reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Waga i wymiary w ciąży :)

Paulinka, a masz faktycznie problemy z ciśnieniem? Faktycznie aż tak przytyłaś? Bo ja też przytyłam ok. 20 kg ale u mnie jakoś bardzo tego nie widać. Owszem biodra, uda, ale lekarz nic mi nie mówił, że to może zagrażać dziecku i grozi to cc.
To chyba indywidualna sprawa każdej z nas te kg, ale czy twój lekarz trochę Cie nie straszy? Co, masz zrezygnować z jedzenia??
 
reklama
Wlasnie mam takie samo wraznie Annte.
Little_nina tycie w ciazy to sprawa faktycznie indywidualna,ale jezeli nie mozesz z nic tym zrobic,to przeciez wcale nie jest powiedziane ze +20kg to "patologia",czy wazysz 50 czy 100kg.
 
Nie wiem, nie znam się, ale WYDAJĘ mi się, że w wypadku większej wagi, mogą faktycznie być jakieś problemy. Już ja z wagą 80 kilka kg przed ciążą dostawałam zadyszki na schodach i się znacznie szybciej męczyłam, a przecież poród jest zdecydowanie większym wysiłkiem.
 
Little_nina,zgadzam sie ze moze byc problemowo-im wiecej wazysz,tym wiecej problemow masz-oddechowe,wysilkowe etc...,ale chodzi o to,ze naprawde wiekszosc lekarzy rzuca haslami "patologicznymi" tam gdzie nie ma potrzeby.Ja np.jak juz pisalam,w ciazy nalezy nie przesadza,ani w jedna ani w druga strone,ale jezeli ktos np.ma wlasnie problemy z zatrzymywaniem wody w organizmie,albo po prostu tyje bo tak sie rozlegulowuja sprawy hormonalne,to przejscie na diete nie jest dobrym czynnikiem.
Paulinka moze wyjasnisz bardziej sytuacje?
 
Ale dieta diecie nie równa ;) Można np. się nie obżerać, bo w takiej sytuacji jednak ciążą nie usprawiedliwia. Nie mówię o głodzeniu się, ale np. tabliczka czekolady codziennie ;)

A ja się cieszę z tego jak mój organizm pod względem tycia zachowuje się w ciąży. Normalnie nie byłam w stanie schudnąć, nawet przy półrocznej ostrej diecie. A w ciąży jem na co mam ochotę (tabliczka czekolady dziennie ;-)), pizza, jakieś dziwne mega tuczące rzeczy. Na początku, jak wymiotowałam to prawie jedyne co mogłam jeść to tłuste smażone rzeczy i jakimś cudem mam tylko +4kg. Ale wiem, że z moją wagą początkową, 83kg przy 160cm, gdybym tyła normalnie to jednak lepiej by było gdybym nie jadła tej czekolady, uważała na to co jem.
A jeśli tyję się z innych powodów niż obżeranie się, no to się chyba nic na to nie poradzi i trzeba jakoś przeżyć.
 
fiore ja sie z godze z tym nie tyciem w ostatnim miesiacu. Wtedy juz maluch ma z czego pobierac i tyc kobieta nie musi. Ja tyje jak narazie ksiazkowo i faktycznie tak jak wszedzie pisza, ze w II trymestrze najwiecej sie tyje to u mnie sie sprawdzilo. Teraz juz wolniutko.
Fakt tez jest taki, ze w ostatnim miesiacu mozna puchnac ale to juz sie widzi golym okiem....to nie tluszcz.

Moja kuzynka jak 2-3 miesiace przed terminem za szybko tyla to dr kazal jej odstawic slodycze, owoce i soki czyli wszystko co zawieralo cukier. Tak czy inaczej na koncu miala +18, ale z tym cukrem moglaby miec +25. Dobrze miec lekarza ktory dba o wszystko, ale bez przesady z osadami i krzykiem na pacjentke!
 
Ja na koniec pierwszego trymestru miałam -1kg
Na koniec drugiego- +3kg
Teraz jest już kolejne +2kg, ale mam nadzieje że dalej nie pójdzie.
Z drugiej strony myślę sobie, że gdybym zwracała uwagę na to co jem, mogłoby być jeszcze mniej :wściekła/y:
 
W kwestii puchnięcia to ja dzisiaj wracając z laboratorium zauważyłam, że mi się straszne obrzęki zdobiły na dłoniach i kostkach więc po drodze zahaczyłam o sklep ze zdrową żywnością i zakupiłam sok z brzozy. Efekt natychmiastowy niemalże. W smaku też nie najgorzej więc chyba włączę go w codzienną dietę.
 
Witajcie. Wydaje mi sie ze waga to sprawa indywidualna, człowiek człowiekowi nie rowny jeden tyje wiecej drugi mniej. Moja kuzynka w dwoch ciazach przytyła prawie po 30kg przy wzroscie niecałe 160cm i jej mama tak samo wiec pewnie geny odziedziczyła po niej. Po porodzie bardzo szybko wrociła do swojej wagi.
Katasza a o soku z brzozy to nie słyszałam :-) musze poczytac i sama wyprobowac bo tez zaczełam puchnac.
 
reklama
Mi sok z brzozy poleciła moja ginekolog. Mówiła też o soku z pietruszki ale brzoza bardziej do mnie przemawia. Dzisiaj kupiłam butelkę 750 ml. ale jak mąż wróci to go wyślę po taką dużą 3 litrową bo się bardziej opłaca. Duża kosztuje jakieś 19 zł a mała (750ml) ok. 8.
 
Do góry