Badałam betę przy biochemach. W marcu 12dpo jasna kreska ( piątek ), nie badałam bety. Sobota i niedziela ciemniejsze kreski, ale bety nie badałam bo u mnie w weekend są zamknięte labki. W poniedziałek kreska znów jasna czyli beta już spadła i w tym dniu betę miałam już 3. A w kwietniu ta sama sytuacja była, 14dpo jasna kreska w dniu planowanej @, to był piątek popołudniu, więc bety nie miałam jak zbadać. Dopiero w pondz zbadałam i wtedy akurat też w pondz kreska znów jaśniejsza i zaczął mnie brzuch boleć i stojąc w kolejce w labie dostałam pamięć i okres się rozkręcił. Ale beta z tego dnia była 7,7 czyli też już spadkowa.
No właśnie niski progesteron może prowadzić do złego zagnieżdżenia się zarodka i do nie utrzymania go, więc skoro mam tendencje do niskiego proga to możliwe, że od owulacji musiałabym brać proga, żeby jak zajdę w tą ciążę to od początku mogło dojść do poprawnej implantacji. Bo co jeśli będę się tak kolejne pół roku starać a okaze się, że to próg taki marny i temu się nie udaje albo są biochemy ? Szkoda tylko czasu na takie starania.