Ja dzisiaj byłam u ginekologa. Wyniki super, z badań wychodzi że wszystko wporządku. ALE jak lekarz zobaczył ile ważę (mam 20 kg na plusie) to mnie wyzwała powiedziała że to jest patologiczne i że przez to w szpitalu wyląduję. Jak poszłam do mamy to się poryczała (a ja rzadko płacze). Wkurzyło mnie to bo jem normalnie. Nie przesadzam nie opycham się więc co ja mam jeszcze zrobić, przestać jeść.
Nie smuć - ja też mam już 20 kilo do przodu. Trudno - dziecko normalnej wielkości jest, więc się nie martwię