reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Watek Porodowy

reklama
Agacia - ja miałam skurcze wyciszane przez ostatnie 2 miesiące lekami, a jak przyszedł termin to cisza, więc po 8 dniach od terminu, w akcie desperacji wypiłam 2 litry naparu z liści malin i o 2 w nocy obudził mnie mój kochany piesek z zatroskanym pyskiem, chyba martwił się że zaśpię, a czuł że to już - o 4:00 byłam na sali porodowej a o 8:30 Misia już była na świecie.
 
Misiówka no ja tez biore leki, co dwie godziny, tylko kurde ja jeszcze mam to rozwarcie na 1,5 cm. Ale bede pamietała o tej herbatce. Ile ja nie wiem, kurcze. Dobrze ze jesteście :blink:.
 
Super że wątek tak szybko się rozwija... dopiero co otwarty a już są posty... jak zobaczyła ile już naskrobałyście to w pierwszej chwili pomyślałam iż któraś z was zaczęła już rodzić...

No nic... co do Imersji to pomysł mi się podoba... zwłaszcza że po przeczytaniu artykułu który pytia podała zaczęłam wczoraj dyskutować na ten temat z mamą... aż mi nerwy puściły bo moja mama jest za tym aby nacinać... ech... załamka... i wtedy zaczęłam się zastanawiać nad porodem w wodzie... ech obym zdążyła z załatwieniem tego wszystkiego... zdaje sobie sprawę że może to kosztować... i tutaj schody... to zależy ile będzie to kosztowało...
może któraś z was będzie wiedziała jakie są ceny takiego porod?... chciałabym tak porównać a po za tym to pewnie jak będę szukać szpitala - ponieważ wciąż jeszcze nie mam wybranego - to będę się o to pytać oraz o inne dostępne usługi - bo chyba tak moge nazwać jeśli za coś się płaci :sorry2::sorry2::sorry2:
 
Super że wątek tak szybko się rozwija... dopiero co otwarty a już są posty... jak zobaczyła ile już naskrobałyście to w pierwszej chwili pomyślałam iż któraś z was zaczęła już rodzić...

No nic... co do Imersji to pomysł mi się podoba... zwłaszcza że po przeczytaniu artykułu który pytia podała zaczęłam wczoraj dyskutować na ten temat z mamą... aż mi nerwy puściły bo moja mama jest za tym aby nacinać... ech... załamka... i wtedy zaczęłam się zastanawiać nad porodem w wodzie... ech obym zdążyła z załatwieniem tego wszystkiego... zdaje sobie sprawę że może to kosztować... i tutaj schody... to zależy ile będzie to kosztowało...
może któraś z was będzie wiedziała jakie są ceny takiego porod?... chciałabym tak porównać a po za tym to pewnie jak będę szukać szpitala - ponieważ wciąż jeszcze nie mam wybranego - to będę się o to pytać oraz o inne dostępne usługi - bo chyba tak moge nazwać jeśli za coś się płaci :sorry2::sorry2::sorry2:

ech jak dobrze ze ja za takie wygody jak wanna znieczulenie czy porod rodzinny nie bede placic. Zaoszczedzona kaska i mniej klopotów:-)
 
"Jak czekasz na dziecko i kochasz je nad życie to nie boli wcale!" I powiem wam szczerze, że ja tak właśnie czuję, co to jest te kilka godzin bólu w porównaniu z tym co dostajemy w zamian?? To szczęście i miłość jest bezcenna i każdy ból jest tego wart. Jedyne czego ja się boję to tego, że z dzieckiem mogłoby być coś nie tak... to jest o wiele gorsza wizja niż poród!
ale się wzruszyłam...
i mysle dokładnie tak samo jak Ty Misówka, ja nie boje się bólu, nacinania i godzin wyczekiwania tylko najbardziej tego abym trafiła na ludzkich i wyspecjalizowanych lekarzy, którzy będą umieli podjąc fachową decyzje w każdej sytuacji - tylko tego sie boję czytając różne przypadki na necie..:-(
 
ja osobiście jak pisałam juz wczesniej narazie nie panikuje, wychodze z założenia że przecierz i tak musze urodzic i mój strach i nerwy tego nie zmienia, co ma byc to bedzie... osobiscie wolałabym uniknac nacinania krocza ale jak bedzie trzeba to niech tna wole to niz popekać:tak:
 
reklama
pwa - ceny zależą od szpitala i musisz w każdym pytać indywidualnie, ja za poród rodzinny do wody płaciłam 3 lata temu 200 zł i to było bardzo niewiele (do tego wszystko szło na cele charyrtatywne, kupowaliśmy cegiełki na tą kwotę).

Kankiya - wiesz co z doświadczenia mogę ci powiedzieć jedno, trzeba zrozumieć, że personel to tez ludzie i jeśli rodząca współpracuje i zachowuje się w stosunku do nich jak normalny człowiek, to oni też są mili i współpracują, no chyba że ma się wielkiego pecha... Ja od początku byłam nastawiona na współpracę, pytałam, czy mogę to, czy mogę tamto, jak będzie lepiej, tak czy tak, czy nie będzie im przeszkadzało jak coś tam... i naprawdę wszyscy byli dla mnie bardzo mili i szli mi na rękę. Rozmawialiśmy sobie, żartowaliśmy, wszyscy mi bardzo pomagali przy partych, bardzo fajnie traktowali Robert, wołali go żeby zobaczył np ucho dzidzi jak jeszcze główka nie była na zewnątrz, strasznie fajnie wspominam cały personel, a przy porodzie była akurat zmiana personelu, więc miałam 4 położne i 2 lekarzy przy porodzie, prawdopodobieństwo zołzy podwójne, hehehe. Myślę, że takie podejście na luzie to już połowa sukcesu, przecież oni też chcą normalnie przeżyć dzień...
 
Do góry