Mada, tak jak Silunia - na sama mysl jak mialabym czatowac na Sary siuski smiac mi sie chce, bo ona jak juz zaczyna lac bez pieluchy to jak chlopak - nawet kiedys sobie twarz zasikala, haha.
Co do suchych plackow to Sara ma w tej chwili idealna skore i wiem juz na pewno, ze to ma genetyczne, bo i T. i jego siostra i maly Max mieli cos takiego (u malego co jakis czas to wychodzi, a je juz wszystko, serki, jogurty, zupy normalne itd. i na pewno nie jest to skaza), wiec w przyszlym tyg. robimy probe z Nanem zwyklym - zreszta to samo powiedziala mi wtedy ta dermatolog, ale ja do teraz sluchalam pediatry, ktora mowila, ze to skaza.
A w ogole Sara pochlonela wczoraj caly herbatnik Leibniz :-) i nic jej nie jest - kupa idealna, skora tez bez zmian...Chyba wprowadze jej biszkopty powoli.