reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wiecznie niezadowolony

LorenB muszę ci powiedzieć ,że nie wiem co można poradzić w tej sytuacji ,na pewno to dobrze że masz się chociaż gdzie wygadać.Powiedz mi jakie masz plany na przyszłość ,maleństwo się urodzi,podrosnie i co wtedy,wiesz ja bym bardzo chciała,żebyś miała choć jakiś plan w głowie twój własny i tajny,rozumiem że w tej sytuacji nie masz za bardzo wyboru,ale za rok ,dwa czy trzy ,myślisz ,że twój ślubny będzie lepszy?Nie chciałabym ,żebyś się pogniewała na moje słowa,ale może warto by było coś sobie zacząć odkładać na boku ,czy walnąć pięścią w stół i wygarnąć,bardzo mnie przejmuje twoja historia ,napisz prosze co myślisz ,co planujesz,przecież nie chcesz tak żyć już na zawsze?:happy:
 
reklama
Izyda - z tym prawem to niemal trafilas 100%
Ta kwestia jest wrecz banalnie prosta : tatus Niemiec, miejsce urodzenia Niemcy wiec bobas bedzie mial automatycznie niemieckie obywatelstwo. Tym bardziej ze ja swoje zycie skomplikowalam ...heh - potrojnie : obywatelstwo polsko-norweskie i tylko prawo do stalego pobytu na terenie Niemiec ateraz wlsciwie juz na terenie UE - jestem wiec "bezpanska" ;o)
O obywatelstwo niemieckie moge starac sie dopiero od czerwca tego roku a ze to kosztuje i w tej kwestii skazana jestem na laske mojego samca :o(
Prawo Niemieckie jest tak przemyslnie skonstruowane i chroni swoich obywateli ze musialabym albo zarabiac krocie albo znalezc sobie milionera by zatrzymac przy sobie dziecko bo w tej chwili nie jestem w stanie "zapewnic minimum socjalnego" swojemu dziecku. Inaczej mowiac " Ten ma wladze kto ma pieniadze"...
Jak bede miala chwilke to Wam opowiem jak sie skonczyla proba wyjazdu bez pozwolenia samca do kolezanki w Anglii. Powiem tylko tyle ze mnie do domu dotarczyla policja...
Na dzisiaj bede konczyc - zajrze jeszcze do "macoch" i uciekam :o)
Milej nocki i mimo wszystko spokojnych snow.
 
witajcie

to co piszecie przerazilo mnie na maksa :baffled:

agusia a nie mozecie zatrudnic jakiejs pani do sprzatania, czy kogos do pomocy, ty idz do pracy, wyjdz do ludzi

loren trzymam kciuki za ciebie i twoje malenstwo, co tobie poradzic nie mam pojecia:dry:
 
LorenB przeczytalam Twoja historie. Dobrze Cie rozumiem, choc u mnie nie jest tak drastycznie jak u Ciebie. Rowniez jestem z Hessen, moze mieszkamy w poblizu? wiec moze chcialabys pogodac z kims, daj znac. Trzymaj sie cieplo i niepodawaj, nie wszystko stracone.
 
wybaczcie, że to napiszę, ale niektórzy faceci mają nie pokolei w głowie:rofl2::crazy:
jak tak można tarktować drugiego człowieka??? i w dodatku własną żonę:szok::szok:
ja co prawda kłoce się z mężem o głupoty też o porządek, ale nie do przesady. sama czasem sobie odpuszczam gotowanie i sprzątanie, zamawiam pizze i jest ok
poza tym mój facet oddaje mi praktycznie całą wypłatę i nigdy a nigdy nie interweniował w moje zakupy, nic nie wypomniał mi ani dziecku. to ja mam ostatnie słowo w wydatkach domowych:tak::tak:choć czasem też w kłotni zdzrzyło mu sie powiedzieć "idź do roboty":crazy:

ja pzry jednym dziecku czasem nie mogę utrzymać porządku, a co dopiero przy trójce:szok::szok: ciekawe jakby ten facet poradził sobie sam z trójką w idealnym porządku, piorąc, gotując, prasując itp. na pewno nie zrobiłby połowy tego co mama tych dzieciaczków
 
Loren- a może by tak wykorzystać fakt że masz obywatelstwo norweskie, może tamtejsze prawo by was ochroniło? Ach i jeszcze mam nadzieję Loren że kasujesz historię- bo nie byłoby dobrze jakby mąż albo pasierb nakryli co piszesz.
 
Wogóle to odnoszę wrażenie że jesteś tam jak w więzieniu a twój mąż i pasierb to strażnicy.
 
Dzien dobry!
Na poczatek dziekuje Wam wszystkim serdecznie za wsparcie - to naprawde bardzo mile wiedziec ze czlowiek nie jest tak do konca pozostawiony sam sobie.
jestem swiecie przekonana ze Agusia czuje to samo.

