dla niego

Pozdrawiam wszystkie mamusie!!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzień dobry!
Jak zwykle jesteście miłe, pewnie za bardzo miłe....
Może najpierw wieści o Jureczku. Od poniedziałku sa w domu. Juruś dobrze zniósł chemię. Wodzi oczkami, choć mówili, ze widział nie będzie. Ruchowo też ok. Teraz czekają na kolejną chemię w domku. Oczywiście jest pod ochroną i nie moze się niczym zarazić, a po chemii jego organizm jest bezbronny. Umiejscowienie nowotworu jest okropne, bo się znajduje obok móżdżku. Rokowania generalnie są kiepskie, ale ja mocno wierzę, ze będzie dobrze. O dziwo nie ma we mnie lęku, ze coś pójdzie nie tak...
Bartuś ma obecnie przerwę antybiotykową. Kładziemy go do szpitala 12 maja na 2-3 dni jednak...
Arturek rozwija sie dobrze
Ostatnie dni to u mnie wieczorne spotkania - prawdę mówiac mam dość, zmęczona jestem potwornie. Jest przyjemnie, ale nie dosypiam, zarywam noce... W środę zorganizowałam herbatkę dla mam z klasy Marcinka. Było miło, były sałatki i duzo gadania. Dziewczyny poszły ode mnie o 23.40. Widać dobrze im było ;-) Wczoraj byłam na wykładzie w przedszkolu u Bartusia, a potem na herbatkę z rodzicami przedszkolnymi do kawiarni. Byłam z Arturem, wróciłam po 22. Zwariowany czas u mnie. Dzisiaj zaraz ruszam nadal na poddasze, bo wyobraźcie sobie, że jeszcze nie wypakowałam wszystkich przeprowadzkowych kartonów :szok:szok:szok:szok:szok:szok:szok:szok:szok:szok:szok:szok:szok:szok:szok: A mieszkamy to 3,5 roku...
 
Joaś załóżmy klub nierozpakowanych:-D:-D:-D!!! u nas też cały strych i garderoba zawalone pudłami- a przeprowadziliśmy się niecałe 2 lata temu!!!
Swietnie że mały Jureczek w domu - a wierzyć trzeba z całych sił.....
Wy bedziecie szpitalować Bartusia my Michałka. AkuraT TĄ WIZYTE W wARSZAWIE MAMY w nasza 3 rocznice ślubu :) jestem ciekawa jak długo bedzie czekać na termin tej operacji....
Zdrówka dla twoich maluchów, a Tobie Joaś przespanych nocy i więcej odpoczynku!!!
 
Ewunia, u nas wizyta Bartusia w Białym Tygodniu Marcinka. A ja koordynuje wtedy śniadania, bo msze są rano a potem śniadania dla chłopaków. Do szpitala Bartulek pójdzie z tatusiem...
 
ewunia- będę wdzięczna za lektury:)

Joaś- bardzo się cieszę że z Jureczkiem mimo chemii jest pozytywnie, super ze masz te spotkania dużo wnoszą w życie nasze i innych to bardzo wazne, a kartonami sie nie przejmuj, po porstu czas szybko płynie i tyle:)
 
Ewuniaf - ja dość dokładnie zgłębiłam temat w poprzedniej ciąży, czytałam min książki Ireny Chołuj i Sheili Kitzinger (pewnie wiesz o których mówię...), ale do etapu rozmowy z położną nie dotarłam - poród w domu wyperswadował mi zarówno mąż jak i prowadząca lekarka. Podejrzewam, że i położna miałaby wątpliwości czy się zgodzić, bo mam dość obciążony wywiad położniczy i każdą ciążę mam na lekach przeciwzakrzepowych (potencjalne ryzyko krwotoku...). W dodatku oba porody sztucznie wywoływane, bo mocno przenoszone...
Ale nie omieszkam i tym razem pomarzyć, może jakieś szanse jednak są...
;-)

Ja dziś rano byłam u wampirków na pobraniu, w środę kolejna wizyta.
 
