reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

watek porodowy - tylko dla zainteresowanych :):)

Chwilowo nie bede bardzo zagladac na ten watek...bo jeszcze nie przywyklam do mysli, ze jestem w ciazy... A porod na razie napawa mnie takim przerazeniem.... ze nie wyobrazam sobie zebym nie miala rodzic przez CC...chyba sie na to nastawiam...
Wiem, ze szybciej sie dochodzi do siebie po naturalnym porodzie i chyba inne wskazania tez sa... ale... ja mdleje w szpitalu podczas normalnych wizyt... Mam zbyt bujna wyobraznie... i jak ktos opowiada ze cos sobie nie wiem..przecial itp.. to od razu sie robie blado-zielona i mi slabo heheheh.. To byl jeden z powodow dla ktorych studia na medycynie byly wykluczone hehehehe
 
reklama
Nie wiem.... na razie boje sie czytac czegokolwiek hehehe jak slysze o niecinaniu krocza czy cos...to od razu mi sie slabo robi...chyba wolalabym sobie usnac i sie obudzic PO .....albo czy Cesarke mozna w zewnatrzoponowym?
 
Anik, ja mialam w zewnatrzoponowym znieczuleniu, co bylo super bo od razu zobaczylam moja Zet, tylko potem 12 godzin lezalam plackiem, ale w sumie szybko doszlam do siebie, a blizna jest malutka. :-)
Aniam, Zelazna nie zostala sprywatyzowana jeszcze przez głupotę warszawskich urzednikow. Co do wzroku, to chyba od -7 rutynowo CC, a przy mniejszych wadach (mam taka jak ty), sprawdza sie jakość rogowki (bodajze) czy sie nie odkleja, robi sie to okolo 32 TC.
 
Sanya - przepraszam, nie chciałam, żebys mój post odebrała jako jakąkolwiek złośliwość... Ja to mam strasznie niewyparzony język...
A akurat ten wątek pokrywał się z tym w moim domu, omawiałam właśnie poród z moją starszą siostą i naszymi Mężami, no i faceci oczywiście, że sobie nie wyobrazają lewatywy no i Fundacja Rodzić po Ludzku tez się zajmuje takimi głupotami zamiast przepełniony szpitalami, no i takie tam....Jeszcze raz przepraszam, nie chciałąm być niemiła.:sorry2:
 
ja na szczęście lewatywy nie miałam, ale to zasługa małej, po prostu w I fazie porodu biegałam ze 3 razy do kibelka i pielęgniarka stwierdziła że nie trzeba... choć jakbym nie biegła wolałabym mieć, żeby się potem nie stresować na łóżku...

co do cesarki to ja miałam w znieczuleniu ogólnym, bo byłam zbyt wymęczona na zewnątrzoponowe i mogliby się źle wkłuć, w każdym bądź razie lepsze było to, że właśnie nie musiałam leżakować tych 12 godzin, jak moja sąsiadka z pokoju, tylko siedzieć normalnie... a szewka też nie widać, dokładnie jest na zmarszce pod oponką:cool2: hehehe, jeszcze na stole operacyjnym prosiłam gina żeby mi zrobił cięcie bikinie;-):-D
 
Kkasiulka- nie ma sprawy:cool2:,ja też miewam cięty jezyczek:-p
Dla mnie to traumatyczna sprawa- lewatywa- miałam ją przed operacją jako nastolatka a wcześniej byłam bez jedzenia 2 tygodnie tylko na glukozie, pielęgniarka mnie zostawiła samą, straciłam przytomność i potem leżałam godzinę na podłodze,póki moja Mama mnie nie znalazła w wiadomym stanie... więc mi zimno jak słyszę lewatywa:) To było dawno i wiele się zmieniło od tego czasu ale takie rzeczy zostają jak drzazga:)
Ja wybrałam Żelazną, bo myślałam, że to prywatna klinika, a ja nie mam ubezpieczenia w NFZ i jestem totalny neptek jeśli chodzi o moje prawa :-)
A jako osoba niezameldowana w stolicy nie podlegam też rejonizacji więc chciałam być przygotowana. A oni na stronie mieli specjalne zasady i warunki plus cennik "dla takich jak ja" :tak: teraz się boję że będziemy musieli się przeprowadzić do Krakowa i moje plany wezmą w łeb:)
Anik3- słonko nie bierz tego tak bardzo emocjonalnie;-) tutaj rozpatrujemy różne przypadki ale kochana wcale tak być nie musi traumatycznie i tragicznie:) Do mnie też czasem dociera , że jestem w ciąży i aż muszę usiąść :sorry2: Zobacz jak Majeczka napisała jak to u niej było:) Główka do góry a jeżeli potrzebujesz wsparcia to stukaj śmiało na gadu ja mam zawsze czas na pocieszanie:)
Korni-czyli, że spałaś jak przy operacji? Dobrze że zadbali o bliznę chociaż u mnie to już po sprawie- ja mam bliznę na pół brzucha w kształcie drabinki i zaczyna mi się rozciągać brzydko a zrosty pod nią potwornie bolą:-( dlatego planuję rodzić naturalnie bo mam już i tak sciachane powłoki, że musiałabym długo czekać z kolejnym dzieckiem i kiepsko się goję więc nastawiam się na naturę plus zewnątrzoponowe jak wymięknę;)

aniam- ja też mam blisko do Żelaznej może jesteśmy sąsiadkami?:-)
 
Halo ja tylko odnośnie wady wzroku, u mnie ginka juz na pierwszej wizycie powiedziała, że będziemy musiały mieć jeszcze zezwolenia okulsty na poród drogami natury..., a mam -3,5 na parwy i -1,5 na lewym oku. Żeby właśnie okeślił, czy ze strony siatkówki wszystko ok. A co do lewatywy, to będę sama się na nią pisać, chyba dla włąsnego komfortu fizjologia w tym memencie najmnije i potrzebna..
 
dziewczyny ze ja dodam cos od siebie co do lewatywy ... ja panicznie balam sie lewatywy i golenia ... gorzej niz calego porodu ;-):tak::-D:cool2:
a ostatecznie mialam ja dwa razy ... raz przed testem oksytocynowym a druga dwa dni pozniej juz przed wywolywaniem porodu... i lewatywa wcale nie jest taka zla... nawet nie poczulam ze juz po "wtrzyknieciu" srodka na przeczyszczenie jelitek ... zdazylam tylko wyjsc z gabinetu i ledwo mojego M poprosilam zeby mi papier z pokoju przyniosl :-D:-D:-D

co do golenia tez luzik - do cc musieli mnie cala wygolic ... nic nie czulam a po porodzie zanim bylam w stanie zobaczyc jak to wyglada wszsytko wlosy juz odrosly ... aha zero swedzenia ;-)

a co rany po cc - mam malultka, sliczniutka, pieknie zrosnieta, ponizej lini bikini
 
reklama
a co do porodu to bylam dotychczas zdecydowana na porod normalny do 39tyg po 39 na cc ... ale chyba zmienie zdanie ... tu w uk na porzadku dziennym stosuja kleszcze i proznociag :no::szok: i to w przypadkach gdy porod sie zatrzyma ... wiem ze oksytocyny nie dostane bo blizna moze peknac ... wiec jesli cos pojdzie nie tak w czasie normalnego porodu to pewno zapodadza mi te kleszcze lub proznociag :no::angry: ... juz chyba wole cc
 
Do góry