Sissi - bardzo chetnie nawiaze z Toba kontakt - mieszkam tutaj jak wspominalam 5 lat a do dzis nie wiem nawet jak sie nazywa sasiadka z naprzeciwka - wielu ludzi mam mi tutaj za zle ze zajelam miejsce pierwszej zony ...strasznie wiejska mentalnosc...

Plan - owszem , mam jeden ;o)
Wprawdzie od kiedy dowiedzialam sie ze jestem w ciazy musialam go troszke zmienic ale rosnacy bobas dodaje mi sily.Boje sie tylko ze sytuacja w domu moze sie ,delikatnie powiedziawszy - zle na nim odbic, ze cos pojdzie nie tak.
Wracajac do planu - chce uciec - najpierw do Anglii a z tamtad dalej do Norwegii. Razem z moja przyjacoilka jeszcze z Polski chemy przekonac by moj malz pozwolil mi pojechac odwiedzic jej corcie ktora jest moja chrzesniaczka.
oczywiscie bez zamiau powrotu. Musze to jednak tak wykombinowac by on nie nabral podejrzen.
W staczniu tego roku jeszcze zanim dowiedzialam sie ze jestem w ciazy miarka sie przebrala - wskoczylam na motocykl i ruszylam w kierunku Anglii.
Nikt o niczym nie wiedzial tylko moj paierb zadzwonil do meza do pracy i powiedzial ze motor i ja zniknelismy.
Udalo mi sie dojechac do Antewrpii ... tam zatrzymala mnie policja graniczna bo moj maz zglosil kradziez motocykla. Nie sprawdzilam wczesniej swojego portfela - okazalo sie ze jedade tylko z praweem jazdy i paszportem. Dowod rejestracyjny i tzw zeielona karta zostalky wczesniej poprostu wyjete. Nie musze chyba pisac przez kogo... Tak wiec kochani panowie policjanci dostrczyli mnie spowrotem do Aachen a tam musialam czekac az przyjedzie po mnie malz z brakujacymi papierami. Bylam tak wsciekla i rozgoryczona ze nie potrafilam utrzymac jezyka za zebami i doprosilam sie o wysoka grzywne i decyzja sadu i ladnych pare godzin prac spolecznych. Grzywne oczywiscie zaplacil moj malz bo ja w portfelu mialam raptem 100 euro na paliwo. Godziny spoleczne zostaly mi podarowane ze wzgledu na moj stan ... Zreszta na test musialam sie zglosic na prosbe policji bo zbadali mi krew na obecnosc narkotykow!!! i nabrali podejrzen. Moj malz chcial ze mnie zrobic psychiczna ale lekarz byl na tyle ok ze zamknal mu buzke tlumaczac moje "irracjonalne" zachowanie na zasistnialy stan...
Jestem wiec troszke na cenzurowanym..
Teraz wiec czekam ... Bede pewnie czekac az malec osiagnie przynajmniej wiek odpowiedni by isc do zlobka bo jak tylko znajde sie w norwegii bede potrzebowac prcay.Dopiero potem bede mogla zaczac walczyc o ewentualne alimenty ale przyznam Was szczerze ze kicham na to jesli uda mi sie wprowadzic ow plan w czyn. Jesli tylko uda mi sie z tad znikac to nie chce miec absolutnie zadnych kontaktow z "moja rodzina".
Byc moze ktos pomysli ze to jest egoistyczne i nie mysle o bobasie ale wydaje mi sie ze spokoj BEZ tatusia jest zdecydowanie lepszy niz stres i strach z nim.
Gdyby udalo mi sie wyjechac , balabym sie ze otrzymujac prawo do widzen z dzieckiem pewnego pieknego dnia nie odzyskalabym go...
Tak wiec to jest moj plan,marzenie,nadzieja..
Jak to sie potoczy pokaze przyszlosc
 
Są 2 wyjścia - albo tak jak piszesz dać nogę do norwegii, musisz być wtedy bardzo zdesperowana, pewna że już nie kochasz męża i że chcesz zerwać z nim wszelkie kontakty. A drugie to zrobić obywatelstwo niemieckie i wtedy nabędziesz prawa jak matka niemka, sąd roztrzygnie o rozwodzie i opiece nad dzieckiem, nie wiem jakie tam jest prawo czy np będą ci się należeć alimenty również na siebie.
 
reklama
W kwestii alimentow tez juz sie orientowalam - poki co JESZCZE na mnie mi nie przysluguja - do tego trzeba jesli sie nie myle byc min 8-10 lat po slubie.
Alimenty dostaje sie wtedy poki nie znajdzie sie pracy lub nie wyjdzie ponownie za maz.
Obojetnie jakie bym wyjscie nie wybrala w pierwszej kolejnosci musze czekac
 
Do góry