reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Vsd i inne problemy

Tak naprawdę od kad zaczęły się przypuszczenia nie wierzyłam w nie, nie dopuszczałam do swojej myśli nawet że moje dziecko może być chore. Gdy po porodzie pani dr rozmawiała ze mną i potwierdziła wszystko był to dla mnie ogromy cios... Szok. Chciałam obwinić wszystkich i siebie... A teraz poprostu dziękuję że może być ze mną i może żyć ❤️❤️❤️ przed nami jeszcze zapewne wiele ale musimy dać radę.
Póki jest w szpitalu nie wiele mogę mu pomóc, ale chociaż szukam i notuje wszystkich polecanych specjalistów, terapii itd żebyśmy mogli odrazu działać 🥰
 
reklama
Witam wszystkich :) może ktoś miał był w podobnej sytuacji lub cokolwiek mógł by doradzić.. potrzebuje się poprostu wygadać... :(
Obecnie jestem w 36 tc a mogę problemy zaczęły się od dwóch tygodni. Całą ciążę było wszystko ok, nie robiłam dodatkowych badań genetycznych bo nie widziałam potrzeby.. w 33 TC byłam na tzw "warsztatach prenetalnych", zobaczyli wtedy dominację prawej części serca, sprawdzili wszystkie przypływy itd i kazali się nie martwić bo nie ma żadnych innych zmian, i że poprostu taka fizjologia u nas. Na kolejne wizycie u mojego lekarza tydzień później , też zauważył ta dominację i skierował mnie do poradni patalogii ciąży na NFZ na dalsze badania. Wykonali mi echo serca, wyszła tam wada VSD w cześci mięśniowej... Dodatkowo lekarka zaznaczyła hipoplastyczna kość nosowa, podobno jedna kość była nie widoczna. Oraz za krótkie kończyny długie. Ta diagnoza mnie dobiła :( mój lekarz do tej pory nie widział żadnych nieprawidłowości. ..
Umowilam się na prywatne badania, potwierdziło sie VSD, ale lekarka mówiła że jest nie wielkie , i w 90% zamknie się samo. Kość udowa faktycznie jest nieco krótszą ale też mówiła że to niczego nie przesądza ( w pierwszej ciąży z córką też kość udowa była kilka tyg mniejsza, żaden lekarz nie zwrócił mi na to uwagi, córka urodziła się calkowicie zdrowa) , a odnośnie kości nosowej stwierdziła ,e na tym etapie ciąży nie da się jej już sprawdzić (?!)... Konsultowałam później te wyniki z innym lekarzem, był podobnego zdania. A w poradni caly czas mi powtarzają że dziecko napewno urodzi sie z wadami.. zaproponowali aminopunkcje, choć i tak stwierdzili że nie ma sensu bo wcześniej mogę urodzić niż zdąży być wynik a drugie to już i tak niczego nie zmieni...
Jestem totalnie załamana , najgorsze jest to że i tak już niczego się nie dowiem a samą myśl o porodzie mnie paraliżuje :( tak okropnie się tego boje :(
A czy miałaś mierzoną przezierność karkową w 1 trymestrze podczas usg prenatalnego? Była w normie?
 
reklama
Do góry