Pria0
dobrze,że wyszłyście z tego przeziębieia,ten węzeł chlonny mógł właśnie po tym przeziębieniu wyjść.
Fajnie,że malutka już tak stara się określać skrótami swoimi co chce np te ,,am''
Kwiatuszek no racja,najgorzej popuścić a dzieciaczki nas wystawiają na próbę a jednak potrzebują naszej konsekwencji,choć jak płaczą tak to się odczuwa,że robi się im wielką krzywdę.To jest szkola dopiero dla rodziców,takie wychowywanie dziecka
U nas są już długo,jak miala 3,4 miesiące dlugo zmagałysmy sie z ciemieniuchą miala dość sporą,ciężko to przechodzila i wtedy te węzly wyszły i tak już są,potem szcszepienie,potem była też chora na oskrzela,zastzyki i tak może te węzły się utrzymywały a i jeszcze infekcja dróg moczowych wcześniej...teraz juz zażegnane to,ale węzelki andal poiwększone i pediatra dla spokoju radziła skonsultwać to hematologiem.
Podczas tych infekcji jak miala te wezly miala robione wiele razy badania krwi i moczu poprzez cewnikowanie itd,posiew,nic nie wyszlo niepokojącego,orpocz tej bakterii w moczu,mam nadzieję,że to taki urok Młodej i jej to przejdzie.Bo ma wiele tyh węzelkow powiekszonych.
Termin mamy na początek października,w szpitalu na Logocie to na przyszly rok,ale tak to są przypadki juz dzieci leczonych wiec kolejki sa masakryczne,chcialam prywatnie do hematologa to wyslali mnie do tego szpitala w Katowicach,tam nie wiec inna poradnia,ale się udało,szkoda że taki termin długi.
dobrze,że wyszłyście z tego przeziębieia,ten węzeł chlonny mógł właśnie po tym przeziębieniu wyjść.
Fajnie,że malutka już tak stara się określać skrótami swoimi co chce np te ,,am''
Kwiatuszek no racja,najgorzej popuścić a dzieciaczki nas wystawiają na próbę a jednak potrzebują naszej konsekwencji,choć jak płaczą tak to się odczuwa,że robi się im wielką krzywdę.To jest szkola dopiero dla rodziców,takie wychowywanie dziecka
U nas są już długo,jak miala 3,4 miesiące dlugo zmagałysmy sie z ciemieniuchą miala dość sporą,ciężko to przechodzila i wtedy te węzly wyszły i tak już są,potem szcszepienie,potem była też chora na oskrzela,zastzyki i tak może te węzły się utrzymywały a i jeszcze infekcja dróg moczowych wcześniej...teraz juz zażegnane to,ale węzelki andal poiwększone i pediatra dla spokoju radziła skonsultwać to hematologiem.
Podczas tych infekcji jak miala te wezly miala robione wiele razy badania krwi i moczu poprzez cewnikowanie itd,posiew,nic nie wyszlo niepokojącego,orpocz tej bakterii w moczu,mam nadzieję,że to taki urok Młodej i jej to przejdzie.Bo ma wiele tyh węzelkow powiekszonych.
Termin mamy na początek października,w szpitalu na Logocie to na przyszly rok,ale tak to są przypadki juz dzieci leczonych wiec kolejki sa masakryczne,chcialam prywatnie do hematologa to wyslali mnie do tego szpitala w Katowicach,tam nie wiec inna poradnia,ale się udało,szkoda że taki termin długi.