reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ubranka dla dziecka do szpitala

doluka

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
25 Październik 2014
Postów
53
Dziewczyny, dla mnie to czarna magia. Pytanie z kategorii tych nierozgarniętych :)Powiedzcie mi w jakie ciuszki trzeba takiego grudniowego malca ubrać? Bo, że najpierw Pielucha to dla mnie oczywiste, tylko co dalej? Mieszkam w UK i nie spodziewam się mega mrozów. Wiec tak się zastanawiam czy body z długim rękawem, a na to jakieś cieplejsze wdzianko i kombinezon? Co powinnam spakować dla malca do ubrania na czas pobytu w szpitalu i na samo wyjście? Co się najlepiej sprawdza?
 
reklama
Hej,

zawsze jedna warstwa więcej niż Ty. Proponuję body z długim rękawem + śpiochy. I zawinąć w ciepły becik. w UK temperatura w zimie jest dość wysoka, mieszkałam 2 lata. W chłodniejszy dzień jeszcze jakiś sweterek może. No i koniecznie czapeczka.

Nie przegrzewać.
 
MalaZosia, dziękuje za poradę. Czy ty masz jakieś doświadczenie w rodzeniu za granicą? Orientujesz się może ile sztuk ubranek będzie mi potrzeba do szpitala?
 
MalaZosia, dziękuje za poradę. Czy ty masz jakieś doświadczenie w rodzeniu za granicą? Orientujesz się może ile sztuk ubranek będzie mi potrzeba do szpitala?
Rodziłam w Oxfordzie.

Ja w szpitalu spędziłam jedna dobę :) Tak jest w UK. O ile wszystko przebiegło bez problemów i poród był SN. Bo przypuszczam, że po CC trzeba dłużej posiedzieć. Więc brałam: trzy zestawy ubranek, chusteczki i pieluchy, sudocrem. Choć dostałam je w szpitalu. Kocyk. Czapeczka. Rękawiczki by sobie buźki nie porysowało. Wzięłam trzy bo nie wiedziałam ile będę w szpitalu. Ale wystarczyły mi dwa zestawy. Jeden po urodzeniu (urodziłam o 13:25) a drugi po wieczornej kąpieli (położna pokazywała mi jak to się robi). Wyszłam na drugi dzień około 15-ej. Rodziłam w sierpniu, więc tylko becik miałam na wyjście. Choć i tak uważam, że przegrzałam młodego. No ale pierwsze dziecko, stres itd.
Dla siebie weź majty na zmianę i podkłady poporodowe bo cieknie z człowieka jak z zarżniętej świnki :). Biustonosz do karmienia i wkładki laktacyjne. Choć ja miałam mało pokarmu, dopiero w 5 dobie dostałam nawał pokarmu. Ale byłam przygotowana na zaś :) Koszulę czy piżamę na zmianę sobie weź. Kapcie. Coś do czytania. I oczywiście coś do podmycia, kąpieli, jakiś żel, szampon, ręcznik. Klapki pod prysznic.
 
Ostatnia edycja:
Super! Bardzo Ci dziękuje za info. Mam straszny mętlik w głowie i dopiero zaczynam powoli składać listę potrzebnych rzeczy do szpitala, chociaż powinnam już pewnie być spakowana (poród 26 grudnia), ale tak to jest jak nie mam tu w nikim za bardzo oparcia, wiec trochę błądzę po omacku.
 
Nie przesadzaj. Masz jeszcze 1,5 miesiąca :) Czasu aż nadto. Radzę nie brać za dużo. Tylko to co napisałam. O i jeszcze rzecz bardzo przydatna dla Ciebie - szlafrok. Obowiązkowo. Mi się bardzo przydał. Poza tym przecież mąż/partner może Ci coś przywieźć z domu jak będziesz potrzebować. Ja rodziłam ponad 7 lat temu ale myślę, że niewiele sie zmieniło. Tylko w Polsce jest obowiązkowe siedzenie minimum 3 dni (bo ZUS) a w UK jak nie ma żadnych komplikacji to można wyjśc na drugi dzień, po wszelkich badaniach przez neonatologa. Ja wolałam w domku być. Tym bardziej, że midwife przychodziła do mnie na poczatku codziennie albo co drugi dzień i tak ze 3-4 razy. Sprawdzała czy wszystko ok, czy z dzieckiem ok. Jak sobie radzę. odpowiadała na pytania. I była cały czas na telefon. Potem pielegniarka środowiskowa przychodziła raz w tygodniu albo częściej i tak do 5-6 tygodnia z tego co pamietam. Będzie dobrze.

I w szpitalu bądź stanowcza i konkretna. Jak trzeba to się drzyj. Tylko wtedy traktują człowieka jak należy :) Warunki mojego porodu i sam poród i opieka oceniam na 6. Będzie dobrze :) Opieke poporodową jeszcze lepiej. Przynoszą Ci kartę z której wybierasz jak z menu w restauracji na co masz ochotę na lunch :) Położne i pielegniarki chetnie pomogą, służą radą. Opieka super. Przynajmniej w Oxfordzie :)
 
Ni właśnie słyszałam, ze już po jednym dniu można iść do domu, na co wszyscy robią wielkie oczy, że no jak to???!!! :)
Dziękuje Ci bardzo. Uspokoiłam się trochę.
Wróciłam właśnie od mojej położnej i wszystko wyglada ok. Tak więc nie mam się chyba czym martwić.
Jeszcze raz dzięki I pozdrawiam :)
 
reklama
Do góry