reklama
fantazja
mamy czerwcowe 2007 Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 19 Listopad 2005
- Postów
- 1 381
Ja magisterke mam za soba ale teraz za to pisze doktorat i idzie mi beznadziejnie. A promotor sie wscieka, ze na czas nie przesylam kolejnych rozdzialow. Ech juz nawet wczoraj mialam zamiar rzucic to w cholere ale jednak troche mi szkoda 4 lat pracy. Jak sie obronie to bedzie cud chyba.
E
efilo
Gość
Blanes
pisze z finansów i materiału mam od cholery. Nie do przebrniecia. I moja promotor też luzak. A mnie sie nie chce bo dopiero co pisalam licencjat. A na dodatek strasznie sie sfrajerzylam wtedy, bo wybralam sobie najtrudniejszy temat na roku. I napisałam najlepszą prace. No i po jakiego grzmota? Nie mam do tej pory bladego pojecia co mnie wtedy podkusiło.
Fantazja, no gratuluje ambicji. Czytałam o tym Twoim doktoracie na innym wątku i nawet chciałam Cię zaczepić w temacie. Kiedyś też sobie obiecywałam że zaraz po magisterce ide na doktorat, ale teraz mam dosc. Poza tym studiuje na podyplomowce, a tam trzeba dwie prace naukowe napisac
wiec jak mi sie uda to wszystko pozaliczac to o doktoracie pomysle jak dzidzi bedzie mniej lub bardziej samodzielne.
pisze z finansów i materiału mam od cholery. Nie do przebrniecia. I moja promotor też luzak. A mnie sie nie chce bo dopiero co pisalam licencjat. A na dodatek strasznie sie sfrajerzylam wtedy, bo wybralam sobie najtrudniejszy temat na roku. I napisałam najlepszą prace. No i po jakiego grzmota? Nie mam do tej pory bladego pojecia co mnie wtedy podkusiło.
Fantazja, no gratuluje ambicji. Czytałam o tym Twoim doktoracie na innym wątku i nawet chciałam Cię zaczepić w temacie. Kiedyś też sobie obiecywałam że zaraz po magisterce ide na doktorat, ale teraz mam dosc. Poza tym studiuje na podyplomowce, a tam trzeba dwie prace naukowe napisac

Ja chcę na podyplomówke do Poznania, ale z maleństwem nie dam rady bo na czerwiec mam termin. bede też musiała odczekać
Dziewczyny, chwilowo dokształcamy sie z innych rzeczy
ja jakoś nadal nie wyobrażam sobie siebie jako mamy, a cieszę sie szalenie
dziwne nie?
Dziewczyny, chwilowo dokształcamy sie z innych rzeczy

E
efilo
Gość
Sorga, no widzisz. Ja gdybym wiedziała że nam tak łatwo to robienie dzidzi pojdzie to też bym sie na studia nie zapisala.
A tu załatwiłam studia a za dwa tygodnie byłam w ciąży
Ostatni egzamin mam na przełomie maja/czerwca. A ostatnie zajecia coś koło 15.06 
A tu załatwiłam studia a za dwa tygodnie byłam w ciąży


No to trzymam kciuki
twoja dzidzia uczona bedzie, moja tylko zapracowana
jakos teraz to wogóle nie mam czasu żeby się cosik poduczyc, doksztłcić... albo pracuje albo leniu****e ;-)
Efilo taka zorientowana jesteś, powiedz mi gdzie znaleźć coś o wózkach, tak żeby człowiek wiedział czego szuka. Potrzbuje takiego na kształt terenówki w dieslu
Efilo taka zorientowana jesteś, powiedz mi gdzie znaleźć coś o wózkach, tak żeby człowiek wiedział czego szuka. Potrzbuje takiego na kształt terenówki w dieslu

