reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Waga sprzed i po ciazy

reklama
mam kolejne postanowienie;-) do 25 października(moje imieniny) osiągne cel jaki zamierzałam mieć w czerwcu 66kg:-) czyli 4,5kg muszę się pozbyć. Rok temu na imieniny ważyłam 85kg klofta w 3dupy!!!!!
 
Sempe trzymam kciuki wiem, że ci się uda jak zawsze...

Ja ostatnio na wagę nie stawałam, ale wchodzę w ciuchy siostry więc mi waga już niepotrzebna :-)))))))))))))) (nawet przed ciążą nie wchodziłam w jej spodnie)
 
a ja jak miałm juz minus2-3 do wagi sprzed ciązy tak sobie z kilogramik nadrobiłam na urlopie- relaksik, dużo jedzonka podawanego pod nos...;) no i za Bartkiem już tak nie ganiałam - w obu przypadkach (po Karolu i Bartku) najchudsza byłam jak zaczynali chodzić, ptem trochę wraca...teraz mam ok 64 i waga jak dla mnie może być ale nad brzuchem i talia chciałabym popracować - zamierzam na jakiś fitnes zacząć chodzić
 
Sempe uda ci się na bank!
Ja o swojej wadze już nie wspomnę. Katastrofa. Stanęłam na wagę i mam jeszcze+7.
Postanowiłam po urodzinach Gabrysi zacząć się odchudzać. Teraz szukam diety. Cud najlepiej hihi.
 
gó**** jedno wielkie gó****! przez tydzien przytyłam 3,5kg!!! mam jednak zryty łeb na maxa!

Sempe w tydzień to niemożliwe, niw masz @? a może ci się woda zatrzymała w organizmie?
Ja przechodzę znowu dietę ale idzie mi kiepsko, zero motywacji. Dopiero 10 kg mniej od porodu, jeszcze 20 do zżucenia.
 
reklama
Miranda możliwe możliwe i to przez własną głupote! ten tydzien to był powrót do dawnych nawyków, buły z masłem i to grubo, rogale z jeszcze większą iloscią masła i słodkie, 1kg tortu zjadłam na 2 razy i do tego przez ten tydzien jadłam kolacje po 20.00 i nie wypiłam ani grama wody:-(
od dzis postanowienie poprawy, myśle co było powodem az takiego załamania!! wracam tez do ćwiczen az mi wstyd tak się chwale spadkiem wagi, wierzycie we mnie a tu kicha.
 
Do góry