Witajcie moje kochane!
Straaaaasznie długo mnie znowu nie było :-( ale doczytałam wszystko i teraz postaram sie nadrobić.
Przede wszystkim mamo kochana! tulę bardzo mocno

Zuzia śliczny projekt wybraliście! Cudny! I tak jak napisałaś Pawimi to już nasza kochana Pawimi przyzwyczaiła sie do standardów USA gdzie wszystko maja duże bo na mój gust to ten domek jest całkiem spory. Malutki domek to mam ja. Kiedyś zrobię fotkę i wkleję to zobaczycie.

Ewunia boskie zdjęcia! śliczna dziewczyna z ciebie a włosy masz cudowne i zniewalający uśmiech :-):-):-) A twoje dzieciaczki to chyba cała trójka do ciebie podobna.

Joaś dla mnie jesteś wzorem zorganizowanego człowieka. Nawet mężowi zawsze opowiadam jak to świetnie radzi sobie Joaś z piątką dzieciaczków :-)
A karolcię całuję i ściskam, żeby szybciutko wyzdrowiała.

Maureen gratuluję chodzącej Marcelinki!
AsiaKC ad kredytów to my też mamy kredyt pomimo że nasz domek taki malutki. Mieszkamy w nim ponad 3 lata, będziemy go spłacać jeszcze 7,5 roku - tyle dobrze że nie do końca życia ale za to teraz jak czytam o waszych autkach to mi się płakać chce bo my mamy 2 straszne graty. No ale trudno, nie można miec wszystkiego.

A ja byłam znowu 12 kwietnia usunąć kolejne 2 znamiona. Wyników z poprzedniego jeszcze nie było. Będę dzwoniła w poniedziałek do szpitala.

Aha! Adaś dostał sie do przedszkola które mamy najbliżej domu więc bardzo się cieszę!
 
Witam dziewczynki, ja troche zalatana (zreszta ktora z nas nie jest...) i bez bicia przyznam ze podczytywalam co nieco ukradkiem ale czasu juz na odpisywanie zabraklo. Nawet na swoje forum nie mam czasu cos ostatnio ;-)

mamusiu - tule mocno i wracaj do nas szybciutko bo bez Ciebie ten watek jakos nie jest taki sam jak byl...

macie racje - Zuza i ewusek ze moze przyzwyczailam sie do rozmiarow i powierzchni tutejszych. Wszak to juz blisko 20 lat jak tu mieszkam wiec samoistnie mysle juz tutejszymi kategoriami. Ale domek sliczny:tak:

joas, ewuniaf
, i inne...przeczytalam o tych waszych zmaganiach z chorobami i wadami dzieciaczkow...eeehh, plakac sie chce i rownoczesnie powinnam na kolana opasc dziekujac Bogu ze mi osobiscie tego oszczedza. Ja taka antyszpitalna i totalnie przeciw zmedykalizowaniu raczej sklaniajaca sie w kierunku holistycznym i naturalnym umarlabym chyba gdyby przyszlo mi z moimi dziecmi odwiedzac lekarzy i szpitale...wiedzial co robi dajac mi dzieci -mutanty nigdy niechorujace:-D serio ale one nawet ....kataru nie maja...zreszta to juz pisalam nie raz na tym watku, pozostaje mi jedynie chylic czola przed wami wszystkimi jak dzielne znosicie wszelkie niedomogi fizyczne waszych pociech i jak wspanialym wsparciem jestescie dla swoich dzieciaczkow. A nie oszczedza was to zycie wcale! Mysle ze powinnam zbastowac z uzalaniem sie nad soba i narzekaniem jak mi ciezko bo przy was to moje zycie wydaje sie idealne!

ewuniaf
- chce posluchac koniecznie tego wywiadu o porodzie domowym, jest do tego jakis link moze?? ale fajnie! ciesze sie ze to idzie w eter i coraz wiecej mamus ma pragnienie powrotu do natury ;-)

No nic, wracam do obowiazkow i pozdrawiam wszystkie!
 
reklama
helo
obiecalam,ze bede czesciej wpadac to staram sie dotrzymac slowa :happy:
poczytalam pare stron do tylu,ale neistety i tak nie ejstem w temacie
mam nadzieje,ze za jakis czas bede :blink:
 
Do góry