reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Wasi partnerzy/ mężowie

reklama
mój to jak miałam anginę i gorączkę po 39 stopni w ciąży, to jedynie poszedł do szpitala po antybiotyk. Później zaglądał tylko 3 razy dziennie do sypialni żeby zapytać się czy nie jestem głodna i czy mam dalej gorączkę, a wieczorami wychodził na piwko z kolegami (bo ze mną siedziała mama więc nic mi się nie stanie) i wracał późno to nawet nie spał w sypialni tylko na kanapie w salonie :(( niby się zaczął dopiero przejmować jak lekarz powiedział że po 3 dniach mogę trafić na oddział. I od tego momentu wiedział że w ciąży angina jest niebezpieczna i się zmienił :))
Za to piwko to bym chyba rozszarpała!!!
I z tym spaniem na kanapie... Powiedziałam sobie, że nie popuszczę! Ma spać ze mną w łóżku, teraz i po urodzeniu baby!!! (teściowa coś bąknęła, że jak on do pracy będzie musiał wstawać, to żeby mu dziecko nie przeszkadzało, lepiej żeby w salonie spał, jasne, niedoczekanie!!!):wściekła/y:

Kaludzia, moja mama też mówi, że więcej u faceta wskóra się pochlebstwem i przymilactwem niż wrzaskiem..;-) Możliwe, tylko na mojego chyba nic nie działa:szok:

Mój mąż nigdy nie musiał się mną zajmować, zawsze byłam samowystarczalna, z końskim zdrowiem, może tak się do tego przyzwyczaił, że nie wyobraża sobie, że mogłoby być inaczej.. Tylko, że teraz potrzebuję go bardziej i trochę inaczej niż przedtem ..:-(




 
Za to piwko to bym chyba rozszarpała!!!
I z tym spaniem na kanapie... Powiedziałam sobie, że nie popuszczę! Ma spać ze mną w łóżku, teraz i po urodzeniu baby!!! (teściowa coś bąknęła, że jak on do pracy będzie musiał wstawać, to żeby mu dziecko nie przeszkadzało, lepiej żeby w salonie spał, jasne, niedoczekanie!!!):wściekła/y:

Kaludzia, moja mama też mówi, że więcej u faceta wskóra się pochlebstwem i przymilactwem niż wrzaskiem..;-) Możliwe, tylko na mojego chyba nic nie działa:szok:




Mój mąż nigdy nie musiał się mną zajmować, zawsze byłam samowystarczalna, z końskim zdrowiem, może tak się do tego przyzwyczaił, że nie wyobraża sobie, że mogłoby być inaczej.. Tylko, że teraz potrzebuję go bardziej i trochę inaczej niż przedtem ..:-(





Moj tez juz cos pobakuje ze moze lepiej by bylo zeby spal w salonie bo przeciez przez pierwsze dni zycia maluszka bede chciec zeby spal ze mna zeby nie wstawac co chwilke do karmienia. Chyba mu sie sni. Kazdy ma swoje lozko i nie zamierzam spac z malym i przyzwyczajac go do spadnia ze mna bo to ani komfortowe ani latwe do oduczenia pozniej.
Rozumiem ze nasi faceci beda pracowac ale my tez bedziemy sie w ciagu dnia znajmowac dziecmi! a to tez meczace po nieprzespanej nocy. Chcial dziecko, to ma, niech poczuje sie odpowiedzialny a nie wszystko na moja glowe zrzucac :-)


Mamulica GRATULACJE :*
 
Mamulica, gratulacje:-D W ciąży broniłaś??
oba "magistry" w ciąży:tak: Pod koniec lutego broniłam się na resocjalizacji jeszcze (nie wiedziałam wtedy jakie szczęście mnie spotkało):tak:... Mam uczonego synusia w brzusiu:-p:tak:
Katarzyna zrobili spaghetti, nawet całkiem dobre było, a teraz wszyscy w trójkę pojechali do krów ( jednak dało się zrobić tak, ze wszyscy na jedną godzine idą...) :-)
 
oba "magistry" w ciąży:tak: Pod koniec lutego broniłam się na resocjalizacji jeszcze (nie wiedziałam wtedy jakie szczęście mnie spotkało):tak:... Mam uczonego synusia w brzusiu:-p:tak:
Katarzyna zrobili spaghetti, nawet całkiem dobre było, a teraz wszyscy w trójkę pojechali do krów ( jednak dało się zrobić tak, ze wszyscy na jedną godzine idą...) :-)

no ladnie :-) oby przejal wiedze i inteligencje po mamusi
 
a mój zabronił mi przygotowywać dziś pokoiku dla naszego maleństwa....:sorry:
powiedział z głupim uśmieszkiem że on chce też brać w tym udział... więc przyjechałam do brata na neta i czekam jak moje kochanie skończy pracę a później ponarzeka że mieli busy i wysiada aż wkońcu zabierzemy się za pokoik gdzie moją rolą będzie wskazywanie palcem co grdzie ma położyć....:-D
 
Klaudzia, słyszałam, ze na początku to nie wiesz w co ręce włożyć z takim maluchem, o zadbaniu o siebie nie wspominając.. Facet zwieje do pracy i ma chwilę spokoju, Ty już nie masz takiego komfortu..;-)
Mamulica ja już zapomniałam co to znaczy bronić się:) Jedyne co pamiętam to okropne mdłości z nerwów i to, że obok sali w której się broniłam nie było toalety i bałam się, że jak będę musiała puścić pawia i mnie wywołają to nie zdążę, brrr
Podziwiam Cię.. ja w ciąży nie jestem w stanie na niczym sie skupić:-( Na nauce tym bardziej.




 
reklama
a mój zabronił mi przygotowywać dziś pokoiku dla naszego maleństwa....:sorry:
powiedział z głupim uśmieszkiem że on chce też brać w tym udział... więc przyjechałam do brata na neta i czekam jak moje kochanie skończy pracę a później ponarzeka że mieli busy i wysiada aż wkońcu zabierzemy się za pokoik gdzie moją rolą będzie wskazywanie palcem co grdzie ma położyć....:-D
Jak mojemu wspomniałam,że może warto byłoby pokój dla dziecka odmalować, to się w głowę popukał. Przecież dopiero było malowane (rok temu). Poza tym pokój leży odłogiem..




 
Do góry