Matko Bosko Kalwaryjsko dopiero żem Was doczytała do końca, 1,5 dnia mi to zajęło

Ja się dziś opalizuje w słonku, w między czasie latam do domu obiadu pilnować, to mąż co chwilę po coś zawoła a to mu gwoździe posortować, a to deski nosić, teraz mnie wolał żebym stała przy betoniarce, ale duchota rzeczywiście straszna .
U mnie 14dc a owulaki stoją w miejscu tzn jasna kresunia a mnie bierze jasna cholera ile jeszcze, zasadniczo do 19/20dc będę czekać. Ale rano gdy dzieci udały się w podróż do szkoły to zaprosiłam męża w sypialniane progi aby pomógł mi 'naprawic ' łóżko



wziął se do serca i seksimy się co 2 dni
. Dziś już odbębnione, ale będę na niego polowała pod wieczór żeby szedł ze mną siano przerzucać nad stajnią

dawno żeśmy tam nie byli