E
efilo
Gość
Hihi,
też szukałam i wiesz na jaki pomysł wpadłam? Zajrzałam do 'starszaków' i one akurat na etapie wybierania wózków były. Więc się podszkoliłam. Ale z tej lekcji mam jedną nauczkę - w trakcie czytania najlepiej odwiedzić choć dwa sklepy na żywo. Żeby wiedzieć o czym te kobiety mówią.
A w ogóle to mam takie przemyślenia: pompowane kółka i dobre resory. Duży funkcjonalny kosz, z dostępem do niego gdy jest dzidzi w wózku (w spacerówce głównie są problemy). No i jest różnica między dziewczynami które teraz będą rodzić a nami - one potrzebują CIEPŁEJ i dużej gondoli. Bo spacerki będą w mróz i dzidzi będzie zabierać olbrzymią ilość miejsca ze swoimi ocieplaczami śpiworkami kołderkami itd. Dla nas wózek ma byc przewiewny. I tu można się zastanowić nad wózkiem wielofunkcyjnym - znaczy rozkładaną spacerówką, która co prawda po rozłożeniu nie jest tak wygodna i duża jak gondola, niemniej jednak przydaje się przecież krótko.
Więcej na tym etapie nie wiem. Mam za to w domu dwa katalogi. Zwinęłam je w sklepie z wózkami (wszystkie były dla mnie identyczne, w ogóle nie wiedziałam na co zwrócić uwagę).
I po konsultacjach z kobitkami podjęłam decyzje że trzykołowego nie kupię. Najpierw minusem było to że miałam nieodparte wrażenie że jest mniej stabilny (jak np. dziecko się wychyli z wózeczka). Do tego doszedł kolejny istotny minus - wszystkie pochylnie na schodach są parami
Więc schodząc z wózkiem po schodach musisz środkowe kółko trzymać w powietrzu.
Ale ja jestem na razie tylko teoretykiem. A tu na forum mamy mamusie. Je trzeba podpytać.
też szukałam i wiesz na jaki pomysł wpadłam? Zajrzałam do 'starszaków' i one akurat na etapie wybierania wózków były. Więc się podszkoliłam. Ale z tej lekcji mam jedną nauczkę - w trakcie czytania najlepiej odwiedzić choć dwa sklepy na żywo. Żeby wiedzieć o czym te kobiety mówią.
A w ogóle to mam takie przemyślenia: pompowane kółka i dobre resory. Duży funkcjonalny kosz, z dostępem do niego gdy jest dzidzi w wózku (w spacerówce głównie są problemy). No i jest różnica między dziewczynami które teraz będą rodzić a nami - one potrzebują CIEPŁEJ i dużej gondoli. Bo spacerki będą w mróz i dzidzi będzie zabierać olbrzymią ilość miejsca ze swoimi ocieplaczami śpiworkami kołderkami itd. Dla nas wózek ma byc przewiewny. I tu można się zastanowić nad wózkiem wielofunkcyjnym - znaczy rozkładaną spacerówką, która co prawda po rozłożeniu nie jest tak wygodna i duża jak gondola, niemniej jednak przydaje się przecież krótko.
Więcej na tym etapie nie wiem. Mam za to w domu dwa katalogi. Zwinęłam je w sklepie z wózkami (wszystkie były dla mnie identyczne, w ogóle nie wiedziałam na co zwrócić uwagę).
I po konsultacjach z kobitkami podjęłam decyzje że trzykołowego nie kupię. Najpierw minusem było to że miałam nieodparte wrażenie że jest mniej stabilny (jak np. dziecko się wychyli z wózeczka). Do tego doszedł kolejny istotny minus - wszystkie pochylnie na schodach są parami

Ale ja jestem na razie tylko teoretykiem. A tu na forum mamy mamusie. Je trzeba podpytać.
E
efilo
Gość
twoja dzidzia uczona bedzie
Patrz, nie pomyślałam o tym



Dobra nastraszyłyście mnie dziś, doradziłyście, zagoniłyscie do lekarza i na badania a ja mam tylko weekend w domu, no nie wyrobie sie ze wszystkim ale spróbuje, niech mi tam. Teraz idę walnąc sie przed tv i powypełniac druczki lol, potem pewnie posprawdzam prace i zmoży mnie sen. Bo nawiazując do tematu to mój uciażliwy objaw - więcej śpię niż żyję ale jest co raz to lepiej więc mam nadzieje że to wkrótce minie 

reklama
E
efilo
Gość
Ja sie 'walnelam przed tv' już dawno. Tyle że z laptopem na kolanach :-) Tv ma przyciszony głos żeby mi nie przeszkadzał w grzebaniu w necie, więc nie do końca wiem po co leci :-)
Podziel się: